Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraińcy wciąż używają Toczek-U. Skąd mają pociski?

Ukraińska wyrzutnia pocisków balistycznych krótkiego zasięgu 9K79 Toczka-U.
Ukraińska wyrzutnia pocisków balistycznych krótkiego zasięgu 9K79 Toczka-U na defiladzie wojskowej w Kijowie, 2018 rok.
Autor. VoidWanderer / Wikimedia Commons / CC BY-SA 4.0

Kilka dni temu rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o przechwyceniu w godzinach wczesnoporannych ukraińskiego pocisku balistycznego krótkiego zasięgu systemu Toczka-U nad obwodem Biełgorodzkim. Czy to oznacza, że Zbrojne Siły Ukrainy wciąż posiadają pociski do tych wyrzutni?

Reklama

Podobny atak w rejonie Biełgorodu z użyciem tożsamego efektora miał miejsce w listopadzie. Czy zatem Ukraińcy wciąż dysponują środkami bojowymi do Toczek-U, skoro zapasy sprzed inwazji najpewniej zostały całkowicie wyczerpane? Istnieje kilka możliwości, poczynając od przywracania do służby rakiet, które dawno temu zostały spisane ze stanu ze względu na przekroczenie resursu. Efektywność takich przywracanych do życia środków bojowych może być zredukowana przez awarie w czasie lotu, potencjalnie przyczyniając się do spadnięcia rakiety przed dosięgnięciem celu.

Reklama

Drugim możliwym kierunkiem pozyskiwania pocisków balistycznych jest Bułgaria. Niewykluczono, że Sofia postanowiła odstąpić uszkodzone bądź wycofane rakiety na rzecz Kijowa. Ukraińcy mogli je naprawić bądź wykorzystać elementy z kilku sztuk do złożenia jednego sprawnego egzemplarza (podobnie miało dziać się z pociskami do przeciwlotniczych zestawów rakietowych S-300). Wcześniej pojawiały się informacje, jakoby Armenia przygotowywała się do przekazania Ukrainie nie tylko pocisków, ale także samych wyrzutni Toczka-U. Jednak informacja ta została prędko zdementowana przez tamtejsze ministerstwo obrony.

Czytaj też

Toczka-U to modernizacja radzieckiego taktycznego systemu rakietowego 9K79 Toczka/Toczka-R wprowadzona w 1989 r. Główną zmianą względem poprzednich wersji było zwiększenie zasięgu z 70 do 120 km. Masa startowa rakiety wynosi ok. 2010 kg, a całej wyrzutni (wraz z pociskiem) do 18 145 kg. Prędkość rakiety w locie wynosi 1100 m/s, czas pracy układu napędowego to 18-28 sekund, a czas lotu przy maksymalnym zasięgu to 136 sekund.

Reklama

Wyrzutnia jest zdolna poruszać się z maksymalną prędkością do 70 km/h na drodze utwardzonej i pływać z prędkością do 10 km/h. Zasięg pojazdu wynosi do 650 km, a obsługę stanowi czterech żołnierzy. Trzyosiowe podwozie, amfibia BAZ-5921, ma skrętną przednią i tylną oś, co zapewnia niewielki promień skrętu wynoszący 7 metrów. Obecnie Toczki-U są używane przez armie takich krajów jak Rosja, Białoruś, Bułgaria, Syria, Korea Północna, Kazachstan czy Ukraina.

Czytaj też

Polska wyrzutnia pocisków Toczka.
Polska wyrzutnia pocisków Toczka.
Autor. Mako51/wikipedia.com/CC BY-SA 4.0
Reklama

Komentarze (3)

  1. eee

    I wozidlo niezłe

  2. eee

    Pomijajac dostepnosc, mozna było kopiowac i uczyc sie produkowac, co do cep'a/u to mozna implementowac tani gps z drona . Na pewno nie jest drozej niz z Ameryki, a glowica konkretna, moze byc kasetowa z zap. zbliz., lub termobaryczna.

  3. MiP

    A gdzie nasze Toczki ?? poszły na żyletki

    1. Noityle

      po co mieliby trzymać wyrzutnie bez rakiet i części zamiennych?

    2. Monkey

      @Noityle: Ale można było się postarać o jakieś zastępstwo. Nie tylko w Rosji produkuje się tego rodzaju pociski. I nie tylko na Wschodzie.

    3. Davien3

      Monkey, Toczki produkowano jedynie w Rosji wiec jak sobie wyobrazasz znalezienie rakiet by zastapic nasze wycofane z braku resursów. A zastepstwo mamy, znacnie lepsze MGM-140 ATACMS o ponad 2x wiekszym zasiegu i punktowej dokładności, a nie CEP ponad 90m

Reklama