Reklama

Siły zbrojne

Niemiecki okręt rozpoznawczy z wizytą w Gdyni

10 marca do portu handlowego w Gdyni zawinął niemiecki okręt badawczy „Oste” (A 52) typu 423. Według oficjalnych informacji jest to wizyta kurtuazyjna, okręt zacumował przy Nabrzeżu Czeskim, a opuści Gdynię w niedzielę.

Jeszcze niedawno wizyty okrętów rozpoznawczych państw NATO w Polsce należały do rzadkości. Wynikało do zarówno ze specyfiki służby tych okrętów, jak również tego, że Bałtyk pozostawał poza sferą zainteresowań służb rozpoznawczych innych państwa natowskich niż Polska. Sytuacja ta zmieniła się w wyniku aneksji Krymu i wydarzeń na wschodzie Ukrainy. Od tego czasu Bałtyk znowu stał się akwenem, na którym dużą aktywność wykazują okręty innych państw Sojuszu, zaś polskie porty są naturalnym miejscem dokonywania drobnych napraw, uzupełniania zapasów czy wypoczynku dla załóg. Stąd jesienią ubiegłego roku zawitał do Gdyni okręt rozpoznania radioelektronicznego „Dupuy de Lôme” (A 759), a obecnie niemiecki okręt tej klasy, który jeszcze niedawno łatwiej było zobaczyć na Morzu Śródziemnym, niż na Morzu Bałtyckim.

Fot. A. Nitka

„Oste” jest jedną z trzech niemieckich jednostek rozpoznawczych typu 423 zbudowanych w latach 1986-89 przez stocznię Flensburger Schiffsbau z Flensburga. Jej stępkę położono 16 grudnia 1986 r., okręt zwodowano 15 maja 1987 r., zaś do służby wszedł on 30 czerwca 1988 r. Ma on 2375 t wyporności (pełna 3200 t) oraz wymiary 83,50x14,60x4,18 m. Jego siłownia w układzie dwuśrubowym składa się z dwóch silników wysokoprężnych Deutz-MWM 8BV16M628 o mocy 4400 KM każdy oraz dwóch silników elektrycznych o mocy 380 KM cichego napędu. Jednostka osiąga prędkość 21 w. oraz ma zasięg 5000 Mm.

Fot. A. Nitka

Podstawową zadaniem tych okrętów jest gromadzenie i wstępna analiza wszelkich emisji sygnałów elektromagnetycznych (radiowych, radarowych) oraz hydroakustycznych, a także obserwacja i dokumentowanie aktywności jednostek morskich i powietrznych znajdujących się w sferze zainteresowań. Załoga każdej jednostki składa się z 36 marynarzy oraz około 40 specjalistów z zakresu rozpoznania. Aktualnie wszystkie okręty typu „Oste” podporządkowane są 1. Dywizjonowi Okrętów Podwodnych i bazują w Eckernförde.

(AN)

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Gojan

    Jesienią zawinął do „Dupuy de Lôme”, teraz „Oste", Gdynia robi się atrakcyjna dla okrętów zwiadu elektronicznego NATO. Ze względu na dobry odbiór audycji radiowych z Kaliningradu?

    1. Marek T

      Ze względu na pomoc w dobrym odbiorze wszelkich "audycji" :) Ich pojawienie się zmusza każdorazowo do przerwania ćwiczeń, zmniejszenia aktywności do minimum..

  2. xd

    kiedyś już jeden był z kurtuazyjną wizytą

    1. Olse

      ale w Gdańsku

    2. Piotr

      I źle to się dla nas skończyło. Ciekawe po co tu przypłynął?

  3. Maciek

    Może potraktować go jako okęt cel.

  4. Marek T

    Pozwolę sobie nie zgodzić z tezą autora, jakoby Bałtyk nie był przed aneksją Krymu strefą zainteresowania okrętów rozpoznania radioelektronicznego/WRE innych państw NATO. Już sam fakt funkcjonowania rosyjskiej floty w rejonie kaliningradzkim jest wystarczającym powodem działalności w/w okrętów, tyle że charakter i specyfika ich działalności objęta jest zasłoną milczenia. Co ciekawe poprzednik wspomnianego w artykule okrętu t.j. Oste typu 422 dosyć boleśnie doświadczył skutków walki radioelektronicznej u polskiego wybrzeża w latach 80-tych... Już sama nazwa wskazuje na dedykowany obszar zainteresowania, jak i specyfikacja wyposażenia opisywanej jednostki.

Reklama