Co najmniej 32 osoby zginęły we wschodniej części Bagdadu w ataku przeprowadzonym przez zamachowca samobójcę, który kierował samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi. W tym samym czasie wizytę w Bagdadzie składa francuski prezydent Francois Hollande. Podkreślał on wcześniej, że „walka z terroryzmem w Iraku” oznacza zapobieganie aktom terroru we Francji.
Atak został przeprowadzony w dzielnicy As-Sadra, zamieszkanej w większości przez szyitów. Do tej pory nikt nie przyznał się do zamachu, w którym zginęły 32 osoby a rannych zostało ponadto ok. 60. Wiele ofiar to robotnicy jednodniowi, którzy regularnie zbierają się na placu w As-Sadrze, gdzie czekają na oferty zatrudnienia.
To kolejny krwawy zamach w Bagdadzie w ciągu 48 godzin. W sobotę w podwójnym zamachu, do którego przyznało się Państwo Islamskie (IS), na zatłoczonym targowisku zginęło co najmniej 27 ludzi, a kilkadziesiąt osób zostało rannych.
W Iraku regularnie dochodzi o zamachów bombowych, również z użyciem samochodów pułapek. Zazwyczaj odpowiedzialność bierze sunnickie IS, które uważa stanowiących w Iraku większość szyitów za heretyków.
b
Rozpad to chyba jedyna droga jaka czeka ten kraj, czasy gdy przymykano oczy na dyktatorow w stylu saddama minely moze gdyby to byl kraj pozbawiony ropy to kogos by wykreowano ale tu za duza kasa jest do zdobycia.