Reklama

Siły zbrojne

Iskandery zastępują Toczki na zachodzie Rosji

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie media poinformowały o planach zastąpienia wyrzutni pocisków rakietowych 9K79 Toczka-U, znajdujących się na wyposażeniu 448. Brygady Rakietowej 20. Armii Zachodniego Okręgu Wojskowego, systemami rakietowymi Iskander-M.

Stacjonująca w Kursku 448. Brygada Rakietowa, wchodząca w skład 20. Gwardyjskiej Armii, zostanie przezbrojona w system rakietowy Iskander-M - taką informację podały media rosyjskie. Brygada, oryginalnie sformowana jako część armii radzieckiej w Niemczech Wschodnich, jest od momentu powstania w 1987 r. uzbrojona w wyrzutnie systemu 9K79 Toczka-U (kod NATO SS-21 Scarab-B).

Według informacji przekazanych przez służby prasowe Zachodniego Okręgu Wojskowego, żołnierze 448. Brygady biorą obecnie udział w szkoleniach mających przygotować ich do obsługi systemu 9K720 Iskander-M, mogącym wykorzystywać pociski 9M723 o zasięgu wynoszącym co najmniej 500 km, zdolne do przenoszenia głowic jądrowych.

Operacyjno-taktyczny kompleks rakietowy 9K720 (kod NATO SS-26 Stone/Stone-C) jest przeznaczony do precyzyjnego niszczenia stanowisk dowodzenia wyższego szczebla, węzłów łączności i przekazywania danych, systemów obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, systemów rakietowych na stanowiskach startowych, statków powietrznych na lotniskach, obszarów zgrupowań wojsk i infrastruktury krytycznej przeciwnika. Wersja systemu z rakietami balistycznymi (aerobalistycznymi) 9M723 nosi nazwę Iskander-M, a z pociskami skrzydlatymi 9M728 Iskander-K (oficjalnie ten pierwszy w najnowszych wariantach ma możliwość odpalenia obu tych rakiet).

Część wyrzutni systemu Iskander jest również dostosowana do odpalania rakiet manewrujących 9M729/SSC-8, o zasięgu ponad 2000 km. To rozmieszczenie tych pocisków stanowiło naruszenie traktatu INF przez Rosję i było przyczyną wypowiedzenia umowy przez Stany Zjednoczone. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. dim

    Po pierwsze: wymiana Toczek na Iskandery to zjawisko nader pozytywne. Gdyż owe Toczki trafiały w cel tak nieprecyzyjnie, że sens miały jedynie z głowicami jądrowymi. Gdy Iskandera opłaci się odpalać i z głowicą konwencjonalną. Po drugie: Okoliczność, że zasięg Iskandera może wynosić 2.000, a nie tylko 500 km - a cóż tam nam, konkretnie co to Polsce przeszkadza ? Już raczej można się z tego cieszyć. Że tych około 100 iskanderów, gotowych do akcji w Kaliningradzie, to nie jest tylko na nas, a na całą Europę. Po trzecie: A gdyby te Iskandery faktycznie były tylko o zasięgu 500-700 km ? Wtedy jasne, że mieszkańców Berlina, nie mówiąc o Brukseli, Paryżu, Londynie - obchodziłyby tylko tyle, ile Pana/Panią obchodzi – czy już odstawiacie przerażeni poranną kawę ? - że oto dziś turecki statek wiertniczy, obstawiany przez dwie fregaty, właśnie znów wpłynął do cypryjskiej i U.E. strefy ekono, kraść ropę naftową i gaz. A to jest tak samo, jak gdyby Rosjanie wiercili na wprost niemieckiego wybrzeża mówiąc, że od teraz będzie to ich. - I cóż ? Nie wylała się kawa ? No właśnie... psa z kulawą nogą by te Iskandery i Toczki nie obeszły, poza Polską, gdyby ich zasięg wynosił tylko 500 km. A tak, obchodzą wszystkich ! Podziękujmy Putniowi :-)

    1. Davien

      Dim, Iskander-M był oficjalnie testowany na 490km wiec wg INF nie łamie traktatu. Może miec zasięg i międzygalaktyczny ale dopóki go nie pzretestuja na nim to wszystko jest w porządku, ot taka furtka jaką sobie i USA i ZSRS zostawiło. Tyle ze nawet tu Rosja sie"popisała" testując pocisk RS-26 najpierw na 5600km a zaraz potem dwa razy na 2000km wiec RS-26 tez łamie INF i też sie tym pochwalili:) A co do ilosci Iskanderów w Kaliningradzie to jest tam maks 19 wyrzutni, wszystkich wyrzutni Iskanderów w Rosji jes 139 i produkcje dla armii rosyjskiej zakończono.

    2. Davien

      Panie dim, a co do tego tureckiego statku to czy Cypr nie jest pod opieka Grecji? Bo Cypr raczej nie ma sił by się ich pozbyć, a Niemcy w twoim przykładzie zwyczajnie by albo pogonili rosyjskie okrety albo zatopili.

    3. dim

      re: jest pod opieką Grecji. - Jak Pan to sobie wyobraża strategicznie ? Że grecka marynarka miałaby przepłynąć na Cypr, pozostawiając niechronione Morze Egejskie ? Już by go nie odzyskała - Turcy od kilku lat wprost twierdzą, że Morze Egejskie znajduje się pod nielegalną grecką okupacją, Erdogan fotografował się ostatnio, na akademii wojskowej, przy mapie przedstawiającą turecką strefę M.Egejskiego aż po wody terytorialne Krety. Jasne, że razem z prawie dwiema setkami wysp. Turcja nie kryje tego zamiaru. A Zachód i tak ją uzbraja. Póki co trwa najazd ludności islamskiej na Grecję. Wczoraj grecki premier wprost prosił media, by nie używały już mylącego określenia "uchodźcy", gdyż chodzi o "metanastevsi" - pokojową kolonizację - oraz o zmianę proporcji ludności wysp greckich. Premier rozmawiał też z Niemcem i Komisarzem Unii, ci łaskawie orzekli, że "zgadzają się z ocenami", ale podkreślili zaraz, że "Grecja nie powinna robić niczego bez uzgodnienia tego z partnerami". Czyli dalej ma nie robić nic...

  2. dim

    Są tam fregaty amerykańskie, francuskie, greckie, lotnictwo izraelskie (czasem i okręty), ale pilnują tylko platform swych firm wydobywczych. Nikt nie chce wojny, próbują innych metod nacisku. Przykładowo Turcja dostała po cichu, od kilku miesięcy, embargo na chemikalia, niezbędne do wierceń podmorskich, z USA i UK. Słabo to działa, jak wszystkie embarga. A Turcja szuka ciągle okazji do zaczepki, naruszeń terytorium greckiego jest po kilkadziesiąt dziennie, codziennie. Ustępujący MON (po poprzednim rządzie) admirał Apostolakis, a przedtem dowódca wojsk, przyznał, że w ostatnim okresie kilka razy wydwało się, że gorące incydenty są niemal zupełnie pewne. A prasa i także blogi piszą wprost "Jeśli już musi być kolejna wojna z Turcją, to lepiej teraz, niż czekać nim Turcja mieć będzie jeszcze większą przewagę"

  3. ito

    Fajnie. Zerwanie INF działa. A my jako ta tarcza strzelnicza z gołym tyłkiem na pierwszej linii. Dosłownie tarcza- elementy OPL to pierwszy cel wszelkich ataków- zawsze.

    1. Davien

      Ito, ale wiesz że INF zerwała Rosja łamiac traktat i do tego chwaląc się tym na cały świat?

    2. dim

      I byłaby to tarcza amerykańska, ta zaatakowana. Czy aby nie o to nam chodziło ?

