Reklama

Siły zbrojne

Turcja ponownie odwleka wybór systemu przeciwlotniczego

Turcy biorą pod uwagę w programie T-LORAMIDS między innymi systemy SAMP/T. Fot. Eurosam
Turcy biorą pod uwagę w programie T-LORAMIDS między innymi systemy SAMP/T. Fot. Eurosam

Turecka administracja przełożyła na 30 sierpnia decyzję w sprawie zakupu systemu obrony powietrznej T-LORAMIDS. Jest to już kolejna zmiana terminu. Pierwotnym zwycięzcą był chiński zestaw HQ-9 (FD-2000), jednak naciski ze strony krajów NATO spowodowały, że Ankara dotąd nie podjęła ostatecznego wyboru.

Pierwotnie Turcy w 2013 roku podjęli decyzję o pozyskaniu chińskich zestawów HQ-9, który pokonał konkurentów takich jak europejski SAMP/T i amerykański Patriot. Procedury zakupu zostały jednak przeprowadzone ponownie z uwagi na naciski krajów NATO związane między innymi z interoperacyjnością HQ-9 z systemem obrony powietrznej Sojuszu.

Jak podaje turecki dziennik Hurriyet Daily News, upływający właśnie termin ostatecznej decyzji został przez Ankarę przesunięty o kolejne dwa miesiące. Oznacza to, iż zostanie ona podjęta nie wcześniej niż 30 sierpnia, czyli już po tureckich wyborach prezydenckich. Opóźnienie ma charakter nie tylko polityczny.

Coraz większe wątpliwości przedstawicieli Turcji budzi też kwestia współpracy przemysłowej i transferu chińskiej technologii w ramach kontraktu. Firmy mające współpracować po stronie tureckiej z koncernem China Precision Machinery Import-Export Corporation (CPMIEC) obawiają się również utraty możliwości kooperacji z amerykańskimi kontrahentami. CPMIEC jest bowiem na liście firm objętych sankcjami Departamentu Stanu USA za sprzedaż technologii wojskowych do tzw. „krajów bandyckich”: Iranu, Syrii i Korei Północnej.

 

Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. z prawej flanki

    wybór chińskich ,nie mówiac juź o stricte rosyjskich systemach (Slowacja,Grecja) obrony powietrznej - przez kraje NATOwskie ; z samych chociaźby przyczyn istnienia Sojuszu powinien chyba budzić kontrowersje. Pomijac oczywisty brak wspomnianej interoperacyjności ; naleźy przecieź brać pod uwage - przeciwko komu bedzie on potencjalnie uźyty ,ale... . No ,wlaśnie ; co do Turcji mam watpliwości ,czy wspomniane p/w zarzuty moźemy w pelnym ich zakresie do tego kraju odnieść ,bo wydaje mi sie źe Ankara ze swym poteźniejacym potencjalem bedzie sie stopniowo coraz bardziej oddalala od NATO a trumiennym gwoździem do podjecia ostatecznej decyzji moźe być brak perspektyw na unijne czlonkostwo - Turcja ,po prostu jest wystarczajaco silna gospodarczo i militarnie aby pozwolić sobie na luksus samodzielności a przeto i luksus wyboru zarówno systemu broni jak i jej producenta. A poza tym ; zaprawde jest tak ...troche z boku ,źe w ten sposób określe jej poloźenie - natomiast ,gdy ostatecznie wewnetrznie "sTurczy" kiedyś naszego zachodniego sasiada i tak niejako znajdzie sie w tej Europie...

    1. Jac

      Może też się nie oddalać. Będąc w NATO naciski jakim może podlegać wobec nie w pełni dyplomatycznych rządów są mniejsze, bo nikt tak mocno nie będzie czepiał się rozchwianego sojusznika. Poza tym ich położenie jest na tyle dobre, że trochę podarków może się posypać w zamian za odpowiednia stronę. Choć może być też i tak, że komuś nie spodoba się ich rosnąca siła.

  2. AndyP

    Czyli... system który my mamy uruchomić w przyszłości już teraz jest gorszy od chińskiej kopii rosyjskiego sprzętu....

  3. Amoroso

    Czekają aż my zakupimy i sprawdzimy dany system.