Reklama

Polityka obronna

Piątkowy przegląd mediów; Rozejm w Gazie?; Moździerze WOT w prokuraturze

Autor. www.idf.il

Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.

Reklama

Marta Urzędowska: Gazeta Wyborcza: „Rozejm w Gazie?” „Czasowe zawieszenie broni i zwolnienie pierwszej grupy porwanych przez Hamas zakładników wejdzie w życie w piątek. Dowódca izraelskiej armii zapewnia: To nie koniec wojny. Na konferencji prasowej w czwartek w Dausze szef katarskiego MSZ podał, że zawieszenie broni między Izraelem i Hani asem zacznie się w piątek o godz. 7 rano, a pierwszy zakładnik odzyska wolność o 4 po południu. To skutek porozumienia, o którym poinformowano w środę. Obejmuje czterodniową przerwę w walkach w Strefie Gazy, zwolnienie 50 spośród 239 zakładników przetrzymywanych w Gazie przez palestyńskich terrorystów, wpuszczenie do enklawy większej ilości pomocy humanitarnej i wypuszczenie z izraelskich więzień 150 palestyńskich więźniów - kobiet i osób nieletnich. Początkowo informowano, że walki ustaną i pierwsi zakładnicy wrócą do Izraela już w czwartek rano. Nie jest jasne, co spowodowało opóźnienie w jego realizacji. Izraelczycy i Hamas, przy udziale Kataru, Egiptu i USA, porozumieli się sześć tygodni po rozpoczęciu obecnej odsłony wojny. Walki rozpoczęły się 7 października, kiedy terroryści z Hamasu zaatakowali Izrael, zabijając 1,2 tys. osób i porywając ponad 240. W odpowiedzi Izrael prowadzi w Gazie naloty i operację lądową. W ich rezultacie - według danych Hamasu - zginęło już 13 tys. cywilów, a 6 tys. osób uważa się za zaginione. Porozumienie sformułowano tak, by dawało szansę na zwalnianie kolejnych zakładników i dłuższą przerwę w walkach. Zapisano w nim, że jeśli po zwolnieniu pierwszych 50 Hamas zgodzi się wypuszczać kolejne osoby, w zamian za każde 10 dostanie kolejny dzień „operacyjnej przerwy w walkach”, jak określają zawieszenie broni Izraelczycy. Terroryści nie podali nazwisk osób, które zamierzają zwolnić w pierwszej grupie, choć wiadomo, że ma ona obejmować głównie kobiety i dzieci. Początku przerwy w walkach z niecierpliwością wyczekują też Palestyńczycy z Gazy, bo w ramach dealu do odciętej przez Izrael od dostaw jedzenia, wody, leków i paliwa enklawy ma wjechać duża ilość pomocy humanitarnej. Przez całe cztery dni zawieszenia walk każdego dnia do Strefy mają być wpuszczane setki ciężarówek, również z paliwem - pod warunkiem, że będzie wykorzystywane wyłącznie przez organizacje pomocowe.”

Reklama

Wp.pl: „Moździerz dla WOT pod lupą prokuratury” „Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie zakupu 780 moździerzy dla Wojska Obrony Terytorialnej - ustaliła Wirtualna Polska. Śledczy są na wstępnym etapie sprawy, wystąpili o dokumentację zamówienia. Zawiadomienie złożył jeden z posłów i chce przesłuchania m.in. Antoniego Macierewicza. Poseł Jacek Tomczak twierdzi, że Wojska Obrony Terytorialnej od czterech lat używają moździerzy niekompatybilnych ze sprzętem używanym w pozostałych armiach NATO, a nawet w jednostkach Sił Zbrojnych RP. „Postępowanie toczy się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie. W chwili obecnej trwają czynności sprawdzające” - informuje Wirtualną Polskę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. To reakcja na zawiadomienie w sprawie ewentualnych nieprawidłowości. „Prokurator zwrócił się o dokumentację do szeregu podmiotów, w tym do ZM Tarnów. Prokuratura obecnie oczekuje na przekazanie dokumentacji, która ma istotne znaczenie dla oceny prawnej złożonego w tej sprawie zawiadomienia” - informuje. I tu warto podkreślić: to dopiero początkowy etap. Zakłady Mechaniczne Tarnów to producent moździerza LMP 2017, którego dotyczy zawiadomienie. Firma jest częścią państwowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Na czele tarnowskich Zakładów od 2016 r. stoi Henryk Łabędź, w przeszłości wieloletni działacz związkowy. Kilka lat temu w wywiadzie udzielonym lokalnemu portalowi nie ukrywał, że posadę zawdzięcza Antoniemu Macierewiczowi: „Pan minister nie musiał wiele mówić. Wiem, co mam robić. W uszach słyszę jednak wciąż jego słowa: »Proszę mnie nie zawieść«. Będę robić wszystko, aby tak się stało (…). Zdaję sobie sprawę z tego, że gdyby nie było obecnie przy władzy, to mojej nominacji by nie było” - mówił wprost w wywiadzie.”

Interia.pl: „Kłęby dymu nad chińskim okrętem. Pekin testuje nową broń” „Blisko wybrzeża Morza Południowochińskiego w Chinach zaobserwowano spowity gęstym dymem okręt wojenny. To nie był pożar. Chińska armia testowała nowy system obrony przed wrogiem.Mieszkańcy wybrzeża Morza Południowochińskiego w Chinach poinformowali lokalne media o płonącym okręcie wojennym. Mowa tutaj o nowej amfibii transportowo-desantowej o nazwie Longhu Shan (980) chińskiej marynarki wojennej typu 071. Okazuje się jednak, że na okręcie nie wybuchł pożar. Przedstawiciele marynarki wojennej poinformowali, że był to test nowego systemu obrony przez wrogimi pociskami czy dronami kamikadze. Eksperymentowano bowiem z generatorami dymu, które mają za zadanie spowić okręt w ten sposób, by środki napadu powietrznego nie mogły go wykryć i zneutralizować. Co ciekawe, to podobna technika, jaką od jakiegoś czasu na masową skalę postanowili używać Rosjanie. Generatory dymu uruchamiane są np. gdy ogłaszany jest alarm związany z nalotami na Most Krymski, a także, by chronić wiele różnych obiektów portowych na Krymie, gdzie stacjonują okręty wojenne. Generatory dymu TDA-3, prawdopodobnie pochodzą z 28. brygady rosyjskich wojsk obrony nuklearnej, biologicznej i chemicznej. Rosjanie stosują zasłonę dymną również na swoich okrętach w momentach, gdy zostaną wykryte ukraińskie drony morskie, które wykonują misje kamikadze. Wszystko wskazuje na to, że również Chiny dostrzegły potencjał w tej technice, ponieważ sprawdza się ona idealnie do ochrony okrętów. Jednak w przypadku chińskich testów, eksperci podają w wątpliwość ich sukces. Otóż na opublikowanym filmie można zobaczyć, że dym nie spowił w całości okrętu, tylko niektóre jego części. W przypadku ataku dronów kamikadze, takie rozwiązanie w ogóle nie sprawdziłoby się. Jednak testy wciąż trwają i na pewno chińskiej armii uda się udoskonalić swój wynalazek.”

Reklama

Maria Kruczkowska: Wyborcza.pl: „Korea Północna wycofuje się z historycznego porozumienia. Wojsko znów na linii rozgraniczenia” „W najbliższych dniach w strefie zdemilitaryzowanej, która od wojny koreańskiej dzieli Półwysep na wysokości 38. równoleżnika, pojawi się ponownie armia północnokoreańska. Względne poluzowanie utrzymało się przez pięć lat. W tym czasie Korea Południowa usunęła część posterunków granicznych i rozminowała fragmenty nieformalnej granicy. Między Koreami działała, choć z przerwami, gorąca linia wojskowa. Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in i północnokoreański dyktator Kim Dzong Un podpisali pięć lat temu porozumienie w Wiosce Pokoju Panmundżom. Zaczynało się od niosących nadzieję słów: „nie będzie już nigdy wojny na Półwyspie Koreańskim. Na Półwyspie zaczyna się nowa era pokoju”. Jeśli jednak kryła się kiedykolwiek za nimi rzeczywiście taka wola, w kolejnych latach zdążyła ona na dobre wyparować. Kim, który nie doczekał się ustępstw od USA i od Korei Południowej, dalej więc straszył atomem. W odpowiedzi Stany Zjednoczone zacieśniły sojusz z Koreą Południową i Japonią, co Pjongjang odebrał jako potwierdzenie swych najgorszych podejrzeń. Wydarzenia przyśpieszyły po wtorkowym starcie północnokoreańskiego satelity wywiadowczego i porozumienie legło w gruzach. Na wiadomość o satelicie Seul przywrócił zawieszone w 2018 r. loty rozpoznawcze nad strefą rozgraniczenia. Pjongjang odpowiedział w środę próbą (nieudaną) rakiety balistycznej krótkiego zasięgu, wycofał się także z porozumienia. Tym samym dokument, który zapewnił względną poprawę na Półwyspie, jest już martwy, a obie Koree wracają do punktu wyjścia, czyli szykują się do wojny.”

Onet.pl: „To zbrodnia na armii”. Ludzie PiS zawalili projekt za pół miliarda” „Z powodu nieudolności pisowskich nominatów o ponad rok opóźnił się kluczowy dla polskiej zbrojeniówki projekt budowy fabryki prochu w Pionkach. Senator Brejza złożył w tej sprawie zawiadomienie jeszcze w kwietniu 2021 r., ale do dzisiaj nie postawiono zarzutów, a prokuratura Ziobry unika odpowiedzi, na jakim etapie jest śledztwo Przedstawialiśmy dowody na to, że opóźnienia w tym kluczowym dla polskiej zbrojeniówki projekcie wynikały z nieudolności partyjnych nominatów, którzy nigdy w branży zbrojeniowej pracować nie powinni. Udowadnialiśmy przy tym, że o tak rażących uchybieniach, jak złe przechowywanie wartych miliony złotych maszyn, od początku wiedział zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz prokuratura, nad którą nadzór sprawuje minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Nikt nie reagował. Dla ludzi w Pionkach i okolicy to była wielka sprawa. Szansa na reaktywowanie zakładu, który dał początek temu miastu i na dodatkowe miejsca pracy. Sęk w tym, że nowe zakłady miały już stać w 2022 r., a rok temu na plac ledwo wjechały buldożery. Emocje podgrzewały wiadomości o tym, że zakupione do zakładów maszyny walają się gdzieś po magazynach mówił „Newsweekowi” lokalny polityk opozycji. Inspektorzy, którzy sprawdzali stopień zaawansowania projektu, łapali się za głowę. Od początku było wiadomo, że ta fabryka jest ważniejsza od haubic i czołgów — po latach miała zapewnić polskiej zbrojeniówce niezależność. Teraz już wiemy, że kiedy oni zastanawiali się, jak się do budowy w ogóle zabrać, Rosjanie szykowali się do wojny mówili informatorzy „Newsweeka”.

Onet.pl: „Największy atak z Libanu na Izrael od początku. „Wystrzelono 50 pocisków” „Konflikt zbrojny między Izraelem a Hamasem trwa. W czwartek 23 listopada miał miejsce największy atak z Libanu wykryty od początku wojny w Gazie. „Wystrzelono 50 pocisków w kierunku miast położonych na terenie Górnej Galilei” — poinformowało Radio Armii Izraelskiej, cytowane przez portal Times of Israel. Libański Hezbollah wskazuje, że jego celem były dwa zgromadzenia piechoty izraelskich żołnierzy w północnym Izraelu. Jak wskazuje portal Ynet, pociski Hezbollahu spadły na domy w kibucu Menara w Galilei. Od ataku palestyńskiego Hamasu na Izrael z 7 października nasiliła się wymiana ognia na granicy Izraela z Libanem. Siły izraelskie regularnie informują, że odpowiadają ogniem na ostrzały prowadzone przez działających w tym kraju bojowników wspieranego przez Iran Hezbollahu.”

