Siły zbrojne
Problemy z łącznością w Bundeswehrze
W niemieckich mediach od dłuższego czasu, pojawiają się informacje dotyczące złego stanu technicznego sprzętu wojskowego, znajdującego się na wyposażeniu niemieckich sił zbrojnych - Bundeswehry. Problemy nie ominęły również sfery łączności o czym informuje Die Welt.
Wspomniane problem Bundeswehry polegać mają na brakach w nowoczesnej, kodowanej łączności cyfrowej, która zapewniła by sprawną i bezpieczną wymianę informacji i danych nie tylko w ramach niemieckiej armii, ale również z siłami innych członków NATO.
Biorąc pod uwagę doniesienia mediów, jeżeli chodzi o opancerzone wozy bojowe, przestarzałe środki łączności mogą oznaczać stosowanie głównie radiostacji SEM80/90. Warto przypomnieć, że zakupiony od Niemiec sprzęt eksploatowany przez Siły Zbrojne RP, taki jak czołgi Leopard 2A4/PL i A5 nadal wyposażony jest w te analogowe systemy łączności.
Czytaj też
Sytuacja ta jest krytykowana w Niemczech przez media, które wytykają obecnemu rządowi, że pomimo zapowiedzi dużych inwestycji w Bundeswehrę, w rzeczywistości na zapowiedziach póki co się skończyło. Zwraca się uwagę, że finansowanie sił zbrojnych nie wzrosło na tyle, aby rozwiązać wszystkie ich problemy systemowe, czy to związane z modernizacją, czy choćby zabezpieczeniem obecnej eksploatacji sprzętu wojskowego.
Komisja budżetowa Bundestagu, zatwierdziła już 1,3 mld EUR na zakup radiostacji dla opancerzonych wozów bojowych, które dostarczyć miała firma Rohde & Schwarz. Pojawiły się jednak informacje, że przed zakupem nie dokonano odpowiednich testów, w tym sprawdzających dopasowanie i funkcjonowanie nowych radiostacji w eksploatowanym sprzęcie wojskowym.
Czytaj też
Oznacza to, że zamówione i dostarczane radiostacje, trafiają do magazynów, ponieważ ze względu na brak przeprowadzonych testów, nie jest możliwa ich instalacja oraz eksploatacja w wozach bojowych bez dokonania odpowiednich modyfikacji. Co więcej w Niemczech toczy się postępowanie w wyższym sądzie okręgowym w Düsseldorfie, na wniosek francuskiej firmy Thales, która konkurowała z Rohde & Schwarz.
Co ciekawe zamówienie jest realizowane pomimo toczącego się postępowania, na co zezwalają nowe przepisy wprowadzone przez poprzednią federalną minister obrony Christinę Lambrecht. W teorii miało to przyspieszyć dostawy dla Bundeswehry ze względu na toczącą się wojnę na terytorium Ukrainy, w praktyce wygląda na to, że nie rozwiązało to problemów, a wręcz mogło je pogłębić.
Czytaj też
Powyższy problem to jeden z wielu, który toczy Bundeswehrę, od braku zakupów części zamiennych do sprzętu wojskowego, co skutkuje częstszymi awariami i dłuższym okresem niesprawności, po problemy przy programach zbrojeniowych, jak w wypadku wyboru systemu powietrznej średniego zasięgu nowej generacji..
Problemem jest również brak rezerw sprzętu wojskowego oraz brak zapasów amunicji. Braki w amunicji miały być uzupełniane, ale nie wiadomo, jak sprawnie realizowane są zamówienia, które i tak nie obejmują wszystkich stosowanych typów i kalibrów (np. średniokalibrowej). Zwłaszcza biorąc pod uwagę choćby problemy z zapewnieniem nowoczesnej łączności radiowej.
Chyżwar
Guderjan się w grobie przewraca.
DDR
Czego się spodziewać po ichniejszych Spurkach i Jachirach w rządzie Jedno z czym Bundeswehra nie ma problemu to z oficerami politycznymi od ubogacenia utęczowienia i ekologizacji w armii:))
Commo Guy
Niestety lacznosc, a raczej brak lacznosci to zmora wielu panst NATO. A jak jeszcze ktos chce zapewnic full interoperability z US and NATO allies - to juz prawdziwe wyzwanie.
szczebelek
To trzeba było jeszcze bardziej oszczędzać na armii 🤣😂