We wtorek (tj. 4 października) minister spraw zagranicznych Mołdawii oznajmił, że jego kraj chce wzmocnić współpracę z NATO w ramach partnerstwa obronnego. Nicu Popescu zakomunikował, że ma to na celu przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom.
Podczas konferencji prasowej w Kiszyniowie, w której wziął udział brytyjski minister spraw europejskich Leo Docherty, Popescu wyjaśnił, że zacieśnienie kooperacji z NATO jest niezbędne dla zapewnienia Mołdawii bezpieczeństwa po wybuchu wojny w sąsiedniej Ukrainie. "Nasz region stał się znacznie bardziej niebezpieczny niż rok temu. Potrzebujemy dziś nowoczesnych zdolności do zapewniania bezpieczeństwa naszemu państwu w kwestii obrony, a także ochrony informacji i gospodarki."
Popescu zaznaczył, że Mołdawia chce zacieśnienia współpracy wojskowej zarówno z krajami UE, jak też z USA i Wielką Brytanią. Zapewnił, że proces ten będzie prowadzony w sposób przejrzysty dla innych podmiotów międzynarodowych. Dodał, że w chwili obecnej konieczne jest szybkie zmodernizowanie zdolności obronnych mołdawskich Sił Zbrojnych, które na ten moment nie są na tyle wyposażone aby skutecznie bronić swojego terytorium.
Czytaj też
W lipcu br. zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana oświadczyła, że póki co nie widać oznak bezpośredniego zagrożenia rosyjską inwazją na Mołdawię, lecz pojawiają się różne oznaki destabilizacji. Głównym punktem zapalnym na terytorium Mołdawii pozostaje separatystyczny, kontrolowany przez Rosję region Naddniestrza na wschodzie kraju.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie