Druga faza syryjskiej ofensywy. T-90 w rękach dżihadystów

W połowie stycznia br. mimo oficjalnego zawieszenia broni w prowincji Idlib wynegocjowanego w ramach rosyjsko-tureckiego porozumienia, Syryjska Armia Arabska rozpoczęła zmasowaną ofensywę pod kryptonimem Operacja "Odkupienie". Jej głównym celem jest odzyskanie pełnej kontroli nad prowincją Idlib oraz rozbicie i likwidacja protureckich bojówek rebelianckich w tym rejonie.

W przeciągu trzech tygodni syryjskim wojskom rządowym przy wsparciu rosyjskiej armii udało się przełamać obronę rebeliantów wspieranych przez Turków w południowo-wschodniej części prowincji Idlib. Głównym sukcesem było jednak opanowanie dwóch kluczowych miast tego rejonu — Marratt al-Numan i Saraqib oraz zachodnich przedmieść Aleppo, a także przejęcie pełnej kontroli nad autostradą M5. Trasa ta ma strategiczne znaczenie dla funkcjowania całego państwa, ciągnąc się przez całą zachodnią Syrię od Aleppo przez Hamę i Homs do Damaszku.

Obecnie głównym celem działań sił Al-Asada w drugim etapie ofensywy jest pełne odepchnięcie rebelianckich bojówek z przedpola Aleppo oraz pełne oczyszczenie przedmieść miasta z rebeliantów. Wykonanie tego zadania pozwoli na odbudowę i ożywienie zniszczonego miasta i przywrócenie w nich normalnego życia, a także powrót uchodźców do swych domów w regionie.

Tymczasem 2 lutego br. w czasie pierwszej fazy walk na południe od przedmieść Aleppo w wiosce Zitan protureccy bojownicy z Islamskiej Partii Turkiestanu przechwycili czołg podstawowy T-90. Do zdarzenia tego doszło w trakcie lokalnego kontrataku rebeliantów. Dostępny w mediach społecznościowych materiał zdjęciowy wskazuje, że zdobyty czołg został znaleziony opuszczony w improwizowanym magazynie wojsk reżimowych. Według informacji od lokalnych obserwatorów w ręce dżihadystów miało wpaść także prawdopodobnie po jednym czołgu podstawowym T-62 i T-72 oraz bojowy wóz piechoty BMP-1.

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych ukazały się najnowsze zdjęcia autorstwa lokalnego reportera agencji AFP Omara Haj Kadaoura. Przedstawiają one wspomniany czołg w służbie protureckich rebeliantów, gdzie jest wykorzystywany bojowo, w tym prowadzi ogień z armaty. Według najnowszych informacji miał on stanowić wraz z pojedynczymi bojowymi wozami piechoty BMP-1, transporterami M113 oraz BTR-60 główną siłę uderzeniową protureckich bojówek rebelianckich, w tym Organizacji Wyzwolenia Lewantu (HTS) w ich kontrofensywie na Mayzanaz i Kafr Halab.