Duży atak rakietowy na zachodnią Ukrainę

Jak podaje „Kiev Independent” rakiety miały zostać wystrzelone z bombowców Tu-95MS oraz okrętów na Morzu Czarnym. Początkowe zmierzały one w kierunku centralnej części kraju. Dopiero później większość z nich skierowała się w stronę m.in. obwodów chmielnickiego i iwano-frankowskiego. Celami były między innymi obiekty o charakterze infrastruktury krytycznej i energetycznej. Na obecną chwilę nie podano informacji na temat skutków rosyjskiego ataku.

Kwestia wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy była również wiodącym tematem wczorajszej rozmowy niemieckiego szefa obrony z prezydentem Zełenskim. Obaj politycy zapowiedzieli, że współpraca w tym roku skupi się na kluczowych priorytetach: budowaniu kompleksowej tarczy obrony powietrznej, inwestowaniu w ukraiński przemysł zbrojeniowy, zwiększaniu zdolności obronnych Ukrainy oraz szkoleniu ukraińskich żołnierzy.

W związku z atakiem również Polska poinformowała o poderwaniu myśliwców w celu patrolowania terenów przygranicznych z Ukrainą - „Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości. Podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami” - podało Dowództwo Operacyjne.