  4. Naiwny

    Najpierw podaje się informację powołując na tajne źródła których nie można ujawnić bez przedstawienia jakichkolwiek dowodów a następnie jak w tym artykule te spekulacje stają się faktami i źródłem wszelkiej niezachwianej wiedzy. Brawo. A przecież USA jest znane z puszczania fałszywych danych wywiadowczych w celu uzyskania założonych celi geo politycznych. Jak ktoś w to wątpi to przypomnę broń masowego rażenia Sadama w Iraku i skutki jakie przyniosły te kłamstwa. Teraz nie chodzi o domniemane rosyjskie rakiety tylko o rzeczywisty rakietowy potencjał Chin, To Chiny nie będące sygnotariuszem układu o rakietach zasięgo 500 - 5500 km mają ich znaczną ilość. I to te rakiety są olbrzymim zagrożeniem dla amerykańskich baz i okrętów na Pacyfiku i Oceanie Indyjskim oraz w Japonii. A w czasie obowiązywania tego układu USA mogło odpowiedzieć Chiną tylko bronią strategiczną. Teraz sytuacja się zmieni ale zwalanie winy na Rosję to przejaw skrajnej nieobiektywności i pełna celowa dezinformacja. Bo przecież nie uchodzi publicznie na cały świat oświadczyć, że USA wojskowy hegemon Ziemi obawiają się chińskiego potencjału rakiet pośredniego zasięgu.

    1. Davien

      Naiwny, po pierwsze to Chińskie pociski sredniego zasiegu dla USA nie sa żadnym zagrożeniem bo wyczajnie nie doleca do Stanów a Amerykańskie minutemany w druga strone bez problemu. Za to dla Rosi chińskei pociski sa smiertelnym zagrozeniem . A co do fałszywych danych to słynie z teg Rosja a nie USA:) W Iraku była broń masowego razenia i to w duzej ilosci, Rosja sama sie chcwaliła złamaniem INF publikujac dane o testach RS-26 i 9M729 wiec Naiwny pan naprawdę jest naiwny:))

    2. 1917

      Brawo.

    3. płacz funboja rani serce

      Ten miszcz nie przyjmuje do wiadomości żadnych argumentów, A te jego teksty o "arsenale Amarah" powtarzane w kółko świadczą tylko, że celowo "manipuluje" jak tylko może bo wiele razy na Tym forum było to poruszane i wyjaśnione. W Amarah znaleziono resztki sztuk rakiet do syryjskich "gradów" z głowicami z sarinem pochodzących z okresu wojny Iraku z Iranem )1980-1988), które były porzucone w trakcie w/w wojny w dziesiątkach bunkrów na pustyni o których zapomniano. Ale nie o to chodzi: on musi "prezentować" "amerykański punk widzenia". Tak, że nie ma o czym "dyskutować".

  5. R

    "Część wyrzutni systemu Iskander jest również dostosowana do odpalania rakiet manewrujących 9M729/SSC-8, o zasięgu ponad 2000 km. To rozmieszczenie tych pocisków stanowiło naruszenie traktatu INF przez Rosję i było przyczyną wypowiedzenia umowy przez Stany Zjednoczone. " I dalej to samo, skad wiadomo ze to ponad 2000km bo amerykanie tak mowia?

    1. Hoze

      Nie, wiadomo że poniżej 500 km bo Rosjanie tak mówią.

    2. Rafal

      Ale za to wiadomo, ze powzej 500km bo amerykanie tak mowia.

    3. Nudne to już jest

      Skąd? Bo użyli ich do ostrzału Syrii, wystrzeliwujac je ponad Turcją z Morza Czarnego? Skąd zatem? Od samych Rosjan?? Od tych Rosjan którzy twierdzą, że mogą nawet sięgnąć 2500km??

  6. analityk.

    Tylko Pershing 2 na terytorium Polski. Reszta to bicie piany,

Reklama