Reklama

Siły zbrojne

Wietnam otrzymał piąty okręt podwodny typu Kilo

fot. www.roll-group.com
fot. www.roll-group.com

Rosjanie dostarczyli do wietnamskiego portu Cam Ranh pięty okręt podwodny projektu 636.1 (według NATO typu Kilo) „Da Nang”.

Jednostka została przetransportowana ze stoczni w Sankt Petersburgu do Wietnamu w doku holenderskiego statku transportowego „Rolldock Star”. Jest to piąty z sześciu okrętów podwodnych z napędem disel-elektrycznym zamówionych w koncernie Rosoboronexport pod koniec 2009 r. W ramach kontraktu wartego około dwa miliardy dolarów, Wietnamczycy już otrzymali cztery jednostki: „Hà Nội”, „Hồ Chí Minh City”, „Hải Phòng” i „Khánh Hoà”.

Zgodnie z oficjalnymi informacjami wszystkie te okręty zostały wyposażone w system rakietowy Club-S, z którego w wersji eksportowej można odpalać rakiety przeciwokrętowe.

Ostatnia – szósta jednostka („Ba Ria-Vung Tau”) ma zostać oddana do końca tego roku, a to oznacza, że w ciągu sześciu lat od podpisania umowy Rosjanom uda się przekazać aż sześć okrętów podwodnych.

Reklama

Wideo: Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (6)

  1. ja

    Dla mnie to Wietnam jest bogatszym państwem niż Polska. Bo tylko bogate kraje stać na dobrą marynarkę i mądre perspektywiczne myślenie. Szkoda że w woju nie ma mądrzej myślących ludzi tu myślę już o Polsce.

    1. ppp

      Wojsko nie myśli, bo nie ma myśleć. Niestety. Z kolei cywile nie za bardzo się orientują w potrzebach.

    2. Dyzio

      Pewnie ze jest, w koncu Wietnam oparl sie amerykanskiej agresji. Na Polske wystarczylo 30 mln $ na propagande i barany same oddaly sie pod "opieke"

  2. poznaniak

    Mam pytanie jakie uzbrojenie posiadają te nowe wietnamskie okręty?Czym one różnią się od naszego Orła?

    1. dd

      Z wyrzutni torpedowych mogą odpalać rakiet Kalibr, przeciw okrętom nawodnym, podwodnym albo ziemi. Gdyby kupić kilka Tomahawków to z naszego też by je odpalił, trzeba by pewno usprawnić wyrzutnie, ale niekoniecznie wszystkie. Tomahawki i Kalibry z kapsułami podwodnymi mają ten sam kaliber 533 co torpeda. Skopiowali Amerykanów.

    2. nikt ważny

      Nasz stoi w doku i jest od ponad roku remontowany. Do końca raczej dalej niż bliżej. A tu więcej: http://www.defence24.pl/284556,gdzie-jest-okret-podwodny-orp-orzel

  3. dd

    3 OP kosztują 7,5 mld zł. Tyle kasy na 3 zabawki. My marynarki nie potrzebujemy. Wystarczą miny, rakiety ziemia-woda, minotorpedy. Przed 2 WŚ wypstrykano masę kasy na 5 OP i jaki efekt, niczego nie zatopiły w 39, Szlezwik pływał po Zatoce i strzelał po brzegu. Dlatego 7,5 mld lepiej przeznaczyć na OPL, uczmy się na błędach.

  4. Józuś

    I pomyśleć, że taki Wietnam ma w wojsku ludzi z jajami, a my przez 8 lat mieliśmy tylko ośmiorniczkożerców. Może teraz w końcu coś się ruszy i zaczniemy zamawiać coś więcej niż atrapy.

    1. Podpułkownik Wareda

      Józuś! "I pomyśleć, że TAKI [podkreśl. moje] Wietnam ...". Internauto, zalecam odrobinę szacunku dla Wietnamu. Przypominam, że w Wietnamie zamieszkuje 90 milionów ludzi. Natomiast armia wietnamska liczy ok. 415 tysięcy żołnierzy zawodowych oraz ok. 5 milionów rezerwistów. To nie jest mało.

    2. bolo

      Nie chciałbyś aby nasza armia jeździła na T54 i latała na Migach 21. Z drugiej strony jeżeli weźmiemy pod uwagę wielkość akwenu morskiego i spór z Chinami o wyspy wokół których są złoża ropy i gazu to 8 okrętów podwodnych to stanowczo za mało. A jeżeli chodzi o naszych to teraz zamiast ośmiorniczek będziemy finansować hałdy węgla i gorące termy.

  5. Czwyrty

    Pięty okręt? No, no...

  6. 4535

    A Polska zacznie w końcu zamawiać ?

Reklama