Reklama

Siły zbrojne

Pierwsze Flyeye dostarczone WOT

Fot. Grupa WB
Fot. Grupa WB

Pierwsze trzy zestawy Bezzałogowych Systemów Powietrznych (BSP) klasy mini FlyEye trafiły do nowo formowanych Brygad Obrony Terytorialnej SZ RP - informuje Grupa WB. Dostawa zrealizowana została na podstawie umowy podpisanej 3 grudnia br. z Inspektoratem Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej.

Podpisana na początku grudnia br. umowa między Inspektoratem Uzbrojenia a spółką WB Electronics zakładała dostawę trzech zmodernizowanych zestawów po cztery miniaturowe bezzałogowce FlyEye za niecałe 10,3 mln zł. Kontrakt zawiera opcję na zakup dalszych dziewięciu zestawów. Dostaw kolejnych zestawów możemy się spodziewać w 2019 i 2020 roku. 

Zestaw BSP FlyEye składa się z bezzałogowej platformy latającej FlyEye, głowic obserwacyjnych, systemów antenowych, naziemnej stacji kontroli lotu LGCS, stacji analizy danych, przenośnego terminala wideo RVT oraz trenażera ze zdolnością do syntezowania wideo.

FlyEye to system bezzałogowy służący do realizowania misji rozpoznawczych na polu walki. Pierwsze zestawy tego typu trafiły do polskiej armii w 2010 r., gdzie są wykorzystywane w oddziałach artyleryjskich oraz w siłach specjalnych. Jak przypomina Grup WB, system FlyEye swój chrzest bojowy przeszedł podczas misji w Afganistanie, gdzie z jego wykorzystaniem prowadzono misje obserwacyjno-rozpoznawcze na rzecz polskiego kontyngentu ISAF. Obecnie BSP FlyEye, oprócz polskiej armii, znajduje się również na wyposażeniu armii ukraińskiej.

Główne funkcjonalności dostarczonego WOT systemu, to modułowa konstrukcja, możliwość przenoszenie wariantu podstawowego systemu w dwóch plecakach, wcześniejszego zaprogramowania trasy oraz zmiany trasy w trakcie lotu i sterowania systemem z dwóch oddzielnych stacji kontroli lotów LGCS. FlyEye posiada również cyfrowe łącze do dwukierunkowej transmisji sterowania, danych i wideo, może również odbierać sygnał wideo oraz przekazywać dane telemetryczne do naziemnej stacji kierowania i kontroli w czasie rzeczywistym. 

image
Fot. Grupa WB

FlyEye może być obsługiwany przez dwóch operatorów. Start platformy odbywa się "z ręki", a w czasie startu i lądowania nie są wymagane dodatkowe elementy wspomagające. 

Reklama

Komentarze (22)

  1. db+

    @Harry2. A czy zechciałbyś przypomnieć, ile zestawów Loara zakupiono w w latach 2005-2007 za czasów rządów PiS ? PZA był już wtedy po testach, próbach i badaniach państwowych a pierwszy egzemplarz wszedł do linii w grudniu 2005 (to efekt działań ministra Szmajdzińskiego). Wszystko było gotowe i podane na tacy.

  2. marian

    @ciekawy Chyba nie zrozumiałeś. Nie napisałem co 40 km. Jeżeli jednostki WOT są w odległości 80 km od siebie (w moim i sąsiednim województwie tak jest, a przynajmniej w bardziej zaludnionej części tych województw), to niezależnie gdzie mieszkasz najdalej masz 40 km do jednostki, lub bliżej. Jeżeli jednostki byłyby co 40 km, to najdalej do jakiejkolwiek z nich byłoby 20 km. Prościej nie potrafię ;)

