Niemcy wspierają Kurdów. Kierowane pociski dla Peszmergi

Szefowa niemieckiego resortu obrony Ursula von der Leyen poinformowała o programie, w ramach którego kurdyjscy peszmergowie otrzymają znaczącą pomoc sprzętową w postaci uzbrojenia, amunicji i wyposażenia. Niemcy przekażą Kurdom 4000 karabinów szturmowych G36, 6 mln sztuk amunicji, 200 pocisków przeciwpancernych Milan i sześć transporterów opancerzonych Dingo 1, a także części zapasowe do pojazdów tego typu pozostających już na służbie kurdyjskiej.

Ursula von der Leyen stwierdziła także, że decyzją rządu niemieckiego zwiększona zostanie liczba doradców wojskowych, szkolących żołnierzy kurdyjskich (do 150), poszerzony zostanie także program szkolenia.

Niemcy zaangażowali się również aktywnie w działania koalicji zwalczającej Daesh na terytorium Syrii i Iraku, oddelegowując do działań zwiadowczych, logistycznych i ochronnych samoloty rozpoznawcze Tornado, powietrzny zbiornikowiec i okręt, który dołączył do ochrony francuskiego lotniskowca "Charles de Gaulle".

Republika Federalna prowadzi od dawna kompleksowy program pomocy dla sił Peszmergi, a przeciwpancerne pociski kierowane Milan są uznawane za jeden z najskuteczniejszych rodzajów broni na uzbrojeniu wojsk Regionalnego Rządu Kurdystanu. Inne państwa zachodnie, w tym np. Francja, również dysponują zapasami uzbrojenia tego typu, jednak według dostępnych informacji nie zdecydowały się na przekazanie jej dla Kurdów. Włochy poprzestały na dostawach dział bezodrzutowych Breda Folgore, pociski kierowane nie są też prawdopodobnie dostarczane wojskom kurdyjskim przez Stany Zjednoczone, choć rakiety TOW-2 trafiają w ręce syryjskiej opozycji.