Piątkowy przegląd mediów; Kreml planuje aneksję Białorusi; Moskwa wzywa do mobilizacji do wojny z Zachodem

Bartosz T. Wieliński: Gazeta Wyborcza:„Antyukraińska kampania PiS zaszkodzi Polsce” „Przypadkowych wypowiedzi w kampanii wyborczej nie ma. Więc przypadkiem nie jest to, że popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki powtórzył swój sprzeciw wobec wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO akurat w momencie, gdy w środę prezydent Wołodymyr Żeleński rozmawiał o akcesji z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Andrzejem Dudą. Pytanie, czy chodziło tylko, by podbić wcześniejsze wypowiedzi, w których Nawrocki mówił, że „nie widzi Ukrainy” w europejskich i transatlantyckich strukturach, dopóki Ukraina nie rozliczy się z popełnionych w latach 40. zbrodni na żyjących na Wołyniu Polakach. A może Nawrocki liczył, że znany z ciętego języka Żeleński mu odpowie? Żeleński w język faktycznie się nie gryzł i w rozmowie z polskimi dziennikarzami doradził Nawrockiemu, by zaczął ćwiczyć, bo „może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki”. I miał dużo racji, bo blokowanie Ukrainie drogi do UE i NATO będzie oznaczało rzucenie kraju na pastwę Rosji.”

Maciej Miłosz: Rzeczpospolita:„Zbrojeniówka jeszcze bardziej nabierze impetu” „Jeśli trend zwiększania wydatków na obronność przez europejskie państwo NATO się utrzyma, to w 2027 r. zachodnia zbrojeniówka może liczyć na 50 mld dol. przychodów więcej. Nieco ponad 506 mld dol. -według szacunków NATO tyle w 2024 r. wyniosły wydatki na obronność 30 europejskich krajów sojuszu północnoatlantyckiego i Kanady. Dla porównania: licząc tą metodą, USA wydały prawie dwa razy więcej - ponad 960 mld dol. Nie biorąc pod uwagę Stanów Zjednoczonych, w 2024 r. wzrost wydatków sojuszników wynosił szacunkowo prawie 18 proc., a w 2023 r. było to prawie 10 proc. To wzrosty w najnowszej historii bezprecedensowe. Jednak trudno zakładać, że to koniec tego trendu. W ostatnich tygodniach mieliśmy wiele deklaracji czołowych polityków Zachodu, że wydatki na obronność powinny dalej rosnąć. Prezydent elekt Donald Trump stwierdził, że „państwa sojusznicze powinny wydawać aż 5 proc. swojego PKB” na ten cel - ta poprzeczka jest teraz zawieszona znacznie wyżej niż podczas jego pierwszej kadencji, gdy mówił o 2 proc.”

Marcel Zatoński: Puls Biznesu:„Creotech leci po miliony” „Po latach kosztownych prac badawczorozwojowych kosmiczna spółka z GPW zapowiada finansowy przełom. Kontrakt z polską armią, wart prawie 560 mln zl, zapewni nam w tym roku co najmniej próg rentowności twierdzi dr hab. Grzegorz Brona, prezes i akcjonariusz spółki Creotech Instruments znanej z mikrosatelitów. Analityk giełdowy spodziewa się zysku rok później, nie ulega jednak wątpliwości, że największy krajowy gracz” w branży kosmicznej wreszcie wystrzelił i leci po grube miliony. Duży cywilny kontrakt praktycznie ma w kieszeni. Mimo to poprosi inwestorów o kapitał. Gwiezdna spółka z GPW podpisała wielomilionowy kontrakt z ministerstwem obrony i liczy na dużą umowę z Europejską Agencją Kosmiczną. Najpierw przydadzą się jej jednak pieniądze od inwestorów. Na warszawskim parkiecie nie brakuje gwiazd, ale tylko nieliczni latają w kosmos. Robi to jednak Creotech Instruments. Jego mikrosatelita obserwacyjny EagleEye w ubiegłym roku trafił na orbitę i… dość szybko urwał się z nim kontakt. Na tym się jednak nie skończy. Już w tym roku wystrzelone zostaną trzy kolejne mikrosatelity opracowane przez spółkę, a Creotech na mocy podpisanego pod koniec ubiegłego roku i obowiązującego do marca 2027 r. kontraktu z Agencją Uzbrojenia na projekt Mikroglob ma stworzyć system mikrosatelitów obserwacyjnych na potrzeby wojska.”

