- Wiadomości
Germanizacja HIMARS?
Amerykański Lockheed Martin i niemiecki Rheinmetall podpisały porozumienie w sprawie wspólnego rozwoju systemu artylerii rakietowej, który ma zostać oparty na rozwiązaniach systemu HIMARS. To propozycja dla Bundeswehry i jej sojuszników, choć wcale nie jest przesądzone, że zostanie wprowadzona w życie.

Porozumienie ma na celu współpracę dotyczącą „rozwiązań zapewniających Niemcom unikatowy system artylerii rakietowej, z maksymalnym wykorzystaniem istniejących i sprawdzonych komponentów, produkowanych w Niemczech". W praktyce chodzi tutaj o system wykorzystujący rozwiązania zestawu artylerii rakietowej HIMARS, zapewne łączony z niemieckimi komponentami jak pojazdy czy system kierowania ogniem.
Niemiecki Rheinmetall podkreśla, że ewentualna realizacja tego porozumienia będzie dla niego szansą na otrzymanie transferu technologii. Zdolności produkcji części lub całości wyrzutni, a być może także części pocisków, mogłyby bowiem być transferowane do Niemiec, a niemiecka spółka znalazłaby się w łańcuchu dostaw. Berlin szuka obecnie możliwości wzmocnienia swojej artylerii rakietowej i to porozumienie, sygnalizowane już na tegorocznej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jest próbą wyjścia naprzeciw temu zapotrzebowaniu.

Autor. J. Sabak
Propozycja Rheinmetalla nie jest jednak jedyną, braną pod uwagę w Niemczech. Niemiecka armia może też zdecydować się na zakup izraelskich wyrzutni PULS, jakie trafią do sił zbrojnych Danii i Holandii, lub krajowe rozwiązania. Takie koncepcje prezentowały MBDA Deutschland oraz Diehl Defence wraz z koncernem KMW. Ewentualny zakup „zgermanizowanego" HIMARS lub izraelskiego PULS zostanie zrealizowany w wypadku, gdy Niemcy zdecydują się na szybsze wprowadzenie istniejącego rozwiązania, zamiast budowy całkowicie nowego. Z drugiej jednak strony, pociski prezentowane przez MBDA Deutschland (rakiety manewrujące o zasięgu 300 km) mogłyby się okazać kompatybilne z wyrzutniami MARS 2, czyli niemiecką wersją MLRS, a więc i HIMARS, w tym w „zgermanizowanej wersji".
Zobacz też
Obecna struktura Bundeswehry przewiduje posiadanie 38 wyrzutni MARS 2, z czego 5 zostało przekazanych Ukrainie w ramach pomocy wojskowej. Niemcy mogą jednak dążyć do zwiększenia ich liczby. Należy oczekiwać, że „zgermanizowany" HIMARS byłby wyposażony nie tylko w rakiety GMLRS o donośności około 80 km, ale też w nowsze GMLRS-ER o donośności ponad 150 km, a docelowo także pociski taktyczne PrSM o zasięgu około 500 km lub nawet więcej. Przy czym zakres transferu technologii jest kwestią otwartą. Podobnie jak i sama realizacja porozumienia, bo „zgermanizowany HIMARS" to tylko jeden z wariantów.

Warto dodać, że o ulokowanie zdolności produkcji wyrzutni i pocisków rakietowych do systemu HIMARS w kraju zabiega też Polska. Pierwsze 20 wyrzutni zamówionych w 2019 roku ma pojawić się w naszym kraju w tym roku. Niedawno Warszawa otrzymała zgodę Departamentu Stanu i Kongresu na zakup 486 wyrzutni tego typu (w tym 18 zintegrowanych na podwoziach Oshkosh oraz 468 zestawów do montażu na Jelczach) i ponad 9 tys. pocisków GMLRS oraz GMLRS-ER, a także 45 pocisków taktycznych ATACMS. W odróżnieniu od pierwszej partii, mają być zintegrowane z polskim systemem kierowania ogniem artylerii Topaz. Już sama liczba amunicji i wyrzutni w zgodzie FMS sugeruje, że powinny być uzupełnione dużą liczbą pocisków produkowanych w Polsce.
Zobacz też
Warszawa zakupiła też koreańskie wyrzutnie K239 Chunmoo, umowa ramowa obejmuje 288 z nich, a 218 wyrzutni, jak i kilkanaście tysięcy rakiet kierowanych (w tym pocisków o donośności 80 km oraz rakiet balistycznych o donośności 300 km) objęła pierwsza umowa wykonawcza zawarta w ubiegłym roku. W drugim etapie przewiduje się transfer technologii wyrzutni i pocisków do Polski. Wszystkie wyrzutnie Chunmoo będą wykorzystywać podwozia Jelcz i system kierowania ogniem Topaz.

WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu