Przydacz: Rosjanie będą testować "miękkie podbrzusze" NATO

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP był gościem Porannej rozmowy RMF FM. W rozmowie z red. Tomaszem Terlikowskim minister Marcin Przydacz został zapytany m.in. o to, czy jego zdaniem NATO reaguje w odpowiedni sposób na szereg rosyjskich prowokacji. Zdaniem przedstawiciela KPRP reakcja sojuszu jest „odpowiednia, ale powinna zostać wzmocniona”.

Polityk pozytywnie ocenił uruchomioną we wrześniu operację Eastern Sentry, dodając, że jego zdaniem Polska powinna domagać się od NATO większego wsparcia w postaci dodatkowego sprzętu oraz kolejnych jednostek sojuszniczych na naszym terytorium. Według ministra Przydacza priorytetami dla polskiej obrony powinny być w najbliższym czasie systemy antydronowe oraz wzmocniona obrona przeciwrakietowa (dodatkowe baterie systemu Patriot).

Szef Biura Polityki Międzynarodowej w KPRP został też zapytany o ewentualne złagodzenie zasad dla pilotów mierzących się z rosyjskimi prowokacjami (wkraczanie rosyjskich samolotów do przestrzeni powietrznej NATO). „Oni wiedzą, co mają robić w sytuacji zagrożenia. Posiadają odpowiednią autoryzację natury politycznej. Finalnie to Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych podejmuje decyzję – tak jak było w przypadku zestrzeliwania rosyjskich dronów” – stwierdził polityk, który odniósł się również do kolejnych rosyjskich prowokacji na granicy z Estonią (pojawienie się rosyjskich żołnierzy).

„Rosjanie cały czas będą testować reakcję NATO. Tego typu prowokacje mogą mieć miejsce i trzeba na nie odpowiednio reagować. (…) Nie jestem w stanie wykluczyć, że Rosja będzie testować miękkie podbrzusze Sojuszu Północnoatlantyckiego” – powiedział.