Korea Południowa chce kupić do 2019 r. cztery tankowce powietrzne za około miliard dolarów.
Korea Południowa ogłosiła zamiar przeprowadzenia jeszcze jednego dużego zakupu zbrojeniowego, tym razem dotyczącego tankowców powietrznych. Ich wprowadzenie ma znacząco zwiększyć zasięg działania własnego lotnictwa i czas jego przebywania w powietrzu. Specjaliści wojskowi obliczają, że cztery latające tankowce dają ten sam efekt jak zwiększenie o 30% liczby samolotów bojowych.
Zgodnie z wstępnym harmonogramem od stycznia 2014 r. rozpocznie się przygotowanie do przetargu, który ma się zakończyć podpisaniem kontraktu już w połowie 2014 r. Dostawy samolotów maja być realizowane od 2017 do 2019 r.
W tym przypadku zakup nie jest reakcją na zwiększające się zagrożenie ze strony Korei Północnej, ale na brak możliwości zapewnienia ochrony dla należących od terytorium tego państwa i oddalonych o 87 km wysp Dokdo (Takeshima), o które cały czas toczy się spór z Japonią i o podwodą skałę Yodo, do której pretensje mają Chiny. Jak podkreślają analitycy samoloty F-16/F-15 z podwieszonymi zbiornikami mogą przebywać nad Dokdo tylko przez 10/30 minut natomiast nad Yodo tylko przez 5/20 minut.
Wszystko wskazuje na to, że głównymi kandydatami na dostawcę tankowców będzie amerykański koncern Boeing oferujący samolot KC-767 i europejski Airbus Military proponujący swój samolot A330 MRTT.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie