Rosyjski Ka-52 rzucony do walki w Syrii

Nagranie ze śmigłowcem miało powstać w czasie pierwszych walk o miasto Hims (ang. Homs), pod które podeszły siły rebelianckie po przecięciu leżącej na północy Hamy. Rosyjska maszyna zadziera nos i odpala po torze balistycznym salwę niekierowanych pocisków rakietowych a następnie się wycofuje. Wykorzystanie tak nowoczesnego śmigłowca jak Ka-52 w charakterze latającej, mało precyzyjnej artylerii, zamiast jako nośnika nowoczesnej broni precyzyjnej jest już znane z frontów na Ukrainie. Wynika ono m.in. z niedoborów amunicji precyzyjnej w rosyjskim arsenale.

Nie jest jasne, czy w obecnej sytuacji po stratach na Ukrainie i zużyciu tam amunicji, osłabiony rosyjski kontyngent w Syrii posiada odpowiednie jej zapasy. Szczególnie w warunkach zmasowanego uderzenia opozycji w wielu miejscach.

Balistyczny ostrzał pozycji rebelianckich rakietami niekierowanymi zamiast poprzez ostrzał bezpośredni świadczy o obawach, że przeciwnik posiada systemy przeciwlotnicze. Są to obawy uzasadnione. W poprzednich dniach w walkach o Hamę zestrzelony został zestrzelony śmigłowiec Mi-8 przy pomocy systemu klasy MANPADS.

Od początku północnej ofensywy na siły Arabskiej Armii Syryjskiej rosyjski kontyngent lotniczy jest intensywnie używany przeciwko siłom rebelianckim. Jak na razie nie są znane jego straty.