Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Hiszpania: Rusza fizyczna i cyfrowa budowa fregat przyszłości

Autor. Navantia

W stoczni Navantia zaczęła się budowa pierwszej fregaty przeciwlotniczej typu F-110 dla hiszpańskiej marynarki wojennej. Równolegle z fizycznym okrętem będzie powstawał jego „cyfrowy bliźniak”, czyli zdigitalizowany obraz fregaty, dający możliwość zdalnego kontrolowania jej pracy a nawet symulowania działania systemów pokładowych.

Reklama

W zakładach stoczniowych koncernu Navantia w Ferrol zorganizowano 6 kwietnia 2022 roku uroczystość cięcia blach pierwszej fregaty przeciwlotniczej typu F-110, budowanej dla hiszpańskiej marynarki wojennej. Ceremonii przewodniczył premier Hiszpanii Pedro Sánchez i wzięli w niej udział dodatkowo: wicepremier ds. pracy i gospodarki społecznej Yolanda Díaz, minister finansów María Jesús Montero, prezes Navantii Ricardo Domínguez oraz dyrektor stoczni Ferrol Eduardo Dobarro.

Reklama
Autor. Navantia
Reklama

Tak duża ranga tej uroczystości jest zrozumiała ponieważ w Navantii powstanie jedna z najnowocześniejszych fregat przeciwlotniczych na świecie, która będzie porównywana pod względem możliwości tylko z najnowszymi okrętami klasy AEGIS. Nowe hiszpańskie jednostki będą bowiem wyposażone w najbardziej aktualną wersję okrętowego systemu kierowania uzbrojeniem AEGIS, współpracującego z najnowszym, amerykańskim radarem obserwacji sytuacji powietrznej AN/SPY-7. Różnica będzie więc polegała jedynie na liczbie rakiet zabieranych w wyrzutniach pionowego startu, których ze względu na mniejszą wyporność i długość hiszpańskich fregat (6180 ton i 146 m w porównaniu do 9600 ton i 160 m) będzie po prostu mniej.

YouTube cover video

Hiszpanie nie mają również jak na razie dostępu do rakiet manewrujących i nie mogą ich wykorzystywać na swoich okrętach. Podkreśla się jednak, że „fregaty F-110 są wielozadaniowymi jednostkami eskortowymi, przygotowanymi do zwalczania celów powietrznych, nawodnych i podwodnych, które służą: do ochrony własnych zespołów okrętowych i projekcji siły, mogą pełnić funkcje związane z bezpieczeństwem na morzu oraz wsparciem władz cywilnych".

W sumie ma powstać pięć okrętów typu F-110 za około 4,32 miliarda euro. Jedna fregata będzie więc kosztowała około 850 milionów euro. Kontrakt na budowę F-110 został podpisany w 2019 roku, pierwszy okręt ma zostać do użytku w 2027 roku, a kolejne mają być przekazywane co dwanaście miesięcy. Fregaty F-110 będą budowane tylko w zakładach stoczniowych Navantii w Ferrol. Wybór nie był przypadkowy, ponieważ to właśnie tam wyprodukowano ponad dwadzieścia lat wcześniej wszystkie fregaty typu F-100/ Álvaro de Bazán, pierwsze hiszpańskie okręty klasy AEGIS.

Teraz jednak ma nastąpić prawdziwy skok generacyjny. Nowe fregaty będą np. wyposażone w charakterystyczny, zintegrowany maszt MASTIN (mástil integrado), z wkomponowanymi w jego strukturę ścianowymi antenami aktywnymi AESA radaru AN/SPY-7 (na pasmo X i S), systemów walki elektronicznej C-ESM (Communication ESM) i R-ESM (Radar ESM), systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy" IFF, systemu obserwacji i śledzenia w podczerwieni klasy IRST (infrared search and track) oraz urządzeń łączności. Systemy obserwacji i uzbrojenia będą spinane przez hiszpański okrętowy system walki SCOMBA połączony (dzięki pomocy koncernu Lockheed Martin) z kanałem przeciwlotniczym amerykańskiego systemu kierowania uzbrojeniem AEGIS.

Amerykańskie będą również rakiety przeciwlotnicze. Obronę średniego zasięgu mają zapewnić pociski SM-2 Block IIIB. Obronę strefy bliskiej mają zabezpieczyć pociski ESSM Block II. Hiszpanie wprowadzą więc najnowsze, amerykańskie rakiety, które w przypadku ESSM będą miały już możliwość działania według zasady „wystrzel i zapomnij" (co zwiększy liczbę jednocześnie zwalczanych celów). Wszystkie rakiety przeciwlotnicze będą odpalane z wyrzutni pionowego startu Mk 41 Baseline VII. Zwalczanie celów nawodnych będą zabezpieczały rakiety przeciwokrętowe Harpoon Block II oraz armata główna (bez wskazania na razie: czy będzie to system Leonardo Oto Melara czy BAE Systems Mk 45 Mod 4).

Fregaty F-110 będą również przygotowane do zwalczania okrętów podwodnych. W tym celu zadbano o sensory: podkilowy sonar UMS 4110 i sonar holowany CAPTAS 4, uzbrojenie obejmujące: śmigłowiec (najprawdopodobniej Sikorsky SH-60B) i wyrzutnie dla lekkich torped Raytheon Mk 54, jak i nową, bardziej wydajną i cichą, hybrydową siłownię w układzie spalinowo-elektrycznym CODELAG.

Niewątpliwą nowością w porównaniu do fregat F-100 będzie wyposażenie F-110 w przestrzeń zadaniową, na której będzie można szybko zamontować kontenerowe moduły misyjne. To właśnie dzięki nim będzie można znacznie rozszerzyć zakres zadań wykonywanych przez nowe fregaty. Moduły misyjne są opracowywane równolegle z budową okrętów przez Navantia Sistemas i mają one pozwolić nawet na wykonywanie operacji przeciwminowych.

Hiszpanie wykorzystali do tego m.in. miejsce, w którym można by zmieścić drugi hangar dla śmigłowca. Wygospodarowano w ten sposób pokład o powierzchni około 160 m2, na którym zmieszczą się np. dwie łodzie klasy RHIB i trzy standardowe kontenery.

Fregata ze stali i oprogramowania

Duży okres pomiędzy zatwierdzeniem przez Radę Ministrów programu (29 marzec 2019 rok) a cięciem blach nie wynika z trudności technicznych, ale z przyjętego harmonogramu prac. Po pierwsze. wiedziano, że pochylnie stoczni Ferrol zajęte były budową dwóch okrętów logistycznych typu Supply o wyporności 19500 ton dla australijskiej marynarki wojennej. Po drugie, przed cięciem blach trzeba było uruchomić również inne programy niezbędne, by nowe fregaty w ogóle powstały - w tym zajęto się zintegrowanym masztem MASTIN.

Autor. Navantia

Jego prototyp już zbudowano, dzięki czemu będzie można wcześniej sprawdzić sposób współdziałania poszczególnych systemów i ich kompatybilność elektromagnetyczną. Prace prowadzi dział badawczo-rozwojowy stoczni Navatia w Ferrol. Prototyp masztu MASTIN ma być zamontowany w Centrum Integracji Systemów Naziemnych CIST (Centro de Integración de Sistemas en Tierra), które powstaje w bazie marynarki wojennej Rota. Co ważne, po zakończeniu budowy fregat, CIST ma wspierać dalszy cykl życia tych okrętów oraz testować nowe sensory i systemy łączności. Dzięki temu można je będzie bez problemów montować na okrętach (np. w czasie remontów i modernizacji).

