Siły zbrojne
Irański oficer zginął w obronie Iraku
Irański pilot - pułkownik Shoja’at Alamdari Mourjani zginął w Iraku w walce z bojownikami tworzącego się tam islamskiego państwa.
O zdarzeniu stało się głośno po opublikowaniu 5 lipca bieżącego roku zdjęć z pogrzebu pilota w meczecie w mieście Shiraz. Oficjalne irańskie agencje nie podają czy pułkownik Alamdari Mourjani zginął w trakcie działań lotniczych, czy w czasie starć na ziemi. Poinformowano jedynie, że poniósł on śmierć podczas obrony świętych, szyickich miejsc w mieście Samara (na północ od Bagdadu).
Pogrzeb pilota jest pierwszym wyraźnym dowodem, że irańskie propozycje pomocy dla irackiego rządu w walce z dżihadystami wcale nie były składane tylko na papierze. Iran deklarował wcześniej, że zastosuje w Iraku podobne środki, jakie były wykorzystywane w walce z siłami opozycjonistów w Syrii.
Irańscy przywódcy zaoferowali przede wszystkim pomoc w obronie świętych miejsc szyizmu w Iraku przed atakiem sunnickich dżihadystów. Przypominali przy tym krwawe zamachy w Samarze w 2006 r. przeprowadzone przez Al-Kaidę. Wywołały one później zamieszki sunnicko – szyickie, w których zginęło tysiące osób.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie