- Wiadomości
Niemcy niezdolne do wykonywania zobowiązań wobec NATO
Siły zbrojne Niemiec nie są zdolne do wypełnienia założonych zobowiązań wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego, z uwagi na zbyt niski stopień gotowości bojowej sił powietrznych – pisze „Der Spiegel”.

Jak podaje „Der Spiegel”, ministerstwo obrony Niemiec przyznało, że Bundeswehra nie jest zdolna do wykonywania zobowiązań wobec NATO, z uwagi na zbyt niską dostępność samolotów bojowych. Siły zbrojne Republiki Federalnej zgodnie z planami Paktu Północnoatlantyckiego miałyby bowiem wydzielić 60 myśliwców wielozadaniowych Eurofighter do prowadzenia operacji obronnej. W chwili obecnej Luftwaffe dysponuje jednak wyłącznie 42 maszynami tego typu, zdolnymi do wykonywania zadań bojowych.
Serwis augengeradeaus.net pisze z kolei za dziennikiem Bild, że zgodnie z założeniami Sojuszu Północnoatlantyckiego, które nie mogą zostać wypełnione z uwagi na zły stan techniczny, Niemcy mieliby wydzielić 60 myśliwców do działań w ciągu 180 dni od wystąpienia zagrożenia. Już samo wyznaczenie tak długiego okresu na przygotowanie się do działań na szerszą skalę w ramach systemu obrony kolektywnej stawia pod bardzo dużym znakiem zapytania jego skuteczność.
Ostatnie informacje ujawnione przez „Der Spiegel” to kolejny sygnał o niskiej gotowości sił zbrojnych Republiki Federalnej. W ciągu ostatnich dni okazało się między innymi, że tylko około 40 % samolotów bojowych Luftwaffe jest zdolnych do wykonywania zadań bojowych. Zaledwie jedna trzecia spośród śmigłowców szturmowych Tiger może zostać skierowana do prowadzenia działań. Taka sytuacja ma być według informacji „Der Spiegel” spowodowana między innymi zaprzestaniem zakupów części zamiennych w 2010 roku, co doprowadziło do obniżenia sprawności floty statków powietrznych Bundeswehry (w tym także wiropłatów należących do lotnictwa morskiego).
Siły zbrojne Niemiec od kilku lat przechodzą proces reform strukturalnych, który w połączeniu ze skutkami kryzysu finansowego najwyraźniej wpływa negatywnie na stopień gotowości bojowej Bundeswehry. Doniesienia o bardzo złym stanie technicznym wyposażenia niemieckiej armii wywołały debatę odnośnie sposobu zarządzania siłami zbrojnymi, między innymi w komisji obrony Bundestagu. W tym miejscu warto wspomnieć, że szefowa niemieckiego resortu obrony Ursula van der Leyen jeszcze niedawno twierdziła, że nie ma potrzeby zwiększenia wydatków obronnych do 2 % PKB, pomimo że taki poziom nakładów na obronę zalecany jest przez NATO.
Władze Niemiec otwarcie przyznały, że Bundeswehra nie jest zdolna do wypełnienia zobowiązań wobec Paktu Północnoatlantyckiego. Okazuje się również, że to właśnie oszczędności finansowe (ograniczenie zakupów części zamiennych) są jedną z przyczyn niskiego stopnia zdolności reagowania na zagrożenia niemieckiej armii. W obecnej sytuacji geopolitycznej konieczne jest podjęcie pilnych działań w celu odtworzenia gotowości bojowej, zwłaszcza że Republika Federalna przyjęła rolę „ramowego” państwa NATO, m.in. w zakresie obrony przeciwrakietowej. Działania Niemiec są jeszcze bardziej istotne dla Sojuszu Północnoatlantyckiego w kontekście ograniczenia obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w Europie. Utrzymywanie obecnego stanu może mieć trudne do przewidzenia konsekwencje w wypadku wystąpienia zagrożenia na dużą skalę wobec krajów członkowskich Paktu.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]