Z punktu widzenia prestiżu, dla stoczni Navantia ważne jest także to, że fregaty F-110 będą rzeczywiście cyfrowymi okrętami. Po pierwsze, będą pierwszymi w hiszpańskiej marynarce wojennej jednostkami pływającymi posiadającymi zintegrowany system cyberbezpieczeństwa, chroniący je przed narastającymi zagrożeniami cybernetycznymi.

Po drugie, F-110 to „pierwszy hiszpański program marynarki wojennej zaprojektowanym z myślą o posiadaniu „cyfrowego bliźniaka" (Digital Twin): wirtualnej repliki okrętu, która w sposób ciągły będzie otrzymywała informacje z gotowej już fregaty. Dane te będą dostarczane przez sieć czujników rozmieszczonych na całym okręcie, tworzących swoisty system „cyber-fizyczny". System ten poprzez wykorzystanie modeli behawioralnych i technologii, takich jak Cloud Computing, uczenie maszynowe i Internet rzeczy , pozwoli wspierać utrzymanie fregat i ich działanie nawet tysiące mil morskich z dala od wdrożonego na lądzie „cyfrowego bliźniaka".

Ten „cyfrowy bliźniak" ma być uzupełniony również przez zintegrowany system usług ISS (Sistema de Servicios Integrados), opracowany w ramach prac badawczo-rozwojowych wspólnie z uniwersytetami w Vigo i A Coruña. System ten pozwoli m.in. na znaczne zredukowanie okablowania (o 20%), zmniejszenie kosztów i czasu wsparcia logistycznego - ,m.in. poprzez integrację sensorów w najbardziej wrażliwych miejscach jednostki. Z nowych rozwiązań wskazuje się również na wprowadzenie na fregatach F-110 drukarek 3D do produkcji części zamiennych.

Projekt okrętu F-110 był proponowny dla polskiej Marynarki Wojennej w ramach programu "Miecznik", jednak nie został on zaakceptowany przez Agencję Uzbrojenia.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Xzibit

    Z 3 ofert jakie mieliśmy na Miecznika MON wybrał najsłabiej uzbrojoną fregatę i gdzie tu sens....... I jeszcze mówią że to nie oni tylko wojsko tak chciało,wojsko chciało najsłabiej uzbrojony okręt.?

  2. Krab

    Dużo lepsze niż nasze mieczniki, ale tak to jest jak zakup jest polityczny. Kupiliśmy za ciężkie pieniądze fregaty pomocnicze,

    1. Rupert

      Trochę lepsze, a nie dużo lepsze. To różnica. Patrz na to, czym dysponuje Rosja na Bałtyku. Bo to jest ewentualny przeciwnik, a nie Hiszpania.

    2. Orel

      Prawdziwym przeciwnikiem nie jest to co ma na Bałtyku tylko to co ma na lądzie czyli rakiety przeciwokrętowe i samoloty

    3. Piotr Skarga

      Nawet Anglicy typ 31 określają jako "tanie okręty eskortowe". Nikt nie nazwie naszych fregat ani rakietowymi ani przeciwlotniczymi.

  3. Piotr Skarga

    Oj chciałoby się mieć taką fregatę. Kiedyś Błaszczak zapowiadał zdolności porównywalne z Burkami, a wyszło jak....zawsze! Miały być rakietowe Gawrony - MON zrobił bezbronnego Ślązaka. Miały być Orki, MON utopił nawet Kobbeny a Orzeł...szkoda gadać! Miały być fregaty rakietowe , a MON zrobił średniej klasy eskortowca pełnomorskiego z funkcją ....walki z minami. Ma mieć niezły radar i... żadnych rakiet które mogłyby wykorzystać moc radaru. Miała być obrona antybalistyczna wybrzeża, a ta fregata "plot" nawet nie obroni się sama! A jak skończą program niszczycieli min to będziemy potęgą mając aż 9 okrętów przeciwminowych?? Obłęd minowy czy "tylko" ignorancja wymieszaną z sabotażem? Za to gdy Rosja nie ma niemal okrętów nawodnych na Bałtyku to MON zadbał o aż 16 rakiet antyokrętowych? A może MON wymyślił taki nasz "bieda-cruise"? Ale czego on dosięgnie z morza?? Ot taki misz-masz!! Jak...zawsze!

