- Analiza
- Wiadomości
Rak i Homar przyśpieszają
W Stalowej Woli rozpoczął się kolejny etap testów systemu moździerzy samobieżnych Rak. Po wcześniejszym przejściu badań kwalifikacyjnych przez sam moździerz, obecnie prowadzone są badania całego modułu ogniowego. Kontrakt produkcyjny ma zostać podpisany jeszcze w tym roku. Zarząd HSW SA zapewnia jednocześnie, że oferta w ramach programu Homar będzie przygotowana w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Samobieżny moździerz kalibru 120 na nośniku kołowym (SMK120) wywodzącym się z KTO „Rosomak”, zakończył badania kwalifikacyjne w czerwcu, osiągając gotowość do produkcji seryjnej. Trwają jeszcze ostatnie prace związane z zakończeniem badań pozostałych elementów modułu ogniowego systemu moździerzy – wozu amunicyjnego (AWA) oraz wozu dowodzenia (AWD). Badania kwalifikacyjne modułu ogniowego „Raka” rozpoczęły się w Stalowej Woli (poligon Ośrodka Badań Dynamicznych WITU) w poniedziałek 26 października, biorą w nich udział przedstawiciele IU MON.
Zarząd HSW zapewnia, że w drugiej dekadzie listopada będzie gotów do podjęcia ostatniej fazy negocjacji z MON, mających doprowadzić do podpisania jeszcze w tym roku kontraktu produkcyjnego. Na obecnym etapie prac ani HSW SA, ani MON nie wypowiadają się na temat liczby „Raków”, jakie zostaną wyprodukowane w ramach pierwszej transzy kontraktu. Informacje na ten temat zostaną upublicznione po podpisaniu umowy.
Na razie brak informacji o akceptacji dla ostatecznej konfiguracji sprzętowej batalionów zmechanizowanych wyposażonych w KTO „Rosomak”, w których wprowadzone zostaną kompanie wsparcia na „Rakach”. Obecnie rozważana jest opcja, aby każda z ośmiu projektowanych kompanii wyposażona była nie w trzy, ale w cztery baterie po cztery moździerze SMK120. Oznaczałoby to, iż docelowo armia zakupi najprawdopodobniej (wliczając w tę liczbę jedną czterodziałową baterię do celów szkoleniowych) 132 „Raki” w wariancie kołowym plus adekwatną liczbę pojazdów towarzyszących.
Obecnie nie jest znana liczba planowanych do zakupu moździerzy „Rak” w wariancie gąsienicowym. Będzie on oparty na nowym podwoziu opracowywanym przez konsorcjum pod kierownictwem HSW w ramach programu „Borsuk”. System wieżowy „Raka” w tym wariancie (SMG120) połączony zostanie z podwoziem, w stosunku do którego nie będzie stawiany wymóg pływalności. Program „Borsuk”, przypomnijmy, zmierza do opracowania nowego pływającego BWP z całkowicie nową platformą.
Jak się dowiedzieliśmy w HSW SA, nie rozważa się unifikacji konstrukcyjnej niektórych elementów tej platformy z nową platformą jezdną „Kraba”. Prace nad „Borsukiem” nie mogą być opóźniane do czasu pozyskania oraz absorpcji przez polski przemysł m.in. technologii hudropneumatycznych zawieszeń, stosowanych w nowym wariancie „Kraba”.
Kolejnym programem, w który zaangażowana jest Huta STALOWA WOLA, jest program „Homar”. Jego celem, przypomnijmy, jest pozyskanie systemu rakietowego klasy ziemia-ziemia o zasięgu do 300 km. Ma on stanowić część „potencjału odstraszania” określonego kryptonimem „Kły Polski”. Liderem konsorcjum pracującym nad tym priorytetowym programem jest HSW, która w ciągu kilku miesięcy od uruchomienia prac nad nim (HSW otrzymała zaproszenie do programu 3 marca) wykonała skomplikowaną pracę analityczną oraz zbudowała podstawy współpracy z potencjalnymi zagranicznymi partnerami, od których zostaną pozyskane technologie związane z samymi systemami rakietowymi. Zarząd HSW SA zapewnia, że w ciągu kilku najbliższych tygodni, może jeszcze przed świętem artylerzystów, złoży w MON swoją ofertę dotyczącą programu „Homar”.
To jednak, czy zagranicznym partnerem stalowowolskiej spółki będzie izraelski IMI (system Lynx), czy amerykański Lockheed Martin (HIMARS), nie zależy już od HSW. Ta decyzja ma charakter polityczny i zapadnie na szczeblu rządowym. Kiedy? To pytanie bez odpowiedzi, jeśli zważyć na zmianę rządu. W każdym razie, jak zapewnia prezes spółki Antoni Rusinek, Huta STALOWA WOLA gotowa jest współpracować z każdym partnerem, jakiego wybierze MON. Jest także gotowa na to, aby w krótkim terminie opracować konstrukcję nośnika dla tego systemu, choć wymagania, jakie stawiają Lynx i HIMARS znacząco od siebie odbiegają. Bardzo możliwe, iż będzie on spokrewniony z 3-osiowym podwoziem Jelcz z linii 663, opracowanym od podstaw dla samobieżnej haubicy „Kryl”.
Wojsko jest zainteresowane pozyskaniem w latach 2016-2022 „Dywizjonowego modułu ogniowego wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych”, wraz z pakietem szkolnym i logistycznym. Wstępnie zakładano, że zawarcie umowy nastąpi w ostatnim kwartale roku 2015, a dostawy do Sił Zbrojnych RP ruszą w 2018 roku. Dopiero jednak z datą 20 października 2014 roku ukazała się decyzję nr 410/MON ministra obrony w sprawie sposobu pozyskania tego systemu, co umożliwiło praktyczne kroki otwierające współpracę z zagranicznymi partnerami. Ocenia się, że w związku m.in. ze zmianami trybu pozyskania systemu „Homar” program notuje opóźnienie wynoszące blisko rok.
Jerzy Reszczyński
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS