Reklama

Siły zbrojne

Waszyngton zablokował sprzedaż śmigłowców Apache do Egiptu

Amerykanie nie chcę sprzedać Egiptowi swoich śmigłowców AH-64 Apache – fot. Boeing
Amerykanie nie chcę sprzedać Egiptowi swoich śmigłowców AH-64 Apache – fot. Boeing

Rząd Stanów Zjednoczonych odrzucił prośbę egipskiego rządu o sprzedaż 10 śmigłowców AH-64 Apache, które oficjalnie miały pomóc w zwalczaniu terroryzmu na półwyspie Synaj.

O decyzji administracji prezydenta Obamy poinformował amerykański sekretarz stanu John Kerry. Wskazał on, że odmowa jest związana z niewłaściwym sposobem, w jaki tymczasowe władze wojskowe radzą sobie z opozycją i zwolennikami obalonego w zeszłym roku prezydenta Egiptu Mohammeda Morsiego.

Sytuacja jest o tyle dziwna, że Egipt zaliczany był wielu lat do bardzo ważnych amerykańskich sojuszników w tamtym regionie świata. Egipcjanie wielokrotnie zwracali się do Amerykanów o przekazanie im śmigłowców bojowych AH-64 Apache, które chcieli wykorzystywać do zwalczania bojowników z organizacji terrorystycznych powiązanych z Al-Kaidą: Ansar Bait al-Maqdis lub Ansar Jerusalem.

Co więcej władze Egiptu wyraźnie wskazują, że nie rozumieją powodów, dla których Amerykanie nie chcą im pomóc w tego typu działaniach. W tym wszystkim najwięcej korzyści mogą mieć Rosjanie, którzy już od jakiegoś czasu proponują Kairowi kupno swoich śmigłowców bojowych i uniezależnienie się od dostaw amerykańskiego uzbrojenia.

Reklama

Komentarze (2)

  1. mw

    Sytuacja wcale nie jest dziwna, już wcześniej zapadła decyzja o wstrzymaniu dostaw F-16 i teraz to samo dzieje sie ze śmigłowcami. Arabia Saudyjska utworzyła fundusz dla Egiptu i za te środki będą kupowane nowe samoloty wielozadaniowe z Rosji. Można się spodziewać, że również ze wschodu będą pochodziły nowe śmigłowce bojowe.

    1. ito

      Ok., a masz jakiś pomysł na powód takiego działania? Przecież znacznie łatwiej jest kogoś nie wpuścić na jakiś rynek, niż później z nim walczyć o zamówienia. A Egipcjanie najwyraźniej mają poważny problem z islamistami i walczą z nimi na wszelkie sposoby (łącznie z łamaniem konstytucji i zrywaniem demokratycznie przerżniętych wyborów :-)) i mimo deklaratywnej niechęci bardzo popranie współpracują z Izraelem. Czyżby Amerykanie mieli im to za złe??

  2. xxx1

    Wychodzi na to ze to USA popiera Al-Kaide.Co zreszta potwierdza sie dzialaniami w Syrii,Libii czy Iraku. Rzady ktöre trzymaja terrorystöw za morde sa obalane a na ich miejsce wkraczaja slabe marionetki ktörymi mozna dowolnie mozna sterowac.W mniemaniu USA.

Reklama