Iran prezentuje śmigłowiec uzbrojony w „rakietę manewrującą”

Wbrew propagandzie mowa jest o lotniczej rakiecie przeciwokrętowej, której opracowaniem Iran chwalił się już we wrześniu 2013 r. Poinformowano wtedy o stworzeniu lotniczej wersji pocisku wykonanego w technice stealth, który powstał na bazie dwóch wcześniej opracowanych w Iranie przeciwokrętowych rakiet średniego i krótkiego zasięgu Qader (200 km) i Nasr (35 km). Rakiety te są już w produkcji seryjnej i mają służyć do zwalczania celów nawodnych o wyporności do 3000 ton.

Śmigłowce, które mają być wyposażone w te pociski są obecnie na stanie jednostek operujących w tzw. 1 strefie  na południe od portu Bandar Abbas, a więc kontrolujących cieśninę Ormuz. Irańczycy chwalą się, że ich rakiety są niewykrywalne dla radarów, mają dużą siła rażenia oraz są odporne na zakłócenia radioelektroniczne.

Zdjęcia uzbrojonego w Nasr śmigłowca mówią jednak coś zupełnie innego. Widać na nich siermiężną rakietę „przyspawaną” pod śmigłowcem pozbawionym zarówno radaru jak i głowicy optoelektronicznej. Jest to helikopter nie posiadający jakichkolwiek, widocznych z zewnątrz instalacji „wojskowych” oraz opancerzenia. Prawdopodobnie mamy tu więc do czynienia z następną akcją propagandową.