Reklama

Siły zbrojne

Rosja odkupi od Chin poradziecki lotniskowiec Liaoning? [KOMENTARZ]

fot. PLA

Deputowany do Dumy Siergiej Karginow z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji zaproponował kupno od Chin lotniskowca Liaoning, który został sprzedany ChRL. Deputowany zaproponował by przemianować lotniskowiec na imię Władimira Żyrinowskiego – poinformowała RIA Novosti.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rosyjscy politycy potrafią zaskakiwać w pomysłach, tym razem również zaskoczyli ponieważ, deputowany do Dumy Siergiej Karginow z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji i wiceprzewodniczący komisji do spraw Dalekiego Wschodu i Arktyki zaproponował 5 stycznia kupno od Chin radzieckiego lotniskowca, który został przekazany Ukrainie na mocy umowy o podziale radzieckiej Floty Czarnomorskiej, a następnie sprzedany Chinom w celu przerobienia go na kasyno. Deputowany zaproponował, że jeśli władzę zdecydują się na odkupienie chińskiego lotniskowca, to powinien zostać przemianowany na zmarłego w zeszłym roku kontrowersyjnego polityka Władimira Żyrinowskiego, który był przeciwnikiem niepodległości Ukrainy i zwolennikiem wojny z Ukrainą.

Jak argumentował pomysł deputowany: "Okręt miał być jednym z głównych okrętów w ZSRR. Po upadku kraju Ukraina zdecydowała się sprzedać go praktycznie za kilka butelek wódki, po cenie złomu. Biorąc pod uwagę obecną sytuację, proponuję kupić okręt od Chin, nadać mu imię założyciela LDPR Władimira Żyrinowskiego i uczynić go okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej".

Reklama
Myśliwiec J-15 startujący z lotniskowca Liaoning
Autor. Ministerstwo obrony Japonii via Wikimedia Commons

By pokazać, że nie jest to jakaś polityczna głupota polityk skierował wniosek o kupno do szefa wydziału współpracy azjatyckiej i pacyficznej w ministerstwie spraw zagranicznych, a mianowicie Aleksieja Owczinnikowa.

Autor. Screen z Telegrama wpisu Siergieja Karginowa

Pomysł, który zrodził się w głowie rosyjskiego polityka może mieć pewną logikę. Po koniec grudnia zeszłego roku media rosyjskie informowały, że na pokładzie jedynego rosyjskiego lotniskowca (wg. rosyjskiej klasyfikacji krążownik lotniczy) "Admirał Kuzniecow" wybuchł pożar. W momencie zdarzenia znajdował się on w dokach zakładu Zwiozdoczka w Murmańsku. Mimo remontu, rozpoczętego w kwietniu 2018 o wartości ok. 60-65 miliardów rubli (0,96-1,04 mld USD), który miał zmodernizować jego systemy energetyczne oraz uzbrojenia, okręt ciągle ma problemy i raczej jest pośmiewiskiem i problemem niż chlubą rosyjskiej floty. Wiele osób w Rosji wątpi w sens remontowania tegoż lotniskowca ze względu na jego niewielką wartość bojową. Jest on jedynym rosyjskim krążownikiem lotniczym, lecz przez jego niesprawność piloci w czasie treningu mogą jedynie wykorzystywać kompleksy naziemne.

Czytaj też

Fot. Baycrest/Wikimedia/CC BY-SA 2.5

Kolejnym argumentem, którym może się kierować rosyjski polityk, to zapewne fakt, że Rosyjska Flota Czarnomorska od początku inwazji na Ukrainę straciła co najmniej 12 okrętów i kutrów - zatopionych bądź mocno uszkodzonych; stanowi to około 15 proc. jej składu, który obejmuje 74 jednostki bojowe, jak ocenił niezależny rosyjski portal Projekt. Projekt informował m.in. o zniszczeniu wiosną przez siły ukraińskie flagowego okrętu Floty Czarnomorskiej - krążownika Moskwa. Wśród strat rosyjskich wymienione są także: trałowiec Iwan Gołubiec, holownik Wasilij Biech, duże okręty desantowe Saratow i Cezar Kunnikow, kuter desantowy klasy Sierna i sześć kutrów desantowo-szturmowych klasy Raptor.

Można w takim wypadku dojść do wniosku, że Rosja potrzebuje propagandowego sukcesu i skierowany w ten region lotniskowiec by tam operował. Warto wspomnieć, że Ukraina sporadycznie przeprowadzała ataki na Krym i port w Sewastopolu, który jest siedzibą rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. Teoretycznie też potencjalne ryzyko zniszczenia czy uszkodzenia lotniskowca jest niskie. Nie mówiąc o tym, że Rosja mógłby się chwalić, że posiada dwa lotniskowce, co w porównaniu z USA nie jest dużo ale zawsze coś.

