Macierewicz: SPO największym projektem analitycznym MON ostatnich lat

W ocenie Ministra Obrony Narodowej, Antoniego Macierewicza wyniki Strategicznego Przeglądu Obronnego są czynnikiem niezbędnym do odpowiedniego zdefiniowania sytuacji, oceny stanu zagrożeń oraz sformułowania prognoz i diagnoz w zakresie działania na rzecz rozwoju polskich sił zbrojnych. Podkreślił przy tym, że do wielu problemów trapiących Wojsko Polskie nie należy brak norm konstytucyjnych, lecz ich wieloletnie ignorowanie. "Konstytucja jasno definiuje zadania sił zbrojnych w art. 26 ust. 1: Siły  Zbrojne  Rzeczypospolitej  Polskiej  służą ochronie niepodległości  państwa  i  niepodzielności  jego  terytorium  oraz  zapewnieniu bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic. Trudno o bardziej oczywisty zapis" - stwierdził minister Macierewicz. "Ale jest też prawdą, że ten zapis nie był nigdy realizowany, także po 89 roku. Siły zbrojne nie tylko nie były w stanie, ale też nie były do tego planowane, by taki zapis wypełnić".

Minister podkreślił przy tym, że przyczyny tego stanu rzeczy są różne. "Błędnie definiowano warunki, w jakich rozwija się Polska i jakie zagrożenia czyhają - liczono, że Europie nie zagrozi żadna zawierucha wojenna - podobne diagnozy były co prawda formułowane gdzie indziej, ale jednak dotyczyły one innych zagrożeń". W jego opinii, Polska jako państwo frontowe, państwo flanki wschodniej, musi wskazywać szczególną wrażliwość i zaangażowanie. Minister wymienił także szereg zdiagnozowanych jak dotąd problemów, wskazując na niedoszacowanie programów, brak planowania zdolności realizacji wszystkich zamierzeń zbrojeniowych, a także nieustanne opóźnienia i marnotrawstwo środków - "projekty realizowano ułomnie, z góry wiedziano, że nie będą zrealizowane". Minister stwierdził też, że plany nie były oparte na naukowej i kompetentnej diagnozie - "trzeba wprost powiedzieć, że chodziło też o wpływy lobby, także zagranicznych".

Przejawem wspomnianej patologii zdaniem ministra ma być obecnie lobbing na rzecz uniemożliwienia zakupu samolotów dla najważniejszych osób w państwie: "Gdy kontrakt jest już podpisany, podejmuje się aferalne działania, by uniemożliwić jego wykonanie".

Uzasadniając podjęcie decyzji o realizacji przeglądu minister stwierdził, że była to jedna z jego pierwszych decyzji jako szefa resortu.

Gdy obejmowałem resort, Siły Zbrojne nie były zdolne do pełnienia swojego obowiązku i nie było planu, by cel ten był osiągnięty. Dlatego na pierwszej naradzie kadry z moim udziałem podjąłem decyzję o strategicznym przeglądzie, powierzając to ministrowi Szatkowskiemu.

Macierewicz potwierdził, że wyniki opracowania zostały już przekazane do wglądu prezydentowi Andrzejowi Dudzie i innym najważniejszym osobom w państwie.

Minister podkreślił, że stan rzeczy w polskiej armii wymagał naukowego, precyzyjnego i uczciwego zdefiniowania potrzeb oraz zmian kadrowych, modernizacyjnych i organizacyjnych, aby móc bronić granic RP. Wskazał przy tym kluczowe jego zdaniem warunki: "tylko naród zdeterminowany może z siebie wydobyć siły personalne, organizacyjne i gospodarcze, by uzbroić swoją armię".

Zdaniem MON, zalicza się do nich również świadomość patriotyczna w społeczeństwie. Po drugie, podkreślił że konsekwencją decyzji politycznych musi być zaangażowanie finansowe - bez planu zrównoważonego rozwoju nie byłoby możliwe zaplanowanie wydatków w tym roku fiskalnym i latach następnych - do 2,5 proc PKB w perspektywie następnych lat - "to warunek absolutnie niezbędny. Właściwa definicja zagrożeń i sposobów przeciwdziałania - to zostało właśnie zrobione. W perspektywie nieprzekraczającej 12 lat Polska będzie mogła odeprzeć samodzielnie atak na swoje terytorium. Od dalszego działania sił zbrojnych i resortów zależy, czy plan zostanie wdrożony" - podsumował Macierewicz.