Francja mówi o wojnie ekonomicznej z Rosją

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24

Były prezydent, premier i obecny Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej oraz szef partii rządzącej Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew podał na koncie Twitter, że "wielu francuskich ministrów zadeklarowało wojnę ekonomiczną z Rosją". Dodał, że powinni się pilnować w słowach, gdyż tego typu działania ekonomiczne historycznie wielokrotnie przeradzała się w prawdziwą. Słowa na które powoływał się rosyjski polityk dotyczyły wypowiedzi francuskiego ministra gospodarki i finansów Bruno Le Maire.

Polityk znad Sekwany dzisiejszego poranka biorąc udział w wywiadzie telewizyjnym powiedział, że sankcje nałożone Federację Rosyjską są skuteczne, dodając o trwającej totalnej wojnie gospodarczej i finansowej, która ma spowodować krach rosyjskiej gospodarki.

To nie jest pierwszy raz podczas wojny ukraińsko-rosyjskiej, gdy Federacja Rosyjska grozi innym państwom europejskim. Już drugiego dnia inwazji pojawiły się groźby skierowane do Finlandii i Szwecji. Wypłynęły one z ust Marii Zacharowej, recznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych FR, celem zniechęcenia owych państw do ewentualnego zrzeszenia się z Sojuszem Północnoatlantyckim, grożąc niewyszczególnionymi konsekwencjami wojskowymi.

Ponadto miejmy na uwadze, że to nie jedyne irracjonalne zachowania Federacji Rosyjskiej. Kolejnym przykładem jest ostrzał cywilnych statków zmierzających lub odpływających z Odessy. Są co najmniej trzy udokumentowane takie przypadki, kiedy to w pierwszych dniach wojny trafione zostały masowce pływające pod banderą Panamy, Turcji oraz Mołdawii. W powyższych ostrzałach została ranna załoga, przy czym nikt nie zginął.

Sankcje na Federację Rosyjską działają na wielu płaszczyznach i dotyczą zarówno poszczególnych osób oraz całych przedsiębiorstw. W kwestiach finansowych polegają one na zamrożeniu aktywów rosyjskich w Europie. W najbliższym czasie ma nadejść decyzja ws. wykluczenia moskiewskich banków z systemu SWIFT, jednakże już teraz rubel rosyjski odnotowuje największe od lat spadki, a dolar amerykański kosztuje ponad 100 rubli.