Egipt dostanie od USA 10 śmigłowców Apache

Obecnie zastrzeżenia jakie miała administracja prezydenta Obamy wobec egipskich władz zdają się być mniejsze niż zagrożenie terroryzmem lub możliwością sprzedaży do Egiptu rosyjskich śmigłowców. Jeszcze w marcu Amerykanie zdecydowanie odmawiali sprzedaży 10 maszyn szturmowych. Dziś zmienili zdanie w sprawie maszyn które, zgodnie z deklaracjami władz egipskich, maja wspomóc zwalczanie na Synaju sił terrorystycznych i grup zbrojnych powiązanych a Al-Kaidą: : Ansar Bait al-Maqdis lub Ansar Jerusalem. 

Wierzymy, że te śmigłowce pomogą władzom Egiptu zwalczać ekstremistów, którzy zagrażają amerykańskiemu, egipskiemu i izraelskiemu bezpieczeństwu.

Zmianę w kwestii wsparcia wojskowego Kair zawdzięcza wysiłkom sekretarza stanu Johna Kerrego, który w Kongresie walczył o możliwość wsparcia walki z terrorystami na Synaju. Niepokoje w tym rejonie zagrażają zarówno Egiptowi jak i Izraelowi skłaniając oba kraje do współpracy. Znaczącym argumentem za dostarczeniem tych 10 maszyn AH-64 Apache była również duża aktywność Rosjan, którzy starają się zająć niszę zwolnioną przez Amerykanów.

Do października 2013 roku Egipt korzystał z zakupów amerykańskiego sprzętu wojskowego i pomocy opiewającej na 1,3 mld dolarów rocznie. Rosyjska dyplomacja i przemysł zaoferowali Kairowi znaczące pożyczki oraz możliwość zakupu znacznej ilości najnowocześniejszego w ofercie sprzętu. Również śmigłowców bojowych. W obecnej sytuacji Waszyngton ma jeszcze mniejszą ochotę, aby pchać Egipt w objęcia Moskwy.