Turecki koncern Roketsan poinformował o złożeniu oferty w programie WR-300 Homar. Jest ona oparta o opracowany we współpracy z siłami zbrojnymi Turcji nowy pocisk balistyczny o zasięgu ponad 300 km. Brak jest obecnie bardziej szczegółowych danych, gdyż program był dotąd objęty tajemnicą.
Obecni podczas londyńskiej wystawy przemysłu obronnego DSEI 2015 przedstawiciele koncernu Roketsan poinformowali dziennikarzy Defence24.pl, że szczegółowe informacje na temat oferowanego systemu zostały przekazane spółce HSW, która jest odpowiedzialna po stronie polskiej za realizację programu WR-300 Homar. Dane są zastrzeżone, i zostaną przekazane MON jedynie w ramach oferty w programie Homar.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Defence24.pl, oferowany system rakietowy wyposażony jest w system naprowadzania INS/GPS i jak zapewniają przedstawiciele Roketsan posiada zakres zasięgu, który ma w pełni obejmować wymagania zawarte w programie Homar za pomocą jednego typu pocisku. Jednak w razie takiego zapotrzebowania możliwa jest też integracja na jednym typie nośnika zarówno pocisków o zasięgu 300 km jak i wieloprowadnicowej wyrzutni lżejszego kalibru. Roketsan posiada w ofercie wyrzutnie wieloprowadnicowe T107, T-122 i T-300 o kalibrach, odpowiednio 107 mm, 122 mm i 300 mm.
Oferowany Polsce pocisk kierowany przechodzi obecnie testy realizowane przez siły zbrojne Turcji. Ma to być rakieta stanowiąca kolejną generację produkowanych od 1998 roku pocisków balistycznych krótkiego zasięgu J-600T Yildırim. Od kilku lat pojawiały się informacje o pracach rozwojowych następcy tych rakiet, jednak dotąd nie były oficjalnie komentowane. Składając ofertę Polsce, koncern Roketsan potwierdził gotowość systemu do dostarczenia Turcji i potencjalnie Polsce, o ile zostanie on wybrany w programie Homar.
Żenada
Znów zakup gotowego rozwiązania za granicą. Czy w Polsce nie są w stanie już niczego zaprojektować od podstaw ? Jesteśmy gorsi niż kraje trzeciego świata.
Przemo
Jeżeli firma A zaprojektuje coś z własnych pieniędzy nie ma gwarancji, że wojsko to kupi, firma A poniesie straty, inwestycja się nie zwróci. Wojsko może zechcieć kupić taki produkt ale powiedzmy 5 lat później... czas nie stoi w miejscu, wtedy produkt firmy A może mieć konkurencję w postaci bardziej nowoczesnych zagranicznych produktów. MON może sam zlecić opracowanie jakiegoś produktu, ale tu problem polega na tym, że ludzie w MON muszą się orientować w tym co jest możliwe z technologicznego punktu widzenia i rozumieć ile to będzie kosztowało, inaczej mówiąc wymagania muszą być realistyczne a z tym bardzo różnie bywa. Często bywa też tak że wojsko zmienia wymagania w trakcie opracowania produktu, co czasem ma katastrofalne skutki. Dlatego trudno zaprojektować produkt dla armii. ---------------- Ale twoja teza że jesteśmy gorsi od krajów 3 świata to kompletna bzdura. W Polsce projektuje się i produkuje bardzo dobre radary, systemy dowodzenia, drony (FlyEye na przykład),niedługo rozpocznie się produkcja karabinków MSBS, wież z moździerzem M120. Jedno muszę ci przyznać masz świetnie dobranego nicka, trudno o głupszy i bardziej zenujący komentarz niż twój.
Arek
ciekawe, ciekawe. Zobaczymy jakie warunki zostaną postawione przez Turków?
Viggen
Arku podejrzewam, że znacznie korzystniejsze niz z udziałem USA. wiadomo nie od dzis ,że nie wiele jest technilogii które amerykanie udostepniają(poza Izraelem) tylko produkt gotowy. Tak będzie z Patriotem notabene sprzęt sprawdzony i tak będzie z Apachem(sprawdzony bojowo) tyle, że nic w zamian.
7W
Od granicy do Bobrujska jest 350 km, więc 400 km zasięgu to minimum.
[sic!]
Turcja to dobry politycznie kierunek pozyskiwania sprzętu dla Wojsk Lądowych. Tak jak Szwecja to pożądany dostawca okrętów podwodnych.