Jednak jest jednak mało prawdopodobne, by Pekin był chętny do sprzedaży lotniskowca. Zwłaszcza, że ma ambicje morskie, a posiadanie nawet starego lotniskowca, konstrukcji radzieckiej jest lepsze niż brak takiej jednostki. Nie mówiąc o tym, że mimo swojej starej konstrukcji lotniskowiec Liaoning służy do szkoleń i uczenia się w kwestiach procedur.

Być może Moskwa mogłaby zwrócić się Indii, które nadal eksploatuje INS Vikramaditya (ex. „Admirał Gorszkow"). Budowa zaczęła się w ZSRR 17 lutego 1978 roku (jako krążownik rakietowy typu Kijów). Później Rosjanie zmodernizowali tę jednostkę przerabiając ją na lotniskowiec. Ostatecznie zdecydowano się na przekazanie lotniskowca, które było wynikiem umowy podpisanej jeszcze w 2004 r między Rosją a Indiami. Indie otrzymały ten okręt za darmo, jednak miały opłacić proces jego przebudowy i zapłacić za lotnictwo pokładowe, a w tym samoloty MiG-29K/KUB oraz śmigłowce Ka-27 i Ka-31. Początkowo miało to kosztować półtora miliarda dolarów, jednak ostatecznie suma ta urosła do 2,3 miliarda dolarów. Jednak problemem tego lotniskowca jest to, że cierpi na ciągłe pożary do których dochodziło w 2019 roku w maju i czerwcu oraz 2021 roku. Być może Indie będą chciały się pozbyć tego lotniskowca odzyskują pieniądze z remontu i eksploatacji, zwłaszcza że w zeszłym roku do służby wszedł pierwszy indyjski lotniskowiec zbudowany w kraju. Może to jednak być kontrowersyjna decyzja, Stany Zjednoczone na pewno będą naciskać na Indie by czegoś takiego nie robiły. Nawet jak lotniskowiec nie jest w najlepszej kondycji, to może stanowić zagrożenie i zwiększyć minimalnie rosyjską marynarkę wojenną, na co USA i społeczność międzynarodowa nie będzie chciała pozwolić po tym jak Rosja prowadzi wojnę na Ukrainie.

Fot. Indian Navy

Czytaj też

Czytaj też

Historia lotniskowca Liaoning

W ukraińskiej stoczni w Mikołajów w 1992 roku wstrzymano prace na lotniskowcu projektu 11436, który początkowo nosił nazwę Riga, a od 19 czerwca 1990 roku Wariag. Była to bliźniacza jednostka, obecnie jedynego rosyjskiego, lotniskowca Admirał Fłota Sowietskowo Sojuza Kuzniecow (projektu 11435). Stępkę pod Wariaga położono 6 grudnia 1985 roku, a wodowano go w 1988 roku. Lotniskowiec w dość wysokim stopniu wyposażenia (około 70-80 %) został zakupiony przez prywatnego chińskiego przedsiębiorcę z oficjalnym przeznaczeniem jako pływające kasyno w Macao. Jako, że Chińczycy uwielbiają hazard legenda ta została przyjęta przez wielu obserwatorów. Po otrzymaniu zgody Turcji na przeholowanie go przez Bosfor i Dardanele (przeszedł je 2 listopada 2001 roku) lotniskowiec w marcu 2002 roku trafił do Chin.

Czytaj też

Tam po okresie zapoznania się ze stanem okrętu rozpoczęto prace nad jego pełnym ukończeniem, łącznie z wykonaniem potrzebnej dokumentacji. Okręt został oznaczony jako typ 001. Prace wyposażeniowe były prowadzone w Dalian w latach 2005-2010, a pierwsze próby morskie rozpoczęto 10 sierpnia 2011 roku. W następnym roku, 25 września, został on oficjalnie przyjęty do służby, otrzymał nazwę chińskiej prowincji Liaoning i numer taktyczny 16. Łącznie jego budowa z przerwami trwała 27 lat, ale dla Chin nie było to najważniejsze. Wreszcie Chińczycy mieli na czym się szkolić i prowadzić operacje lotnicze. Aby osiągnąć zamierzony cel zbudowali oni nawet makietę takiego lotniskowca na lądzie gdzie uczono się operacji na pokładzie lotniczym. Jako, że Liaoning ma na dziobie 14-stopniową skocznię (ski jump) również takie rozwiązanie odwzorowano na lotnisku lądowym.

Reklama

Komentarze (10)

  1. placek23

    A ktoś zapytał Chińczyków, czy mają na sprzedaż lotniskowiec? Informacja jest z zakresu folkloru politycznego i poważny merytoryczny portal nie powinien nią się zajmować.

    1. GB

      Artykuł na podstawie fantastycznych wyobrazen rosyjskiego deputowanego oddaje dobrze iz Rosja TO STAN UMYSŁU (nie mnie zgadywać czy to pod wpływem - alkoholu, narkotyków, ciężkiego uposledzenia umysłowego itp. - elit), a nie państwo..

  2. rwd

    Jeżeli już coś Rosja odkupi od Chin to Su-27, bo zacznie jej sprzętu latającego brakować.

    1. Sorien

      Pytanie po co im su-27? Przecież ich lotnictwo i tak im nic nie pomaga więc bez różnicy dla nich praktycznie czy mają 0 samolotów czy 700 haha

  3. Macminik

    Ale byłaby cudna historia, gdyby Ruskie go kupiły, a Ukraińcy zaparkowalinten lotniskowiec koło Moskwy.

  4. GB

    Pomysł fantastyczny i odrealniony od prawa międzynarodowego jeśli chodzi o przejście na M. Czarne.. Trzeba pamiętać o tym że Turcja zablokowała Cieśniny Czarnomorskie dla okrętów na czas wojny ukraińsko-rosyjskiej i żadna jednostka wojenna obcych państw w tym Rosji i Ukrainy przez nie nie przejdzie. Co więcej Konwencja z Montreux wyklucza przechodzenie przez cieśniny lotniskowców, a okręty chiński i indyjski są tak klasyfikowane. Kuzniecow mógł być klasyfikowany jako krążownik lotniczy bo miał wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych. Chiński i indyjski okręty nie miały nigdy takiego uzbrojenia i są to po prostu lotniskowce.

    1. Esteban

      Wyluzuj, przecież zakup to jedno, choćby jutro, ale ukompletowanie grupy lotniczej i jej wyszkolenie, to już kwestia co najmniej roku. Nawet w rosyjskich warunkach. Chyba stanę się fanem twoich rewelacyjnych teorii :⁠-⁠D

    2. GB

      Co jest niezrozumiałe w fakcie że lotniskowiec nie wejdzie na M. Czarne? A Kuzniecow z niego wyszedł bo było to właśnie na rękę Turcji, która niepotrzebowała dużego okrętu z rakietami przeciwokretowymi na M. Czarnym. Doucz się.

  5. Sorien

    Ja się tak zastanawiam po co im lotniskowiec? Ruscy pokazali wojna z Ukrainą że lotnictwo szturmowe ale podjerzewam że też myśliwskie jest im nie potrzebne no chyba że do łapania rakiet NATO bo tylko do tego się nadają .... Marynarka wojenna też z tego co widać jest im nie potrzebna bo tylko się ośmieszyła.... Ruscy jeszcze się nie pogodzili z tym że jedyną siła są ich rakiety oraz armia lądowa ale to tylko przy stosunku przewagi liczebnej 5:1... . Próbują oszukać geny ale no bez sensu to ....

  6. Anka

    Pomysł świetny. Powinien stacjonować na morzu Kaspijskim albo na jeziorze Bajkał - panowałby wtedy niepodzielnie nad cały tym akwenem. No i ciężko byłoby go zatopić bo daleko od Ukrainy.

  7. easyrider

    To byłby bardziej niż chichot historii. Moskiewscy zbrodniarze coraz bardziej odklejają się od rzeczywistości. Chiny powinny im odsprzedać. To byłoby symboliczne. Sami i tak już wodują własne konstrukcje.

  8. WolnyPowolny

    Kupno ma sens. Chiny by sie pozbyly POL LOtniskowaca- skoro juz zacznaja rodukowac prawdzwe lotniskowce po co im go trzmac (Shandung bylby szkolenowym) A Rosja by mogla skasowac ten ciagle w remocie. Tylko blad ze stacnojwaniem - Morze Czarne bez snesu. Samolty moga starowac z Krymu i docela. Powinen stacjonwac we Wladywostku *(wsieral by Chinczkow pzreciw Japonii) wiec Chinczycy dali by upust. Lub we flocie polnocnej. Napewno nie na morzu Czarnym. No i prznajmij jest na chodzie:)

  9. Roshedo

    A może należałoby przełknąć gorzką pigułkę że się już nie umie... i zlecić Chinom przebudowę Kuzniecowa żeby go przerobili toczka w toczkę na typ Liaoning z zaokretowanymi myśliwcami J-15 ? Na to Chiny powinny się zgodzić ... I byłoby t bardziej sensowne ekonomiczne...

    1. Pirat

      Kuzniecow jest przeżarty przez rdzę. Nie ma w nim nic ekonomicznego.

  10. xiomy

    Jeśli Chiny w końcu pozbędą się Laoninga (ex Wariaga) i przekazać Rosji, to na miejscu Chińczyków przekazałbym samą gołą skorupę, z wymontowanym wszelkim chińskim wyposażeniem, by przekazać Rosjanom w takim stanie, jak sami Chińczycy go kupili. 😉 Chyba , że jest już kolejka na ten lotniskowiec, np. Pakistan miałby być zainteresowany.

Reklama