Argentyna odrzuca śmigłowce z Rosji. Wybiera Chinooki

Jak podaje portal Defence News, powołujący się na anonimowe źródła wojskowe, Mi-26 został odrzucony przede wszystkim ze względu na rozmiary i niedostateczną manewrowość. Jest to z pewnością cios w silną pozycję koncernu Russian Helicopters w Ameryce Południowej. Rosjanie dostarczyli śmigłowce Mi-17/171 siłom zbrojnym Argentyny i liczyli na sprzedaż ciężkich Mi-26T2, czyli najnowszej wersji produkcyjnej.

Obecna sytuacja to dla Amerykanów duży sukces głównie propagandowy, gdyż Argentyna nie posiada szczególnie silnej floty śmigłowców i nie jest głównym odbiorcą rosyjskich maszyn w regionie. Może ona jednak być odczytane jako sygnał rezygnacji Ameryki Łacińskiej z rosyjskiego sprzętu wojskowego. Znacznie istotniejsze niż Argentyńskie będą decyzje podejmowane w najbliższym czasie przez kraje takie jak Brazylia, Meksyk czy Peru.

Obecnie wielu tradycyjnych użytkowników rosyjskiego sprzętu zaczyna się wahać. Z jednej strony zapał do zakupów w Moskwie chłodzą sankcje, które mogą wpłynąć nie tyko na możliwości produkcyjne rosyjskiego przemysłu ale też możliwość dostawy tego sprzętu. Z drugiej strony konflikt w Ukrainie prezentuje raczej mało pozytywny obraz nie tylko rosyjskich czołgów, ale też np. najnowszych śmigłowców bojowych Ka-52, Mi-35M i Mi-28N.