Onet.pl: „Tajemnicza obietnica USA dla Ukrainy dotycząca broni. „Może zawierać modyfikację przekraczającą czerwoną linię Kremla” „Waszyngton poinformował ostatnio o dodatkowym pakiecie pomocy dla ukraińskiej armii. Szczególną uwagę obserwatorów zwróciła jedna pozycja na liście: pojedynczy system HIMARS. Analitycy uważają, że może on mieć szczególne właściwości, które mogą rozwścieczyć Kreml.odczas swojej niezapowiedzianej poniedziałkowej wizyty w Kijowie sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Lloyd Austin ogłosił dodatkową pomoc wojskową dla Ukrainy — pomimo impasu w Kongresie w sprawie szerszego finansowania. Ogłosiłem dziś kolejną wypłatę 100 mln dol. (402 mln zł), korzystając z PDA (Presidential Drawdown Authority, czyli mechanizmu, który pozwala na transfer wyposażenia z magazynów Departamentu Obrony — red.), aby zapewnić Ukrainie dodatkową amunicję artyleryjską, dodatkowe myśliwce do obrony powietrznej, a także zapas broni przeciwpancernej powiedział Lloyd Austin w Kijowie. Sekretarz stanu nie wspomniał jednak o jednym dodatkowym systemie rakietowym HIMARS. Komunikaty o jego przekazaniu Ukrainie, wydane zarówno przez Departament Obrony, jak i Departament Stanu USA, zbiegły się w czasie z amerykańską wizytą w Ukrainie. Mimo że nic nie wskazywało na to, że nowy pakiet zawiera „coś niezwykłego”, obserwatorzy w Waszyngtonie i Kijowie natychmiast zaczęli spekulować na temat tego, dlaczego USA zdecydowały się przekazać tylko jeden system HIMARS. Uważają, że może on mieć szczególne właściwości. „Przekazanie tylko jednego egzemplarza amerykańskiego systemu rakietowego M142 HIMARS może wskazywać, że będzie on posiadał unikalną modyfikację wyrzutni” — napisał ukraiński portal wojskowy Militarnyi. We wtorek David Axe, korespondent Forbes, wyraził podobną opinię. Zaczął zastanawiać się, dlaczego komunikat mówi o „dokładnie jednym systemie HIMARS”. Trudno stwierdzić, dlaczego Amerykanie mieliby wysłać kolejnego HIMARS-a, skoro Ukraina ma już ich 38 i 23 podobne wyrzutnie gąsienicowe M270 — i nie straciła żadnej z nich powiedział Axe. Jego zdaniem powodem może być to, że dodatkowy system jest w jakiś sposób zmodyfikowany — być może „do wystrzeliwania nowej amunicji dalekiego zasięgu” lub naziemnej bomby o małej średnicy. Temat podchwycił również Newsweek. Nowy system rakietowy wysokiej mobilności (HIMARS) z USA, który ma zostać wysłany do Ukrainy, może zawierać modyfikację przekraczającą „czerwoną linię” prezydenta Rosji Władimira Putina — stwierdzili dziennikarze.”

Wp.pl: „Ledwo opuścił fabrykę. Rosjanie już stracili nowy sprzęt” „Do użytku armii Federacji Rosyjskiej niedawno trafiło 14 pojazdów terenowych Plastun-SN. Teraz w sieci pojawiło się pierwsze zdjęcie potwierdzające zniszczenie tej maszyny, którą zresztą Rosjanie rozpoznali jako należący do wojsk Ukrainy transporter M-113.Jak podaje portal Defense Express, rosyjski wóz został zniszczony w obwodzie zaporoskim, choć konkretna lokalizacja pozostaje nieznana. Wiadomo jednak, że zdjęcie stanowi pierwszą udokumentowaną stratę tych stosunkowo nowych pojazdów armii agresora. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało bowiem jeszcze w październiku br., że do armii przekazano 14 sztuk pojazdów Plastun-SN z partii liczącej 50 egzemplarzy.”

Onet.pl: „UE chce pomóc w budowie ukraińskiego przemysłu obronnego. Powstaje długoletni system finansowania” „Unia Europejska chce pomóc Ukrainie w zwiększeniu jej zdolności do produkcji broni, kontynuowaniu szkolenia żołnierzy i ustanowieniu „przewidywalnego” długoterminowego systemu finansowania potrzeb wojskowych Kijowa. Tak wynika z propozycji Brukseli przygotowywanej dla unijnych przywódców, do której dotarła redakcja POLITICO. Josep Borrell, najwyższy dyplomata wspólnoty, został poproszony przez stolice europejskie o przygotowanie planu różnych zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa, które Unia mogłaby podjąć wobec Ukrainy. Dzieje się to w momencie, gdy jej wojna z siłami rosyjskimi trwa już blisko dwa lata — a uwaga świata odwraca się w stronę konfliktu na Bliskim Wschodzie. W projekcie dokumentu czytamy: Unia zapewni przewidywalny, skuteczny, zrównoważony i długoterminowy mechanizm dostarczania sprzętu wojskowego do Ukrainy. Wsparcie obejmie broń ofensywną, szkolenia i usługi naprawcze.Unia wielokrotnie jasno wyrażała swoje poparcie dla Kijowa. Kraje członkowskie muszą jednak uzgodnić jeszcze kwestię przyszłego finansowania pomocy za pośrednictwem pozabudżetowego Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju (EPF). Ma ona wynieść 20 mld euro (ok. 87 mld zł) w ciągu czterech lat — szacuje się, że kwota ta zostanie przekształcona w stałe roczne zobowiązanie w wysokości 5 mld euro (ok. 22 mld zł). Projekt wniosku został opisany jako „ramy”, które w przyszłości trzeba będzie wypełnić szczegółami.”

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. SAS

    Z tym moździerzem, to jest tak, jak z konstrukcjami myślowymi, czy armia ma mieć 300 tysięcy, czy 150 tysięcy żołnierzy. Armia ma mieć żołnierzy tyle ile potrzeba, a moździerz jeśli są powody dla innego kalibru, to taki kaliber jest dobry.

    1. Wuc Naczelny

      "a moździerz jeśli są powody dla innego kalibru, to taki kaliber jest dobry." Tyle że tym powodem było omijanie przetargów i kasa dla cwaniaków z komuny urwanych.

  2. Wuc Naczelny

    Cała zabawa polega na tym że nei ma standardowego kalibru NATO dla moździerzy, bo co komu po kalibrze skoro są odchyki na pierścieniach 0.5mm w te czy wewte zależnie od firmy, i długość pocisku się różni nawet o 10cm. Poprostu nei ma standardów i cwaniaki z Polski se wymyślili kolejny... tyle że niestety zimna wojna się skończyła. Najlepszy jest kaliber 98mm.

  3. rED

    To ONET czy D24?

  4. Odyseus

    Ciekawy jestem w czyim interesie działa prawnik poseł Tomczak ? bo raczej nie w Polskim . Mamy własny moździerz do którego mamy własną amunicję , moździerz ma wymienna lufę i nie ma problemu z dostosowaniem jej do natowskiej amunicji . Czyżby chodziło o to że zamiast czeskich Antosów zrobiliśmy coś własnego ?

    1. PGR

      Może chodzi o to że WP ma pozyskiwać sprzęt jak najefektywniej w uczciwych przetargach a od kogo do już drugorzędna sprawa?

    2. Chyżwar

      A myślisz, że o co w tym chodzi?

  5. AngelOfDeath

    Z Wikipedii odnośnie LMP-2017 cyt.:"lufa kalibru 60 mm (59,4 mm), przystosowana do istniejącej polskiej amunicji Pluton-1. Po jej wyczerpaniu zastosowane zostaną lufy dostosowane do NATOwskiego standardu 61 mm". I po co bić pianę? Czy AK47 też mamy wywalić wraz z amunicją bo jest niezgodna ze standardem nato?

    1. Prezes Polski

      Ak47 leżą w magazynach wraz z amunicją, a tu mówimy o produkcji zupełnie nowego sprzętu pod istniejącą amunicję. Czy ta decyzja miała sens nie wiemy i pewnie się nie dowiemy. To zależy od zapasu tej nietypowej amunicji. Jeśli to jest np. milion szt., to wiadomo, że koszt wyprodukowania 700 luf w kalibrze NATO będzie niższy i warto było ten manewr wykonać.

    2. Chyżwar

      @Prezes Polski Nie lubię Maciarewicza. Ale ten poseł niechby złożył zawiadomienie przeciwko tym ludziom, którzy faktycznie wymyślili nietypowy kaliber. Ale to byłoby nie po kolalicyjnemu, nieprawdaż?

  6. Autor Komentarza

    O pseudoaferze moździerzowej koledzy prawie wszystko już powiedzieli, Dodam tylko, że z zamówionych w 2018r 780szt. LMP2017, tylko pierwsze 150 szt miało mieć lufy w polskim kalibrze 59,4 mm, pozostałe zamówiono w kalibrze 60,76 mm Brandt'a. Zastanawia mnie, czy poseł Tomczak złożył podobne zawiadomienie do prokuratory w sprawie kontraktu z 26.03.2014r. na moździerze 59,4 mm za 8 027 640 zł. Chyba powinien...

  7. tagore

    W WOT dożywają swoich dni na szkoleniu lufy moździeży o wydumanym w "zamieszchłych czasach" nietypowym kalibrze. Jeseli ten wniosek doprowadzi do ustalenia kto i dla jakich interesów ,grubo przed ministrem Macierewiczem to przeforsował będę bardzo ucieszony.

    1. kukurydza

      To był wymyślony za rządu SLD (przed AWS, a może i wcześniej) "patent" na to by z jednej strony demonstrować Moskwie że "wcale nie integrujemy się z NATO", który potem podtrzymywano, ponieważ nietypowy kaliber i opatentowana amunicja pozwalała zamawiać z wolnej ręki, bez przetargów i ceregieli. Pomysł podpatrzono jeszcze na "patencie" z kalibrem 98mm który pozwalał UW obejść ograniczenia traktatowe. Moździerz i amunicję - w tym kasetową - opracowano w PL, a haubicę polową z amunicją do niej - w Rumunii.

    2. PGR

      To jest tylko po to żeby obejść wymogi przetargowe, tylko ppo oferuje takie nietypowe kalibry.

  8. Autor Widmo

    Ludu, mój ludu. Jak wybrałeś, tak masz ! Poseł Tomczak to typowy przykład dogłębnej znajomości spraw charakterystycznej dla całej wybranej w wolnych wyborach totalnej opozycji. Jeszcze nie zaczęli rządzić, a już kolejny błysnął intelektem. Strach jakie jeszcze rozpracowali afery z ostatnich 8 lat rządów PiS. Jak tak dalej pójdzie, jak nic będą wcześniejsze wybory. No, może dzięki temu nie zdążą wszystkiego zepsuć, co udało się w końcu przez lata zmienić w MON.

  9. M.M

    Z tymi zakładami w Pionkach to lipa, od lat mówi się o ich odbudowie. Nie wiem, czy jest tam robota dla prokuratora ( wątpię - gdyby za samo spapranie roboty do więzienia się szło, to więzień by zabrakło), ale faktycznie opóźnienie jest znaczne., a zakład b. ważny.

    1. Grabaż

      Krzysztof Brejza ma krótką pamięć, to PO zamknęło zakład w Pionkach, obiecując najpierw nowe technologie, W internecie nic nie ginie ;)

  10. Buczacza

    3. Ukraina w EU. To dopiero śmieszne. Ukraina dzięki pieniądzom z EU. W ciągu 10-15 lat zrobi taki skok jakościowy, że to dopiero będzie nie do pomyślenia w russlandzie. Przecież eksport,produkcja, jakość życia, zarobki. Będą na poziomie nieosiągalnym dla wiecznie żywego i młodego wowy. I co on biedny powie swoim? Więc jaka eu ? mosskowia nigdy nie pozwoli na nic. Dlatego Ukraina walczy i będzie walczyła. Innej drogi nie mają. Dziś są spętani całą nicią zależności Od wszystkich darczyńców, którzy za pomoc oczekują..... Jak to się skończy... Dopiero w mosskowi wowy 1 poczują smak wojny.

  11. Buczacza

    2. Pokój według mosskiewskich strużujacych na tym forum. Śmiało lansowane od kilku tygodni. Ten pokój oznacza likwidację państwa ukraińskiego. Pozbawienie ich podstawowych praw i możliwości. A więc Białoruś 2.0. Przyszłość al'a kreml to słabe skorumpowane państwo. Kontrolowane przez Kreml. W 100% zależne od wowy. Ten pokój to zgoda na członkostwo w UE.

  12. Buczacza

    Przypadkiem dziś 24. A więc rebiata 21 miesiąc. Spektakularnej akcji 2 armii 3 świata w tak zwanej operacji specjalnej troski. Spokojnie dziś zrobię wyjątek od reguły. I nie będę się pastwił nad nie mającą analoga super hiper onucowa armadą. Chciałbym się skupić nad przekazem dnia. Lansowanym przez grono inteligentnych inaczej od jakiegoś czasu.

Reklama