Prezydent: Musimy kontynuować rozbudowę i modernizację armii

„Czy możemy być pewni, że imperializm rosyjski zatrzyma się na okupowanych dzisiaj przez Rosję ziemiach Ukrainy? Możemy być pewni, że się nie zatrzyma, jeżeli nie zostanie zatrzymany, jeżeli nie zostanie skarcony. Będzie szedł dalej, będzie chciał zagarniać kolejne narody, odbierając im wolność, suwerenność, ich siłę i potencjał ” – mówił prezydent w sobotę podczas uroczystości Narodowego Święta Niepodległości w Warszawie.

Dodał, że Polacy „znają to znakomicie ze swojej historii”. „Musimy uczynić wszystko, by nigdy więcej nie stało się to naszym udziałem. Musimy cały czas wspierać naszych ukraińskich sąsiadów w ich walce o ocalenie swojego państwa, ale musimy także budować siłę naszego” – mówił.

Wezwał, by realizować rozpoczęte programy zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i militarnego, „odbudowę istotnego potencjału naszej armii, jej modernizację, uczynienie jej taką, by była w stanie obronić Polskę w przypadku agresji z zewnątrz; by była w stanie stanąć do walki nawet przeciwko armii rosyjskiej, gdyby chciała tutaj przyjść”.

Dodał, że polskie wojsko powinno dawać „gwarancję tego, że armia rosyjska Polski nie zajmie, bo tylko to, tylko perspektywa klęski w Polsce i w związku z tym wstydu i hańby, upadku idei imperialnej, może rosyjski imperializm zatrzymać”.

„Dlatego programy zbrojeniowe, które rozpoczęliśmy, muszą być konsekwentnie dokończone, w pełni zrealizowane. Zarówno jeżeli chodzi o zakupy, jak również jeżeli chodzi o zwiększenie potencjału osobowego naszej armii” – powiedział Duda.

Dodał, że przynależność Polski do NATO daje Polsce gwarancje bezpieczeństwa, a „na szczęście największym gwarantem siły Sojuszu jest nasz największy sojusznik – Stany Zjednoczone”. Przypomniał wsparcie, jakiego ustanowieniu niepodległego państwa polskiego w 1918 r. udzielił prezydent USA Woodrow Wilson.

Przypomniał, że o polską niepodległość zabiegali wtedy politycy i dyplomaci z różnych obozów politycznych. „Czy ktoś z nich miał bardziej rację? Nikt z nich tak naprawdę, do końca nie zdawał sobie sprawy, jak ostatecznie pobiegną losy polityki i tamtej wielkiej wojny” – dodał. Przytoczył opinię, że „i Piłsudski, i Dmowski, jeden antyrosyjski, drugi antyniemiecki, obaj mieli rację”, choć stawiali na alianse z przeciwnymi państwami.

„Możemy się dzisiaj spierać, ale pamiętajmy tę lekcję. Dziś nie wiemy tak do końca, kto naprawdę ma rację w naszych, tutaj w kraju, politycznych sporach. To pokaże dopiero przyszłość” – powiedział Duda.

„Budujmy sojusze, umacniajmy nasze państwo. Spierajmy się, dyskutujmy, ale niech w tym wszystkim Polska niepodległa, suwerenna zawsze będzie najważniejsza. A niepodległa i suwerenna jest wtedy, kiedy to my sami o niej i naszych najważniejszych sprawach decydujemy. Kiedy to nasz parlament podejmuje najważniejsze dla Polski decyzje” – mówił. „Bądźmy w sojuszach, uczestniczmy w międzynarodowych organizacjach, ale mądrze. Niech zawsze polski interes, właściwie rozumiany, będzie dla nas absolutnie na pierwszym miejscu” – wezwał.

W sobotę rano, przed głównymi obchodami święta przed Grobem Nieznanego Żołnierza, prezydent wręczył w Belwederze odznaczenia państwowe kilkunastu osobom zasłużonym dla kultury. Najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego - otrzymał rzeźbiarz Jerzy Kalina, autor m.in. pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej ustawionego na Pl. Piłsudskiego w Warszawie i instalacji „Zatrute źródło” przedstawiającej papieża Jana Pawła II stojącego w czerwonej sadzawce i trzymającego nad głową głaz.

Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za zasługi w pielęgnowaniu pamięci o najnowszej historii Polski i za działalność na rzecz środowisk kombatanckich został odznaczony harcerz i więzień polityczny stalinowskiej Polski mjr Zenon Wechmann. Za wsparcie przemian demokratycznych i polskich starań o członkostwa w NATO odznaczył także dwóch obywateli USA.