Katastrofa skoczków spadochronowych w Rosji

Na pokładzie miały znajdować się 23 osoby, w tym dwóch pilotów i 20 skoczków,. Krótko po starcie załoga zgłosiła awarię silnika i poinformowała, że spróbuje wrócić na lotnisko.  Najprawdopodobniej osiągnięty pułap był zbyt niski, aby próbować ratować pasażerów poprzez dokonywanie skoków. Samolot miał zawracać z wiatrem, jednak w pewnym momencie runął na ziemię, a dokładnie na betonowe płyty lotniska i górę utworzoną z betonowych kafarów. Na miejscu zginęło prawdopodobnie 16 osób. Pozostali przeżyli uderzenie o ziemię, co świadczy o małym pułapie na jakim szedł L-410. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 10 października.

To już trzeci L-410 rozbity w Rosji w tym roku. 19 czerwca rozbił się Let L-410UVP-E także należący do DOSAAF i także przenoszący skoczków. Zginęła wówczas jego załoga i trzech skoczków. Problemy i tutaj zaczęły się od awarii silnika. Z kolei 12 września rozbił się cywilny L-410UVP-E20 należący do linii lotniczych Siberia Light Aviation. W tym ostatnim przypadku przyczyną były warunki pogodowe i zginęło 16 osób.

DODAAF to organizacja wywodząca się z czasów wczesnego ZSRR i mająca na celu wspierać siły zbrojne m.in. poprzez popularyzowanie umiejętności potrzebnych w wojsku i szkolenie w ich zakresie.

Let L-410 Turbolet do czechosłowacki, a potem czeski lekki samolot pasażerski produkowany i rozwijany począwszy od 1971 roku. Jego kolejne wersje są budowane do dziś i łącznie wybudowano ich 1200 egzemplarzy.