Głównodowodzący sił morskich Rosji admirał Wiktor Czirkow poinformował 18 maja br., że opracowywany jest właśnie projekt perspektywicznego samolotu patrolowego, który zastąpi znajdujące się obecnie na wyposażeniu WMF samoloty zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) typu Tu-142M3.
Poza tym Czirkow wspomniał również o potrzebie zwiększenia liczby „myśliwców wielozadaniowych takich jak Su-30SM. Spodziewamy się otrzymać w ciągu najbliższych lat kilkadziesiąt takich maszyn”.
Zobacz także: Mistral- panaceum na rosyjskie problemy na Morzu Śródziemnym
Jeżeli chodzi o samolot patrolowy Tu-142M3 to jest on uznawany za równie „wieczny” jak amerykański bombowiec B-52. Został on zbudowany na bazie projektu strategicznego bombowca Tu-95, ale w rzeczywistości ma z nim mało wspólnego.
Wersja Tu-142M3 została wprowadzona jeszcze w 1985 r. i była produkowana seryjnie do 1994 r. Poza poszukiwaniem okrętów podwodnych samoloty te były wykorzystywane do prowadzenia oceanicznych lotów patrolowych oraz do akcji poszukiwawczo- ratowniczych, stając się swoistą wizytówką lotnictwa morskiego Rosji.
Czytaj również: Intensywne przygotowania Floty Bałtyckiej do manewrów „Zapad 2013″
Jest to samolot czterosilnikowy napędzany przez śmigła przeciwbieżne. Załogę stanowi 10 ludzi. Jest on wyposażony w radar, system zakłóceń radioelektronicznych, boje hydroakustyczne, torpedy, bomby głębinowe, rakietotorpedy i miny. Może on również zrzucać tratwy ratunkowe w ramach operacji SAR.
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie