Reklama

Sobota z Defence24.pl: MON wycofuje wadliwe pociski do Leopardów; Telefony z Rosji jednak operacją szpiegowską?; Amerykański i brytyjski wywiad podejrzewa zamach na rosyjski samolot pasażerski

Foto: Artur Weber/DPI MON
Foto: Artur Weber/DPI MON

Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa i obronności.

ŁM, Fakt - Warszawa, "Armia wycofuje zabójczą amunicję": Tragiczny w skutkach wypadek na poligonie, w którym zginął żołnierz obsługujący Leoparda -  jest najprawdopodobniej winą wadliwego pocisku. "Wczoraj Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że pociski z zakładu w Pionkach zostają wycofane z użytku. Oznacza to, że zawieszone zostają zarówno strzelania ćwiczebne, jak i zakupy tych pocisków."


Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, "Oszustwo czy szpiegostwo?": Afera z rosyjskimi telefonami do polskich żołnierzy zatacza coraz większe koło. O sprawie pisze brytyjski "The Daily Telegraph" w kontekście rosyjskiego szpiegostwa, zaś minister obrony narodowej żąda wyjaśnień od Służby Kontrwywiadu Wojskowego."Według ekspertów, może być to również przykrywka dla jakiejś operacji rosyjskich służb specjalnych. Na przykład w połączeniu z innymi środkami inwigilacji i wywiadu elektronicznego można w ten sposób namierzyć wybrane telefony albo powiązać interesujące wojskowe numery z konkretnymi jednostkami lub osobami. Rosjanie mogli też chcieć przetestować reakcję polskiego kontrwywiadu na nieznane wcześniej podejrzane zjawisko."  


Piotr Falkowski, Nasz Dziennik, "To jednak bomba?": Śledztwo w sprawie katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego trwa. Wywiady USA oraz Wielkiej Brytanii są coraz bardziej pewne, że miał miejsce zamach. Rosja jest jednak bardziej powściągliwa w tych spekulacjach z powodu prowadzenia operacji militarnych na froncie w Syrii i nie chciałaby wywoływać paniki w swoim kraju."Oficjalnie Stany Zjednoczone nie są w żaden sposób zaangażowane w sprawę, ale podejrzewają próbę ukrycia faktu dokonania zamachu, który spowodowałby poważne konsekwencje polityczne. Do zestrzelenia rosyjskiego airbusa z 224 osobami  na pokładzie przyznali się działający w Egipcie bojownicy Państwa Islamskiego. [...] Gdyby hipoteza zamachu potwierdziła się, Kreml miałby problem z paniką we własnym społeczeństwie." 


 

WIDEO: Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
Reklama

Komentarze (1)

  1. Diidiidii

    Na podstawie telefonu można np. zlokalizować najbliższy nadajnik gdzie znajduje się dany telefon. Wiec kacapy posiadają teraz chyba mapę Polski z miejscami przybliżonej lokaluzacji przebywania ww osób.

    1. asas

      Mało tego, mogą podsłuchiwać. W ten sposób wyłapują rozmowy żołnierzy ukraińskich w Donbasie. Można jeszcze założyć, że mogli wgrać programy szpiegujące do tych telefonów. W jaki sposób? Tutaj kłania się siła kodowania rozmowy u operatora. Jeśli Rosjanie mają je złamane, to wszystko jest możliwe. Dlatego kiedyś operatorzy zmienili sposób szyfrowania z DES na DES3 (bo można było wgrać program w komórce tylko poprzez oddzwonienie na jakiś tam numer). Pytanie na ile mają opanowane systemy zachodnich operatorów lub naszego.

Reklama