Reklama

Geopolityka

Ukraina: możliwy ponowny wybuch walk

Fot:.mil.gov.ua
Fot:.mil.gov.ua

Kijów i samozwańcze republiki w Donbasie wzajemnie oskarżają się o przygotowywanie prowokacji i wznowienia działań bojowych na pełną skalę - informuje w piątek ukraińska redakcja BBC, zastanawiając się, z czym związane jest to wiosenne zaostrzenie sytuacji i jak może się rozwinąć. W czwartek misja monitoringowa ONZ ds. praw człowieka na Ukrainie podała też, że w okresie od sierpnia do stycznia w Donbasie na Ukrainie w wybuchach min zginęło ośmiu cywilów, a 28 zostało rannych

Jak zauważa portal, w ostatnich miesiącach media praktycznie codziennie informują o przypadkach naruszenia obowiązującego od lipca zeszłego roku zawieszenia broni. W tym okresie na linii frontu zginęło 19 ukraińskich żołnierzy (15 od początku roku), a kilkudziesięciu zostało rannych. Nie ma niezależnych danych o stratach strony przeciwnej.

BBC przypomina, że w lutym ukraińskie media pisały o "faktycznym" zerwaniu rozejmu, a analitycy wojskowi zaznaczali, że pomimo wstrzymania aktywnych działań bojowych, siły prorosyjskich separatystów aktywnie wykorzystują na linii rozgraniczenia skonstruowane chałupniczym sposobem bojowe drony z granatami albo minami. Zwracano też uwagę na kontynuowanie snajperskich ostrzałów.

Reklama
Reklama

Na przełomie lutego i marca stało się jasne, że zaostrzenie sytuacji ma stały charakter, a 19 lutego wzrost napięcia w Donbasie był jednym z tematów posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) - kontynuuje BBC. Jak poinformował wtedy szef RBNiO Ołeksij Daniłow, organ ten postanowił powrócić do "pięciu scenariuszy rozwoju sytuacji w Donbasie".

Mało wiadomo na ich temat - pisze BBC. Dokument RBNiO, w którym je opisano, przyjęto przed szczytem normandzkim w 2019 roku; wtedy część ekspertów twierdziła, że jednym ze scenariuszy może być wznowienie bojowych działań na pełną skalę.

Serwis przypomina też, że 8 marca Wschodnia Grupa Obrońców Praw Człowieka, organizacja monitorująca sytuację związaną z prawami człowieka na wschodzie Ukrainy, zaalarmowała, że według jej obserwacji zbrojne formacje separatystów przygotowują się do działań bojowych. Według nich świadczy o tym przerzucanie sprzętu wojskowego i cystern z paliwem oraz umocnienie pozycji na froncie.

BBC przekazuje, że z kolei media w tzw. Donieckiej Republice Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republice Ludowej (ŁRL) "praktycznie każdego dnia informują o ostrzałach przyfrontowych miejscowości ze strony Sił Zbrojnych Ukrainy". 3 marca "ludowej milicji DRL" pozwolono na otwieranie "ognia wyprzedzającego" w kierunku pozycji ukraińskiej armii - pisze BBC.

Jako dowód rzekomych przygotowań ukraińskich sił do działań bojowych media w samozwańczych republikach publikują zdjęcia, przedstawiające przemieszczanie się kolumn ukraińskiego sprzętu wojskowego. W rzeczywistości może być to rotacja brygad, która stale odbywa się na froncie - podkreśla BBC. Twierdzi tak Mychajło Żyrochow, ukraiński publicysta wojskowy, cytowany przez BBC, podkreślając, że to planowa rotacja i że nie wierzy w przygotowania przez Kijów ofensywy.

Zaostrzenie sytuacji spowodowane jest jego zdaniem tym, że Moskwa jest rozczarowana prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Według eksperta liczono, iż Zełenski odstąpi od stanowiska poprzedniego prezydenta Petra Poroszenki i wdroży rosyjski scenariusz rozwiązania konfliktu w Donbasie.

