Białoruś dołączy do BRICS? Musi uzbroić się w cierpliwość

Według informacji podanych przez rosyjską agencję informacyjną RIA Nowosti, Białoruś w ubiegłym miesiącu zgłosiła chęć dołączenia do grupy BRICS, czyli sojuszu tworzonego od ponad dekady przez Brazylię, Rosję, Indie, Chiny czy Republikę Południowej Afryki.

Białoruskie aspiracje zostały potwierdzone podczas ostatniego spotkania ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa z jego białoruskim odpowiednikiem Sergeiem Aleinikiem.

„Dziękuję naszym rosyjskim partnerom za aktywne wspieranie aspiracji Białorusi do przyłączenia się do globalnej większości reprezentowanej przez sprawnie funkcjonujące organizacje takie jak SCO (ang. Szanghajska Organizacja Współpracy) czy BRICS” – mówił przedstawiciel Białorusi.

Białoruskie wyrażenie gotowości dołączenia do drugiej z wymienionych organizacji niekoniecznie musi być jednoznaczne z tym, że Mińsk z pewnością w najbliższej przyszłości znajdzie się w gronie państw należących do BRICS. Jak poinformowała irańska agencja Mehr News, większość krajów członkowskich na ten moment zdecydowało o „zrobieniu przerwy” w przyjmowaniu nowych członków. Tę informację miał też potwierdzić Ławrow w rozmowie z przewodniczącą Rady Republiki Zgromadzenia Narodowego Republiki Białorusi Natallą Kaczanową.

BRICS po ostatnim rozszerzeniu, gdy w sierpniu 2023 r. do sojuszu dołączyły Egipt, Etiopia, Iran oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, szczyci się rzekomym zainteresowaniem kolejnych potencjalnych państw członkowskich. W związku z tym ma rozważać wdrożenie kategorii państw partnerskich. W październiku tego roku odbędzie się szczyt BRICS w rosyjskim Kazaniu. Możliwe, że wówczas zapadną wiążące decyzje dotyczące ew. kolejnych akcesji.