  3. Ja66

    @Amos57 chciałeś napisać laurkę obecnemu MON a wyszło jak zwykle. Wszystkie ich obecne sukcesy to tylko programy zaczęte jeszcze przez PO, których na szczęście nie wstrzymali takie jak Krab, Rak, Kormoran, MSBS (z Krylem od kilku lat nic się nie dzieje). Mastery też były wybrane za czasów Siemoniaka. Ponadto gdyby Macierewicz nie wyrzucił do kosza wszystkich ustaleń dotyczących Homara czy Wisły to pierwsze wyrzutnie już by były w Polsce bo za czasów Siemoniaka był wymóg wypożyczenia gotowych zestawów do czasu dostarczenia nowych o co Macierewicz już nie zadbał. Tak samo offset na Wisłę w wysokości 1% wartości kontraktu (w przypadku offsetu na F-16 był wymóg 100% wartości kontraktu) to śmiech na sali. Trzy lata wydziwiania z programem Homar aż ostatecznie wzięto gotowe zestawy. Polski udział (i to jeżeli się w ogóle uda to będzie wóz amunicyjny na podwoziu Jelcza). Super, że wymieniłeś produkcję holowników ale nic się nie dzieje jeżeli chodzi o dostawy korwet, o okrętach podwodnych nie wspominając. Leopardy w Wesołej dwa lata rdzewieją na dworze, niby trwa modernizacja T-72 ale tak na prawdę nic się nie dzieje a rzekome "stworzenie" czwartej dywizji to póki co poprzesuwanie innych jednostek bo jak na razie nie wiąże się ze stworzeniem nowych a tym bardziej nie ma w planach zakupu sprzętu. Tak więc starczy już tej partyjnej propagandy bo zanosi się, że więcej sprzątania będzie po wyczynach Macierewicza i Błaszczaka.

  4. Harry 2

    @amos57 - "Reszte balaganu poPO szkoda nawet komentować" Słusznie prawisz. Należy jeszcze przypomnieć, że to ówczesny minister MON Bogdan Klich z PO "skasował" program LOARA. Ten sam minister zabronił kontaktów przedstawicieli naszego wojska z przedstawicielami producentów sprzętu wojskowego. Dlatego też przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego nie wiedzieli czego oczekuje od nich wojsko. Skutki takiego postępowania odczuwa armia do dzisiaj. Pieniądze przeznaczane na modernizacje techniczna za PO wracały do budżetu niewykorzystane.

  5. db+

    @Gustki, @Feluś. Wbrew Waszym prześmiewczym opiniom wymóg spakowania zestawu do dwóch plecaków jest jak najbardziej sensowny. Istnieją bowiem sytuacje bojowe, gdy zastosowanie transportu kołowego z wielu przyczyn (teren, skrytość działania, ograniczona możliwość przerzutu pojazdu) nie wchodzi w grę. Wtedy niestety klamoty na garba i jazda. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak skonfigurowane BSL zamontować na pojazdach. W drugą stronę mogłoby być nieco trudniej.

  6. łuki

    @Gustlik załamany myślicielu, to uważasz, że żołnierz z tym plecakiem nie może pojechać pojazdem ?

  7. ciekawy

    @marian - a gdzie niby te magazyny WOT co 1-40km? Oczywiście zoptymalizowane co do kwalifikacji użytkowników sprzętu. To chyba stąd te olbrzymie koszty tej formacji p.s. całe szczęście, że przy całkowitym braku zabezpieczenia kontrywiadowczego tej 'formacji' zielone ludziki nie będą wiedziały, gdzie są zbrojownie!

  8. Siedzik

    To te obiecane tysiąc dronów do końca 2016 r.?

  9. Ktoś.

    Nic nie chcę mówić ale żołnierze WOT nawet nie ćwiczą w kamizelkach z wkładami balistycznymi które notabene na wyposażeniu są - celowniki kolimatorowe ect.. Zatem chyba będą mieli problem nie tylko z nową technologią ale z własnym wyposażeniem jak im się je w pełni da w godzinę W - po prostu będą dopiero go poznawać a tu trzeba niestety ale już walczyć bo na naukę za późno.

  10. marian

    @db+ Wierzę Ci że mają po 120 km, ale jaki jest procent takich żołnierzy? Wiem, że na razie WOT z terytorialnością wspólną to ma raczej tylko nazwę. Podobną "terytorialność" to i zauważyłem w operacyjnych, bo znam rezerwistów, którzy nie zmieniają, meldunku po przeprowadzce tylko ze względu na podporządkowanie pod konkretne WKU, a co za tym idzie konkretny przydział. Ja akurat na dziś mam do przydzielonej jednostki ponad 200 km i jeszcze muszę przekroczyć naszą największą rzekę i drugą trochę mniejszą. Podobne kilku znajomych. Do najbliższej, raczkującej jeszcze jednostki WOT mam 20 km. Gdzie stawiłbym się szybciej? Mimo wszystko oczywiście jestem zwolennikiem szwajcarskiego modelu dostępu do broni, a tłumaczenie ministrów, że nawet w USA żołnierze nie trzymają broni w domu mnie nie przekonuje, bo w armii służącej do ataku to jest faktycznie bez sensu.

  11. db+

    @marian. Przepraszam Cie mój drogi kolego, ale znam sporo przypadków żołnierzy WOT mających przydział do kompanii WOT dyslokowanych w odległości 100-120 km od ich miejsca zamieszkania. Mamy bowiem do czynienia z formacją ochotniczą, nie powszechnym poborem terytorialnym i nie wszędzie znajdzie się odpowiednia liczna chętnych, żeby obsadzić etaty tubylcami. Szczególnie w niewielkich miejscowościach, gdzie młodzi wyjechali za chlebem a starzy mają po daszek problemów codzienności. Teoria rzadko niestety pokrywa się z praktyką, a rzeczywistość skrzeczy...

  12. Amos57

    Modernizacja jest rzeczowa PO na otwierała przetargów w 2012-2014 bez realizacji A teraz jest istotny czas modernizacji i konkretne przydziały. Aby podnosić zdolności sukcesywnie i partiami. Armia i przemysł zbrojeniowy to nie market OBI, niektórzy w swoich komentarzach mają takie nastawienie do Planowania jak by naogladali się filmów z Szwarcnegerem np Commando. Badania i peogramy ciągną się latami nawet w USA są programy dla AF lub US Navy które trwają po 30-40 lat. Zrealizowano: 1) Odanie i próby kwalifikacyjne Kormoran a już buduje sie Albatrosa i Mewę. 2).Odano wreszcie Ślązaka W lini buduje się Holowniki(Bolko oddany) i przygotowania Ratownika. 3). Zakończono 8 Masterów dokupiono symulatory dla F- ów i Masterów uruchomiono dalszy ich zakup (Masterów) 4+4 dalsze. Wyremontowano SW-3 WRM dla SAR w tepie expresowym. Otwarto analizy dla Rybitwa i Płomykówka. Wyposażenie F-16 w nowe Sidewindery Ammramy i Bomby oraz Jassmy co oczywiście jest częściowo utajnione. Wysunięto Kruka przed program Caracali co wydaje się słuszne. Ze względu na Mi-28 i K-52 które rozbudowuje Rosja. ( I oby był to dla nas Kruk Apache w wersji Longbow ) 3) Wreszcie dostarczono juz dwie serie Popradow i oby byly tez one uzyte w 18 DZ "z nadzieją że będzie to" Dywizja Kawalerii Pancernej formowanej na wzór Amerykanskich Dywizji Czterech Brygad. poważnie do przodu pchnięto pracę nad Borsukiem, Bobrem wybrano Żmije i jeszcze brakuje tylko sprecyzowanie dla Mustanga i Pegaza. Z podpisaniem Wisły nabyto chociaż by licencje do produkcji armaty Bushmastera Mk.40 30 mm o czym PO nawet nie pomyślał Siemioniak by móc produkować Rosomaki MX lub Borsuki. Uruchomiono Cegielakiego w kooperacji z Tatra. Itd i itp wiele inych szczegolikow i istotnych planów. Visy to tylko dodatek kolecjonerski wiec pisanie takich gupot co powinniśmy mieć a czego nie i zestawienia nas z Ukraina która de facto jest w wojnie i trzeba ją mocniej zbroić. Reszte balaganu poPO szkoda nawet komentować

