Rosja zgadza się na sprzedaż do Chin systemu S-400. Pekin antidotum na izolację Moskwy?

Wprowadzenie systemu S-400 z rakietami o zasięgu do 400 km na wyposażenie chińskiej armii znacząco zmieni równowagę w regionie, ponieważ Chińczycy będą mogli kontrolować nim przestrzeń powietrzną nad Morzami: Południowochińskim i Wschodniochińskim, a przede wszystkim nad cieśniną Tajwańską. Dodatkowo jest to system bardzo efektywny ponieważ może jednocześnie zwalczać 36 celów.

Chiny były już zainteresowane bateriami S-400 od 2011 r. (chcąc wyposażyć dwa do czterech batalionów przeciwlotniczych), jednak Rosjanie dopiero od dwóch lat zaczęli rozmowy z tymi państwami, które chciałby zakupić ten system. Przewiduje się, że sprzedaż baterii może się zacząć dopiero od 2016 r.

Według specjalistów zgoda Putina może wynikać z próby zjednania sobie władz w Pekinie, które mogą się przydać przy wyciszaniu protestów przeciwko aneksji Krymu. Silne gospodarczo Chiny mają duże możliwości w tego typu działaniach i Rosjanie być może chcą to wykorzystać, pomimo niebezpieczeństwa, że w niedługim czasie Chińczycy skopiują ich rozwiązania i zaczną je produkować u siebie, tak jak już to zrobili z systemem S-300. Szczególnie zaniepokojone w tej sprawie jest biuro konstrukcyjne zakładów Almaz-Antei, które produkują S-400, jednak w tym przypadku decyzje na pewno podejmą tylko politycy.