Naleczxxx
Moim zdaniem to może być super deal bo USA zedrą z nas jak z chłopców do bicia nie przekażą know how produkcji rakiet. Będzie jak z f-16 są latają i ładnie wyglądaja mają parę rakiet i trochę bomb szybujących gbu nie wiem czy wystarczy na dwa dni intensywnej wymiany ciosów. Wszystko od nich tak bezcenne ,że nas nigdy nie bedzie stać oni do tego nie dopuszczą. Nasi ulubieni sojusznicy razem Anglią się nadają co policzyli nam za cały sprzęt po wojnie ,który nasi używali w WW2
vvv
taki super deal ze rakieta nie jest przetestowana ani nikt nie wie czy dziala. niech ja najpierw wprowadza do armi turcji i niech przetestuja ja w polu. f-16 to bardzo dobry sprzet i sa pelnokrwistymi odrzutowcami. twoje troszku tu troszku tam jest bez sensu
maniek
USA może i kasę zdziera... ale czy Turcy kwapią się do obrony Polski przed Rosją - NIE (mimo że są drugą co do wielkości armią NATO po USA). Lepiej dać zarobić USA i wiedzieć że Rosji nie przyjdą do głowy głupie pomysły atakowania Polski. i nie mów że USA nic w tym kierunku nie robią - bo robią najwięcej (F-16, F-22, kilkaset wozów pancernych, guźce i wiele wiele innych sprzętów które są razem z żołnierzami USA, w europie środkowo-wschodniej (także w Polsce) - i to wszystko w ciągu kilku tygodni(pierwsze F-16) /miesięcy od aneksji krymu na Ukrainie)
[sic!]
F-16 to koń roboczy nie tylko naszej armii. Wypełnia całe spektrum postawionych przed nim działań. Jest uzbrojony w bomby i rakiety, które jako jedyne zostały wyprodukowane na tyle masowo, że przy dobrej woli USA starczyły by Nam na ewentualny pełnoskalowy konflikt. Ciekawe czym byśmy strzelali jeżeli bylibyśmy posiadaczami powiedzmy francuskich Rafali. To że praktyka serwisowania F-16 wygląda tak jak wygląda to nie wina maszyny tylko naszych negocjatorów.
Willgraf
za wszelka cenę odbudować przedwojenne relacje polskiego przemysłu z przemysłem tureckim - a nie kupować amerykański chłam !
Pit82
Polska armia powinna kupić coś w rodzaju amerykańskiego BGM-109G Ground Launched Cruise Missile oczywiście z głowicą konwencjonalna i w nowoczesnej konstrukcji o obniżonej wykrywalności. 250-300 wyrzutni na podwoziu ciężarowym + inwestycja w satelite wojskowego by było jak wskazywać cele i nie potrzebujemy okrętów podwodnych. Rosja nie zaryzykuje wojny z nami
v
Systemy tego typu są zakazane układem NATO-Rosja. nikt nie ma ich na wyposażeniu ani nie produkuje.
v
aha i zdajesz sobie sprawę, że 300 wyrzutni to dekada budżetu MON? :)
eybh
Takiego systemu nie da się kupić, gdyż jest zakazany traktatem MTCR (max do 300km). Możemy takie coś posiadać, ale musielibyśmy sami opracować. Dlatego przy zakupie Homara powinniśmy zakupić również technologię jego produkcji, co mogłoby być dobrym startem do opracowania rakiet o większym zasięgu.
lewy
A co bedzie jak będziemy walczyć nie z Rosja ale z ISIS potem jak wpierw zajmą Turcje? Co z kodami
Viktor
Jakimi kodami?
Marek
Ciekawe i do rozważenia. A matoły z MON niech nauczą się w końcu, ze konieczne jest straszenie USA wyborem alternatywnego systemu, by zbić astronomiczne ceny jakie życzą sobie nasi NAJlepsiejsi "sojusznicy" zza wielkiej kałuzy.
ATKz Californii
Na miejscu USA to ja bym sie obawial czy Polska bedzie nadal wiarygodnym "sojusznikiem" jak dojdzie do zmiany rzadu. Nowoczesny sprzet sprzedaje sie powaznym i stabilnym krajom. W przeciwnym razie pozostaje Turcja, Chiny lub Rosja. Ta ostatnia wydaje sie byc najblizej ideologicznie najwiekszej partii opozycyjnej.
Papaj
Hej. Jak takie rakiety sa naprowadzane?
kraqss
pewnie do każdej rakiety dorzucą gratis z tuzin islamskich uchodźców i będzie kontrakt 100lecia:))))))))))) a poważnie, nasz wielki sojusznik na pewno nam "zabroni" nawet pomyśleć o rakietach od turków. a nawet jeśli kiedyś, za parę naście lat już je będziemy mieli (pewnie przepłacone parokrotnie u naszego wielkiego sojusznika) to i tak zamontują je na tym "superfajnym" ,leciutkim,latającym podwoziu co kryl.
v
Nie ma szans. To musiała by być super oferta aby poważny kupiec miał kupić sprzęt o takim znaczeniu na etapie prototypu...
staszek
Niech Turcy najpierw zrobia uczciwa pomoc dla syryjskich uchodzcow a nie podsylanie ich do Europy tompogadamy o wspoolpracy wojskowej
v
Utrzymują 4mln uchodźców. to kosztuje mld rocznie. pomyśl zanim coś napiszesz.
Andrzej
Na pewno będą kilka razy tańsze niż amerykańskie .... ale czy gorsze?