Ukraińscy spadochroniarze odpowiedzą przed sądem za oddanie broni separatystom

Odpowiednie rozkazy w tej sprawie mają zostać wystosowane przez ministerstwo obrony. Prokuratura generalna rozpoczęła już śledztwo w sprawie przekazani "terrorystom" 6 transporterów opancerzonych, w tym samobieżnych moździerzy 2S9 Nona-S i wozów BMD-2. 

Wozy te zostały odcięte od głównego zgrupowania brygady i osaczone przez zbierającą się ludność oraz przybyłych, zamaskowanych i uzbrojonych ludzi w mundurach, którzy skłonili załogi do przejścia na swoją stronę.

Podobny incydent, lecz ze zdecydowanie odmiennym zakończeniem miał miejsce nieopodal. W podobnej sytuacji znalazły się bowiem cztery transportery, których załogi wykazały się zdecydowanie większą determinacją. Żołnierze powstrzymali tłum krążąc wokół pojazdów z granatami w rękach, zmusili napastników do zachowania dystansu i odjechali.

Główna kolumna 25 Samodzielnej Brygady Powietrzno-Desantowej również została zablokowana na drodze, około 3 km od Krematorska. Jednak jej duża liczebność i wsparcie psychologiczne, jakie zapewniły jej krążące na małej wysokości śmigłowce Mi-24 i myśliwiec MiG-29 pozwoliła żołnierzom przetrwać kilkunastogodzinne negocjacje z tłumem i nieoznakowanymi żołnierzami. Wieczorem dowództwo podjęło decyzję o zawróceniu kolumny do Dniepropietrowska. Informacje te potwierdziło dziś ministerstwo obrony Ukrainy.