Porażenie izraelskich czołgów Merkawa Mk4M

Analiza materiału wideo i fotograficznego ujawniła, że wóz najprawdopodobniej miał wyłączony system aktywnej obrony Trophy HV na co wskazują podniesiona opancerzone przesłony chroniące wyrzutnie przeciwpocisków gdy te nie są w gotowości do użycia.

Wyłączone systemy aktywnej obrony Trophy HV, wskazują na to że Izraelczycy zostali zaatakowani z zaskoczenia i nie zdążyli odpowiednio zareagować. Czołgi nie były do końca przygotowane do walki. Potwierdza to widoczna na pierwszym nagraniu, założona na końcu lufy armaty osłona zapobiegająca dostawaniu się do jej wnętrza zanieczyszczeń.

Na kolejnym materiale widoczny jest również atak za pomocą bezzałogowca z doczepionym, najprawdopodobniej granatem z głowicą kumulacyjną, od jakiegoś ręcznego granatnika przeciwpancernego, nagranie ma słabą jakość ale może to być granat PG-29W z głowicą tandemową.

Co ciekawe, na nagraniu ponownie widać że system aktywnej obrony Trophy HV jest nieaktywny. Granat spadając zahacza o przedni lewy moduł pancerza specjalnego wieży, wytworzony w trakcie jego detonacji strumień kumulacyjny bez problemu przebija osłonę systemu chłodzenia silnika, doprowadzając do jego uszkodzenia i pożaru.

Nie ma pewności czy wozy widoczne na obu nagraniach to ten sam, czy też dwa różne czołgi. Istnieje możliwość że po trafieniu i mimo uszkodzenia, silnik nadal pracował i kierowca próbował wycofać wóz do bezpiecznej strefy za płotem granicznym, który również jest widoczny na drugim nagraniu. Oczywiście istnieje również duże prawdopodobieństwo że są to dwa różne czołgi. Na drugim nagraniu widać jeszcze najprawdopodobniej kolejny czołg Merkawa Mk4M, który ma uruchomiony system Trophy HV, i który przechwycił nadlatujący pocisk, jest to widoczne pomiędzy 25 a 29 sekundą drugiego nagrania.

Niestety ze względu na chaotyczną edycję nagrań, oraz brak większej liczby informacji, nie sposób wyciągać obecnie zbyt daleko idących wniosków.