  13. Maniek

    Dlaczego te gadżety trafiaja przede wszystkim do "harcerzy". Wojsko nie jest nimi zainteresowane ?

  14. Feluś

    do Gustlik To nie kompromitacja a staropolska tradycja, jak w piosence: "Żołnierz drogą maszerował, Nad serduszkiem się użalił, Więc je do plecaka schował I pomaszerował dalej." Nasi żołnierze są dziedzicznie uwarunkowani do noszenia wszystkiego w plecaku a nie do wożenia d. na pojazdach dlatego wprowadzane są rozwiązania które się dobrze przyjmą wśród żołnierzy. Pasta do zębów, konserwa rybna, połówka, korniszony i FlyEye wszystko to można bez problemu spakować do plecaka i w drogę!

  15. marian

    @ciekawy -Tak się Pan martwi o szybkość reakcji WOTu, to przypomnę, że żołnierze WOT mają do magazynów broni od 1 do może 40 km. A rezerwiści wojsk operacyjnych nawet po 200-300 km. Do tego WOT ma działać na miejscu, a wojska operacyjne muszą jeszcze dojechać na miejsce dyslokacji.

  16. Gustlik

    :...możliwość przenoszenie wariantu podstawowego systemu w dwóch plecakach.: Czysta kompromitacja. Nasi wojskowi żyją ciągle w epoce wojska pieszego, jak przed II WŚ. Na całym świecie takie maszynki instaluje się na pojazdach żeby szybko dostarczyć tam gdzie są potrzebne a u nas piechurzy będą je w plecakach nosić. Załamka.

  17. gebeth

    jakieś pomysły armii dotyczące dronów .. imitatorów? Koszty dron- rakieta..mogą być zdecydowanie korzystne w walce gospodarczej !

  18. xyz

    Śmiech na sali. Węgrzy kupują armatohaubice, najnowsze leopardy i śmigłowce. Słowacy i Bułgarzy najnowsze myśliwce F-16. Nie wspominając o tym co w tym roku zamówili już Rumunii. A w Polsce przy budżecie wszystkich razem wziętych wcześniej państw kupuję się kilkanaście przepłaconych dronów orlik, flyeye, ciężarówki,4 mastery i 100 pistoletów Vis. Tak przebiega modernizacja armii. Stara agentura z lat 80 dalej rządzi Polską. A jak jeszcze amerykanie co roku będą nam wystawiać rachunek w wysokości 2mld to armia będzie jak w Kambodzy czy Keni.

  19. tomm

    Czemu tak malo i tak drogo.

  20. ciekawy

    A operatorzy tych dronów to będą je trzymali u siebie w domach? Jeśli nie to w jaki sposób je 'odbiorą' w razie godziny W - podobnie jak broń itd.?

  21. Marek1

    Nieśmiało przypomnę, ze Ukraińcy po zapoznaniu się z możliwościami FlyEye od razu stworzyli doskonałą koncepcję tworzenia jednostek wyposażonych w wysokomobilne samochody terenowe 4x4 przystosowane do przenoszenia 5-6 BSL każdy wraz z 2/3 operatorami wyspecjalizowanymi we współpracy z artylerią i lotnictwem. U nas nadal symbolicznie ilościowo i tradycyjnie losowo - raz ten batalion dostanie zestaw, raz inny, ale głównie nowe zabawki maja trafiać do chłopaków z WOT.

  22. MAZU

    Dobrze, bardzo dobrze.

Reklama