Włoskie Mangusty i NH90 lecą do Iraku

Jak podaje portal „The Aviationist”, ministerstwo obrony Włoch ogłosiło 2 marca 2016 roku plan wysłania „bardzo szybko” formacji śmigłowcowej wraz z personelem technicznym i grupą zabezpieczenia do bazy Erbil na północy Iraku. Misja ma stanowić zabezpieczenie dla personelu latającego operującego w rejonie kontrowanym przez Daesh poprzez realizację misji ewakuacyjnych i Combat-SAR w tym rejonie.

Czytaj też: Włochy zmodernizują śmigłowce szturmowe Mangusta

Warto jednak odnotować również zbieżność w czasie tej deklaracji, z podpisaniem umowy o wartości 273 mln euro, którą to zawarł rząd Iraku i włoski koncern Trevi. Umowa ta dotyczy naprawy tamy w Mosulu, położonej około 130 km od bazy w Erbilu. Śmigłowce będą też mogły chronić, a w razie poważnego zagrożenia również ewakuować, włoski personel zatrudniony przy tym projekcie.

Śmigłowce AH-129D i NH90 uzupełnią siły włoskie już obecnie biorące udział w działaniach w regionie. W ich skład wchodzi około 760 doradców, operujące z Kuwejtu cztery samoloty Panavia Tornado i dwa bezzałogowce MQ-1C Predator A+ oraz latający tankowiec KC-767A.

Czytaj też: ILA 2014: T-129 ATAK czyli Mangusta po turecku

Warto odnotować, że o ile dla włoskich NH90 będzie to debiut w Iraku, o tyle śmigłowce A-128 Mangusta (według aktualnej nomenklatury AH-129A) operowały już w tym kraju w latach 2003-2006, wspierając włoski kontyngent z bazy w An-Nasirijja. Maszyny te były też intensywnie wykorzystywane w Afganistanie. Obecnie używane AH-129D są znacznie nowocześniejsze od maszyn wówczas biorących udział w misjach, mogą przenosić zarówno pociski Hellfire, jak i Spike-ER. Rozwinięciem tej konstrukcji jest oferowany Polsce w ramach programu „Kruk” turecki śmigłowiec TAI T-129 ATAK.