Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Zmodernizowany Reaper już lata. Większy zasięg

Fot. www.ga-asi.com
Fot. www.ga-asi.com

Koncern General Atomics Aeronautical Systems, Inc. poinformował o pierwszym locie bezzałogowego samolotu Predator B ER, który dzięki zmodernizowanym skrzydłom może zabierać więcej paliwa i uzbrojenia.

Modernizacja dronu określanego jako Predator B/MQ-9 Reaper Extended Range (ER) miała za zadanie w pierwszej kolejności zwiększyć autonomiczność samolotu. Uzyskano to poprzez zmianę konstrukcji skrzydeł, mieszczących zbiorniki paliwa o zwiększonej pojemności. Kolejną zmianą związaną ze skrzydłami było dodanie dodatkowych węzłów do podwieszania systemów uzbrojenia.

Lot prototypu nowego statku powietrznego przeprowadzono na lotnisku zakładów General Atomics Aeronautical Systems, Inc. (GA-ASI) w Palmdale w Kalifornii. Dron miał już skrzydła o rozpiętości 24,07 m (79 stóp), a więc o 4 m dłuższe niż w przypadku MQ-9 Reaper (20 m) i o około 10 m dłuższe niż w przypadku MQ-1 Predator (14,8 m dla MQ-1B i 16,84 m dla MQ-1B Block 10/15).

Przy okazji zadbano o odpowiednią wytrzymałość całej konstrukcji. Skrzydła zaprojektowano więc tak, by spełniały wymagania zawarte w porozumieniu standaryzacyjnym NATO STANAG 4671 (NATO Airworthiness Standard for Remotely Piloted Air systems NATO/Lotnicze standardy dla zdalnie sterowanych systemów powietrznych). Zapewniają one m.in. odpowiednią ochronę przed uderzeniami piorunów czy zderzeniami z ptactwem. Pomogły w tym m.in. zastosowane do produkcji materiały kompozytowe, bardzo odporne na czynniki mechaniczne i środowiskowe.

Pojemniejsze zbiorniki paliwa pozwoliły zwiększyć długość lotu bezzałogowca z 27 do 40 godzin. Zmieniono też właściwości aerodynamiczne skrzydeł (m.in. przez dodanie specjalnych spojlerów), co pozwala na bardziej precyzyjne, autonomiczne lądowanie, wprowadzono także zmiany zmiany skracające drogę startu i lądowania. Kolejną nowością było zastosowanie anten łączności zintegrowanych w konstrukcji skrzydeł.

Producent poinformował, że podczas pierwszego lotu Predator B ER zademonstrował zdolność do startu i do wznoszenia się na ustaloną wysokość 2300 m (7500 stóp), wykonał podstawowe manewry i wylądował na ziemi bez żadnych incydentów. Jeżeli po przejrzeniu maszyny nie wykryte zostaną żadne usterki, będzie można rozpocząć serię testów w locie w celu sprawdzenia pełnej operacyjności aparatu latającego.

Długie skrzydła to pierwszy element opracowany dla projektu rozwojowego nowego Predatora CPB (Certifiable Predator B), realizowanego przez koncern GA-ASI. Zgodnie z założeniami program ten ma się zakończyć certyfikacją samolotu seryjnego – planowaną  na początek 2018 roku. Zmiany mają dotyczyć zarówno oprogramowania, jak i konstrukcji. Efektem ma być dron bardziej niezawodny, tańszy w eksploatacji, łatwiejszy do kontroli podczas lotu oraz zdolny do bardziej bezpiecznego działania w niekorzystnych warunkach pogodowych.

Przypuszcza się, że zmiany w przyszłym bezzałogowcu będą dotyczyć również wyposażenia pokładowego. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że koncern GA-ASI zajmuje się także dostawami radarów lotniczych i systemów optoelektronicznych. Celem będzie więc nie tylko poprawienie właściwości „lotnych” (w tym przede wszystkim długości lotu), ale również zwiększenie świadomości sytuacyjnej uzyskanej dzięki systemowi obserwacji nowego bezzałogowca. Dodatkowo cały czas wspomina się o zastosowaniu na nowym Predatorze działka laserowego (obecnie określanego jedynie jako „High energy laser”).

Reklama

Komentarze (1)

  1. gosc

    Nie spojlery a winglety na skrzydlach. Obie nazwy sa angielskojezyczne wiec chyba nie w tym problem a nazwa winglet jest jednak bardziej profesjonalna. Pewnie chodzilo autorze o jakies odroznienie sie od zrodla?

Reklama