Indie kupią uzbrojone drony MQ-9?

O zamiarze podpisania kontraktu na dostawę bojowych dronów indyjski rząd poinformował przedwczoraj. Przedmiotem umowy będzie zakup wspomnianych już bezzałogowych maszyn MQ-9B Reaper. Jej wartość wyniesie prawdopodobnie od dwóch do trzech miliardów dolarów. Maszyny produkowane przez General Atomics Aeronautical Systems to następcy legendarnych Predatorów. Bezzałogowce moga być wyposażone w pociski powietrze-ziemia, powietrze-morze lub kierowane bomby. Maszyna  występuje w wariantach lądowych i morskich, w zależności od preferowanego środowiska operacyjnego. Zadaniem indyjskich Reaperów będzie najprawdopodobniej nadzór granicy z Chinami i Pakistanem.

Źródła powiązane z administracją w New Delhi argumentują zakup uzbrojonych dronów "operacyjną prostotą i opłacalnością". MQ-9B Reaper  powinien spełnić te oczekiwania zarówno ze względu na uzbrojenie  czy  zdolność do lotu wynoszącą 14 godzin.

Zakup uzbrojonych bezzałogowców nie został jeszcze zatwierdzony przez rząd USA. Dojdzie do tego jednak najprawdopodobniej w tym miesiącu, po planowanym spotkaniu indyjskiej minister obrony Nirmal Sitharaman i minister spraw zagranicznych Sushumy Swaraj z Sekretarzem Stanu USA Mike'em Pompeo i Sekretarzem Obrony Jamesem Mattisem.

Wcześniej do indyjskiej marynarki wojennej trafi rozpoznawza wersja MQ-9A. Umowę na dostawę 22 maszyn podpisano w czerwcu ubiegłego roku, po spotkaniu prezydenta Donalda Trumpa z premierem Indii Narendrą Modim. Drony przeznaczone będą do obserwacji i patrolowania wód Oceanu Indyjskiego. Powszechnie uznaje się, że zakup podyktowany jest zwiększoną aktywnością Chińczyków na tamtejszych wodach.