Rosyjski szturm na Mariupol?

Agencja RIA Novosti poinformowała, że przywódca tzw. separatystów z nieuznawanej „Donieckiej Republiki Ludowej” Aleksandr Zacharczenko ogłosił rozpoczęcie ataku na Mariupol. Wcześniej zapowiedział, że siły prorosyjskie podejmą ofensywę przeciwko wojskom rządowym w obwodzie donieckim.

Zgodnie z komunikatem ministerstwa obrony terroryści Ukrainy przeprowadzili kilka uderzeń w rejonie Mariupola z wykorzystaniem artyleryjskich systemów rakietowych BM-21 Grad. W wyniku ostrzału śmierć poniosło co najmniej kilkunastu cywilów, a 46 zostało rannych. Zaatakowane zostały także dwa punkty kontrolne sił operacji antyterrorystycznej. Zginął jeden żołnierz, a jeden został ranny.

Ukraiński ekspert wojskowy Dmitry Tymczuk określa sytuację w rejonie walk jako bardzo skomplikowaną. Jednostki sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej koncentrują się między innymi w rejonie miejscowości Jasynuwata, położonej na północ od Doniecka, gdzie rozmieszczono batalionową grupę taktyczną. Podawanym przez Tymczuka doniesieniom o zajęciu miejscowości Krasnyi Partyzan na południowy zachód od Gorłówki przez siły prorosyjskie zaprzeczają służby prasowe resortu obrony Ukrainy.

AKTUALIZACJA 18:48 - Aleksandr Zacharczenko stwierdził w wypowiedzi dla agencji TASS, że podległe mu jednostki nie będą szturmować Mariupola, a wykonują uderzenia na pozycje sił ukraińskich na wschód od miasta.