Reklama
  • Wiadomości

Rosyjska odpowiedź na boom systemów bezzałogowych

Koncern „Radioelektronnyje technologii” poinformował, że zakończył dostawę do rosyjskiej armii wszystkich zamówionych w tym roku kompleksów walki radioelektronicznej 1RŁ257 „Krasucha-4”.  

  • Rosjanie dostarczyli wszystkie zamówione w tym roku systemy walki elektronicznej „Krasucha-4” i zamierzają zwiększyć produkcję tych systemów – fot. Rostiech
    Rosjanie dostarczyli wszystkie zamówione w tym roku systemy walki elektronicznej „Krasucha-4” i zamierzają zwiększyć produkcję tych systemów – fot. Rostiech
  • Wóz operatorski systemu „Krasucha-4” – fot. Rostiech
    Wóz operatorski systemu „Krasucha-4” – fot. Rostiech

Do czego służy „Krasucha-4”

„Krasucha-4” to szerokopasmowa mobilna stacja zakłóceń aktywnych przeznaczona do ochrony naziemnych obiektów przed ich wykryciem przez przede wszystkim: pokładowe stacje radiolokacyjne samolotów E-8C Joint STARS, wielofunkcyjne radary taktycznych samolotów wielozadaniowych, radary pokładowe systemów bezzałogowych Predator/Reaper i RQ-4 Global Hawk oraz systemów radiolokacyjnych amerykańskich satelitów rozpoznawczych „Lacrosse” i „Onyx”. Według informacji rosyjskich ten system jest w stanie zakłócić działanie takich radarów w promieniu kilkuset kilometrów.

„Krasucha-4” jest systemem zupełnie nowym, gdyż został opracowany przez rosyjski naukowo - badawczy instytut WNII „Gradient” w Rostowie nad Donem w 2009 r. Badania państwowe przeprowadziła spółka naukowo – produkcyjna NPO „Kwant” z Nowogrodu a urządzenie wprowadzono na uzbrojenie prawdopodobnie w 2012 r. Główną linie produkcyjną uruchomiono w Briańskich Zakładach Elektromechanicznych BEMZ.

Produkcja ma rosnąć z roku na rok

Nie jest znana faktyczna liczba dostarczonych do armii rosyjskiej tego typów systemów. Wiadomo jedynie, że pierwsze cztery kompleksy „Krasucha-4” były przekazywane do Wojsk Rakietowych Strategicznego Przeznaczenia Federacji Rosyjskiej od lutego do kwietnia tego roku. Natomiast 15 listopada br. poinformowano jedynie, że plan dostaw wykonano w 100%, kiedy zakłady elektromechaniczne w Briańsku dostarczyły ostatnie w tym roku 2 kompleksy „Krasuch-4”. Nie oznacza to jednak końca produkcji, ponieważ potwierdzone zamówienia zapewniają prace tej fabryce co najmniej do 2015 r.

O tym jak bardzo obecnie wzrosło zainteresowanie systemami WRE w Rosji mogą świadczyć dochody briańskich zakładów elektromechanicznych, które wzrosły w ciągu ostatnich dwóch lat dziesięciokrotnie: z 220 milionów rubli w 2011 r. do 2,1 miliarda rubli w 2013 r. W tym samym czasie wzrosła również prawie 2,5 raza średnia pensja pracownicza.

Co więcej kierownictwo koncernu „Radioelektronnyje technologii”, do którego należą zakłady BEMZ, zamierza je całkowicie zmodernizować przewidując, że zapotrzebowanie na ten system i jego późniejsze rozwinięcia będzie z roku na rok rosło. „Tylko w ramach Federalnych programów celowych na modernizacje briańskiej fabryki wydzielono 3,7 miliarda rubli od 2012 do 2018 r.”.

Pomaga w tym wciągnięcie zakładów BEMZ i koncernu „Radioelektronnyje technologii” do państwowej korporacji „Rostech”, który ma ogromne wpływy w rosyjskiej armii.

Po co Rosjanom systemy WRE?

Rosjanie wprowadzając na tak dużą skalę system „Krasucha-4” wyraźnie pokazują, że szukają i być może znaleźli sposób na nafaszerowane elektroniką systemy zachodnie i to nie poprzez ich fizyczne zniszczenie, ale zakłócenie systemów pokładowych. I to jest najważniejszy sygnał, jaki powinni wziąć pod uwagę przede wszystkim producenci systemów bezzałogowych.

Koncepcja działań sieciocentrycznych sprawdza się bowiem bez zarzutu w starciu z przeciwnikiem o słabo rozwiniętych systemach przeciwdziałania, jak Afganistan, czy wcześniej Irak. W przypadku państw, które od dawna przygotowują się do zakłócania systemów radiowych i radiolokacyjnych, a także systemu GPS sytuacja może być już o wiele bardziej skomplikowana i precyzyjne systemy śledzenia i naprowadzania mogą już nie być takie „precyzyjne”.

Jak bardzo „Krasucha-4” jest skuteczny przekonamy się po ilości sprzedanych kompleksów za granicę, ponieważ tylko potencjalni kupcy będą się mogli przekonać o rzeczywistych możliwościach rosyjskich rozwiązań.

 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama