Rosyjskie samoloty szpiegowskie wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną Bułgarii - poinformował minister obrony tego kraju Angeł Najdenow.
Nie były to loty transportowe. Mamy podstawy uważać, że chodzi o loty wywiadowcze. Tylko w okresie od 1-26 marca odnotowano dziewięć takich incydentów. W przypadku pięciu z nich wydano rozkaz wylotu dyżurnej dwójki myśliwców. To jest częścią naszych zadań, związanych z ochroną przestrzeni powietrznej.
Jak wyjaśnił, decyzja o wysłaniu w powietrze bułgarskich samolotów została wydana przez Allied Air Command Ramstein - dowództwo operacji powietrznych NATO.
Aktywność rosyjskich maszyn jest związana z sytuacją w basenie Morza Czarnego, w szczególności zaś z aneksją Krymu. Zdaniem Najdenowa - może się okazać, że Bułgaria będzie bezpośrednio zamieszana w konflikt - który będzie skutkiem kryzysu na Ukrainie.
W związku z tym Bułgaria rozważa możliwość rozlokowania na swoim terytorium sił USA lub innych krajów NATO. Obecność wojsk Sojuszu, nawet o niewielkiej liczebności, jest zdaniem ministra obrony Bułgarii istotnym czynnikiem stabilizującym.
Bułgaria nie prowadzi obecnie rozmów na temat stacjonowania w tym kraju kontyngentu sił zbrojnych USA, lecz różne obiekty wojskowe mogą być wykorzystywane na podstawie umów dwustronnych. Dotyczy to np. bazy lotniczej Bezmer w rejonie miasta Jamboł. Jednak minister Najdenow nie wyklucza w przyszłości "poważniejszej obecności amerykańskich oddziałów wojskowych".
ColdWarrior
zestrzelić jeden to odechce się takich wypadów
aaaaa
...dokladnie , nauczyc rosjan odpowiedzialnosci.
okapoka
Posłać rakietkę i zdetonować im przed nosem, tak żeby wracali z gównem w majtach.
Sława
Geostrategiczne otaczanie Rosji przez USA trwa...