Z kolei rosyjski komentator wojskowy Paweł Felgenhauer ocenia możliwość nowego konfliktu na wschodzie Ukrainy w najbliższych miesiącach jako bardzo wysoką - pisze BBC. Bodźcem do zaostrzenia sytuacji mogą być zastosowane przez Ukrainę sankcje na Wiktora Medwedczuka, który jest uważany za lobbystę interesów Kremla na Ukrainie, i blokada związanych z nim stacji telewizyjnych.

Żyrochow ocenia, że nie można jednak mówić o "nowej wielkiej wojnie" w Donbasie. Tytułem "Ku wielkiej wojnie" nazwano niedawno materiał poświęcony sytuacji we wschodniej Ukrainie w programie rosyjskiego publicysty Dmitrija Kisielowa, uznawanego za głównego propagandystę Kremla.

Zaniepokojenie stałą dużą liczbą ofiar wśród ludności cywilnej, w tym dzieci, spowodowanych wybuchami min i innych wybuchowych pozostałości wojennych wyraziła w czwartek Matilda Bogner, szefowa misji monitoringowej ONZ ds. praw człowieka na Ukrainie.

Jak relacjonuje Radio Swoboda, od początku sierpnia do końca stycznia zginęło z powodu wybuchów takich ładunków osiem osób, a 28 zostało rannych. W rezultacie działań zbrojnych w tym okresie rannych zostało trzech cywilów, żaden nie zginął. Misja odnotowała znaczne polepszenie się sytuacji bezpieczeństwa w regionie po zawartym w lipcu rozejmie.

Na początku roku Specjalna Misja Obserwacyjna OBWE przekazała PAP, że w 2020 roku, m.in. w wyniku wybuchów min, w Donbasie zginęło 24 cywilów, a 105 zostało rannych.

Kilka dni temu szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował, że gotowy jest plan pokojowego uregulowania konfliktu, jednak czeka on na stanowisko Rosji.

"Dziś na stole leży konkretny plan pokojowego uregulowania, zaproponowany przez Niemcy i Francję, dopracowany przez Ukrainę, który, według nas, odpowiada duchowi Mińska (porozumień mińskich w sprawie konfliktu - PAP), odpowiada normom prawa międzynarodowego... Podkreślam - pokojowy plan leży na stole... i bardzo czekamy na takie samo stanowisko ze strony Federacji Rosyjskiej" - mówił Jermak, cytowany przez agencję Ukrinform.

Jak dodał, jeśli Rosja nie zgodzi się, będzie to oznaczać, że "nie chce zakończenia wojny i nastania pokoju na terytorium Donbasu".

W czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS, oznajmił, że jego kraj nie otrzymał takiego planu. "Nie do końca zrozumieliśmy, bo nic na naszym stole nie leży, żadnego planu nie widzieliśmy" - powiedział Pieskow.

Konflikt zbrojny w Donbasie wybuchł po zwycięstwie prozachodniej rewolucji w Kijowie, która doprowadziła do obalenia na początku 2014 roku ówczesnego prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza. Wiosną tamtego roku wspierani przez Rosję rebelianci proklamowali w Donbasie dwie samozwańcze republiki ludowe.

Według szacunków Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka łączna liczba zabitych i rannych wskutek konfliktu w Donbasie w okresie od kwietnia 2014 roku do końca stycznia 2021 roku wynosi 42-44 tys. - podało Radio Swoboda.

Konflikt pochłonął życie 13,1-13,3 tys. osób, w tym co najmniej 3375 cywilów, około 4150 żołnierzy ukraińskich i około 5,7 tys. osób walczących po stronie przeciwnej. Liczba rannych szacowana jest na 29,5-33,5 tys. (7-9 tys. cywilów, 9,7-10,7 tys. ukraińskich wojskowych i około 12,7-13,7 tys. ludzi walczących po przeciwnej stronie).

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama