Reklama

Siły zbrojne

WOT rośnie w siłę

W miniony weekend Wojska Obrony Terytorialnej przekroczyły 36 tysięcy żołnierzy - poinformował we wtorek (20 grudnia br.) wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak. Zakładana docelowa liczebność WOT to 50 tys.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"W Wojskach Obrony Terytorialnej służy już 36 tys. żołnierzy. Terytorialsi są zawsze gotowi i są zawsze blisko. Wspierają lokalne społeczności, pomagają poszkodowanym w czasie klęsk żywiołowych, ale też razem z wojskami operacyjnymi pilnują bezpieczeństwa na polskiej granicy." - napisał Błaszczak na swoim Twitterze.

Rzecznik formacji mjr Witold Sura w opublikowanym na stronach formacji oświadczeniu przypomniał także, że w miniony weekend do WOT wstąpili kolejni ochotnicy. "Ciągły wzrost zainteresowania służbą w szeregach WOT świadczy o tym, jak bardzo potrzebne było ich utworzenie. Od ponad 5 lat żołnierze formacji stoją na staży swoich lokalnych społeczności, jednocześnie zapewniając wzrost bezpieczeństwa całego kraju" -napisał. Rzecznik WOT powołał się również na badania CBOS, wedle których 67% dorosłych Polaków to "zwolennicy terytorialsów".

Reklama

Czytaj też

W komunikacie WOT czytamy, że rozwój istniejących i formowanie nowych brygad oraz przejmowanie nowych obszarów działań – np. odpowiedzialność za niemilitarną część zadań zarządzania kryzysowego w resorcie obrony narodowej sprawia, że Wojska Obrony Terytorialnej nie tylko rosną w siłę ale i znacząco wzmacniają potencjał obronny Polski.

Ustawa o obronie ojczyzny powierzyła WOT niemilitarną część zadań zarządzania kryzysowego w resorcie obrony. Zakładana docelowa liczebność WOT to 50 tys. Do czasu osiągnięcia pełnej gotowości do działania WOT są podporządkowane ministrowi obrony narodowej. Docelowo formacja ma podlegać - tak jak inne rodzaje sił zbrojnych - szefowi Sztabu Generalnego WP.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. kapusta

    Warto przypomnieć zapowiedzi: https://defence24.pl/sily-zbrojne/macierewicz-do-2019-roku-53-tys-zolnierzy-w-obronie-terytorialnej-budzet-35-mld-zl Czyli zamiast 53 tys. w 3 lata, mamy 36 tys. po 6 latach - jednym słowem jak wszystko sukces na miarę Błaszczaka

    1. Pucin:)

      @kapusta - Coś w tym jest : stan WOT na koniec 2021 - to ok. 32 tys - stan WOT na koniec 2022 - to ok. 36 tys - wzrost 4 tys - Bardzo ciekaw jestem ilu żołnierzy ginie na wojnie UK-RU w ciągu tygodnia po obu stronach? Jedynie chwała za przeszkolonych obywateli nawet w takiej ilości. :0

    2. bc

      Całkiem te 53 jest podobne do 35 nieprawdaż? A ile to miało być początkowo tych Brygad? 17 chyba, no to policzmy średnio po 4 bataliony po powiedzmy 500 ;)

    3. Piotr Glownia

      @Kapusta, To nie Błaszczak pozuje ze stępką promu pod zdjęcia. To nie Błaszczak i Sasin odkłada pieniądze na inwestycje w wojsko i przemysł. Myślisz dlaczego zakupy bez offsetów z półki przeszły tak gładko, bo są tańsze na początku! Chwilę się zastanów jaka liberalna sknera pokroju byłego premiera Marcinkiewicza wrzuca rozwój gospodarczy Polski na hamulec z powodów czysto fiskalnych przez ostatnie 6 lat. Dochodzi wręcz do takich sytuacji, że posłowie totalnej opozycji zamiast wygłaszać na mównicy twierdzenia, że "PiS kłamie, kradnie i oszukuje" po prostu puszczają z tabletu wypowiedzi tego jednego pana ku publicznemu ośmieszeniu wysiłków wszystkich polityków całej Zjednoczonej Prawicy. Po prostu żenada.

  2. Piotr Glownia

    Byłoby dobrze, gdyby większą częścią ochotników WOT:u były kobiety jak i starsi mężczyźni. Tak, aby "mądrym inaczej" bohaterom walk frontowo-liniowych na wzór rosyjskiej generalicji, do głowy nie szła myśl słania WOT we frontowe okopy do zapychania dziur. Niestety w Polsce nie brak wojskowych specjalistów po wyższych szkołach, którzy z radością schowają się za plecami dzieci i kobiet (garnizony miejskie?). Nie po to Polska zainwestowała 1 mld złotych w WOT, aby używano go niezgodnie z jego przeznaczeniem jako mięsko frontowe. Martwią braki osobowe jednostek WOT na Zachodzie Polski, czyli hen od frontu z Rosją, bo tam położono strategiczną infrastrukturę gazową.

    1. Ogame

      Będą normalnie walczyć na froncie bo są bardziej powiedzmy przeszkoleni niż ktoś kto nie był w ZSW, a nawet niż rezerwista który był w wojsku 215 czy 30 lat temu :) Dzisiaj rezerwisty niczym się nie zmusi by się czegokolwiek chciał nauczyć i jeszcze mu kasę trzeba zapłacić ;) Czym MON zmusi 40to-letniego faceta? Nie puści go na przepustkę? do domu? Tylko zwyczajna ZSW na minimum 6 miesięcy zmieni stan rzeczy. Bez względu na wykształcenie. Kategoria A i D normalnie w kamasze. 2-3 tygodnie do przysięgi, prawo użycia broni, obowiązki wartownika, musztra, podstawy sztuk walki. Później 2-2,5 miesiąca szkolenia specjalistycznego i ok 3 miesiące w jednostce liniowej. Zajęcia do godziny 18 by nie było z nudów fali. Podoficer na kompani na kontrakcie bądź zawodowy i dyżurny ktoś z ZSW. Koniec z plewieniem niezbędnikiem fug w płytkach chodnikowych, koniec z grabieniem liści z kupi na kupkę bo wojsko musi mieć zajęcie.

    2. Ogame

      *25-30 lat temu ;)

    3. Arass

      Bo te jednostki na zachodzie są bo są żeby nie było. Nie ma w nich sprzętu i w porównaniu do brygada nawet w środkowej części kraju na zachodzie jest bieda sprzętowa jeśli nie powiedzieć całkowita

  3. PatriotW

    I super

Reklama