  4. Valdore

    W porównaniu do F110 to nasze Mieczniki wypadają dość żałosnie.

    1. Rupert

      NIeprawda. Żałośnie to wypadają ich rosyjskie odpowiedniki.

    2. Valdore

      @Rupert ich rosyjskei odpowiedniki mimo że sa mniejsze to sa znacznie silniej uzbrojone więc skończ kłamać.

    3. Piotr Skarga

      No tak. Miecznika z rakietkami CAMM Rupert porównuje z AEGIS i rakietami SM??? Serio??

  5. Rupert

    I jakoś nie mają zestawów RIM, tylko 2x35mm. Wyrzutnia MK41, ta sama co w polskim Mieczniku. Jedynie trochę więcej miejsca na rakiety przeciwlotnicze i trochę lepszy radar.

    1. Valdore

      Rupert, o połowe wiecej VLS Mk41, znacznie lepszy radar i system zarządzania walką:. Nie mówiąc o znacznie wiekszych mozliwościach i uzywanym uzbrojeniu. Alei tak tego nei zrozumiesz.

    2. Hamak

      Naucxyli widze wklejania tekstow???? No brawo. Tak....Miecznik to zalosny wybor i bardzo dlabe radary zawezajace mizliwosc uzywania nowoczesnych rakiet. Oznaczenie wyrzutnik MK41 nic tu nie zmienia ani tym bardziej porownanie kalibrow armatek 35mm. Tryton oparty jest na 15 letniej licencji na armate KDA o slabej szybkistrzelnosci. Dobre to dla tralowca a nie dlavtego okretu.

    3. Krab

      Rupert, Radar trochę lepszy radar? Jest dużo lepszy jak i system zarządzania walką.

  6. Andrzej 1965

    Artykuł polecam Rupertowi z MON tak wygląda fregata...

    1. Rupert

      A czemu mi? Ja poświęcam swój prywatny czas, i nie pracuję w MON. Czyli brytyjczycy nie wiedzą jak robić fregaty? Mają takie same tradycje morskie jak Hiszpania. I powtórzę się, ale te hiszpańskie nie mają zestawów RIM, tylko 2x35mm. Wyrzutnia MK41, ta sama co w polskim Mieczniku. Jedynie trochę więcej miejsca na rakiety przeciwlotnicze i trochę lepszy radar.

    2. Hamak

      Drogi Rupercie z MON. To nie troche lepszy radar a znacxnie lepszy radar i zbacznie lepsze pocidki w tych teoretycznue takuch samych wyrzutniach. To ze nie wspomnieli o searam nie oznacza ze ich tam nie bedzie. To po prostu lepsze fregaty od tych naszych wybranych w politycxnym przetargu. Tak. Masz racje. Brtyjczycy potrafia bufoeac okrety. Nikt nie twierdzi inaczej ale za to wy tam w MON nie potraficie ich wybierac ani tym bardziej wyposazac. Zatem daruj sobie to nachalne bronienie tego dlabego wyboru za miliardy bo jrst to zalosne.

    3. Valdore

      @Rupert, skończ juz sie kompromitowac. Brytyjski type 31 to nie normalna fregta ale jednostka pomocnicza. A róznice pomiedzy Miecznikiem a F-110 to o 16 wyrzutni VLS Mk41 więcej, znacznie lepsze radary i system walki w najnowocześneijszej wersji. Nie mówiąc o uzbrojeniu, które w naszym Mieczniku jest słabiutkie i lepszego za bardzo tam nie wsadzisz:)

  7. Orel

    Cóż.. szkoda jednak faktycznie przy 8mld PLN budżetu i uwzglednieniu inflacji nie byłoby nas stać nawet na dwie takie ;/

Reklama