wp.pl:„ISW: Kreml planuje aneksję Białorusi. Może to ułatwić atak na NATO” „Rosja de facto anektuje Białoruś. Choć proces ten nie jest jeszcze zakończony, osiągnął już etap, w którym Kreml może za pośrednictwem swojego satelity zagrażać wschodnim krajom NATO i Ukrainie - alarmuje Instytut Studiów nad Wojną. W realizacji swoich celów Moskwa będzie wykorzystywać zasoby geograficzne, ekonomiczne i ludzkie sąsiedniego kraju. Proces ten nie zakończy się nawet z ewentualnym odejściem Władimira Putina - wynika z analizy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). ISW nazywa to „cichym zdobyciem Białorusi przez Rosję”. Zdaniem analityków instytutu, podporządkowanie białoruskiego państwa, które grozi całkowitą utratą suwerenności, to długoterminowa strategia Kremla realizowana w sferach wojskowej, politycznej i ekonomicznej.”

gazeta.pl:„Media: Wyciekły tajne negocjacje Rosji z Ukrainą. Władimir Putin stawia potężne żądania dotyczące NATO” „Rosja postawiła jeszcze bardziej wymagające warunki w sprawie zawarcia pokoju z Ukrainą niż poprzednio - wynika z ustaleń Bloomberga. Dziennikarze przekazali bowiem, że podczas tajnych rozmów pojawiły się kwestie dotyczące NATO i liczebności ukraińskiej armii. Według doniesień Bloomberga Rosja i Ukraina prowadzą tajne rozmowy w Katarze. Podczas nich miało się jednak okazać, że warunki zawarcia pokoju proponowane przez Kreml są jeszcze bardziej wymagające, niż poprzednie. Dziennikarze twierdzą bowiem, że Moskwa chce całkowitego zawieszenia kontaktów Kijowa z NATO oraz zmniejszenia liczebności ukraińskiej armii. Wyrazem kompromisu ma być natomiast zezwolenie na wysyłanie broni do Ukrainy pod warunkiem, że nie zostanie ona wykorzystana przeciwko Rosji.

onet.pl:„Moskwa wzywa do mobilizacji do wojny z Zachodem. „Konieczne jest szkolenie męskiej populacji” „Konieczne jest przygotowanie całej męskiej populacji Rosji do ewentualnej mobilizacji do wojny z krajami zachodnimi oświadczył Aleksiej Zchurawliew, zastępca przewodniczącego Komitetu Obrony Dumy Państwowej, który wcześniej groził Litwie porażką na froncie w mniej niż 24 godziny. Urzędnik podał datę ewentualnego wybuchu konfliktu.Europa wyjaśnia nam, że w latach 2028-2029 ona i jej sojusznicy będą gotowi do wojny z Rosją. Tutaj konieczne jest szkolenie męskiej populacji i, oczywiście, obrona ojczyzny. Powinniśmy o tym mówić i nie wstydzić się tego. Bo jeśli naprawdę jest wojna do stoczenia, to nie my jesteśmy tymi, którzy ją rozpętują. My o tym nie mówimy, to oni mówią, że będą z nami walczyć powiedział Aleksiej Zchurawliew. Konieczne jest przygotowanie całej męskiej populacji Rosji do ewentualnej mobilizacji do wojny z krajami zachodnimi, które w perspektywie trzech do czterech lat będą gotowe do ataku na Rosję.”