Reklama

Polityka obronna

W Sejmie szykuje się posiedzenie ws. sytuacji w PGZ. MON: nie mamy nic do ukrycia

Ryszard Kardasz, Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny, PCO S.A.
Ryszard Kardasz, Prezes Zarządu, Dyrektor Generalny, PCO S.A.

Sytuacja w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – tego miałoby dotyczyć nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji obrony narodowej, o które wnioskuje Platforma Obywatelska. MON odpowiada, że nie ma nic do ukrycia i dodaje, że dobrze byłoby przedstawić informację od początku Istnienia PGZ, powołanej za rządów PO-PSL.

Platforma składa wniosek o informację MON, ministra-koordynatora służb specjalnych oraz prokuratury na temat PGZ po publikacjach o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadzi śledztwo ws. nieprawidłowości finansowych w Grupie. Zostało ono wszczęte po kontroli, jaką CBA przeprowadziło w PGZ.

Jak napisał w poniedziałek tygodnik "Sieci", "wokół jednej z największych państwowych spółek stworzono układ biznesowo-towarzyski służący wysysaniu publicznych pieniędzy za pomocą pozornych umów, fikcyjnych szkoleń, zawyżanych faktur". Według tygodnika w sprawę miał być zamieszany Bartłomiej Misiewicz, były rzecznik prasowy MON i szef gabinetu politycznego ówczesnego ministra Antoniego Macierewicza (za jego czasów PGZ przeszła pod nadzór MON). Misiewicz, odnosząc się do artykułu na Twitterze, nazwał go paszkiwlem i podkreślił, że "przedstawiony opis ma się nijak do rzeczywistości".

We wtorek PO zorganizowała w Sejmie konferencję prasową, na której zapowiedziano wniosek o nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji obrony w sprawie sytuacji w PGZ.

Jesteśmy przekonani, że to nie jest afera tylko pana Misiewicza. Jesteśmy przekonani, że to jest przede wszystkim afera Macierewicza, bo to Macierewicz desygnował zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej, to Macierewicz przyzwalał na to, aby takie osoby, jak Bartłomiej Misiewicz mogły zajmować się rzeczami, do których nie mają kompetencji i które – jak okazuje się – mają bardzo, bardzo dziwny charakter.

poseł Marcin Kierwiński (PO)

Na posiedzenie PO chce zaprosić przedstawicieli nie tylko Ministerstwa Obrony Narodowej, ale także ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego oraz prokuratora generalnego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Dzisiaj składamy wniosek o nadzwyczajne posiedzenie komisji obrony, które ma dotyczyć trzech spraw. Po pierwsze sytuacji w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Po tym, co przeczytaliśmy w sprawie pana Misiewicza i ludzi tam zatrudnionych, włos jeży się na głowie, polski podatnik musi wiedzieć, na co przeznaczane są te pieniądze. Po drugie, chcemy zaprosić koordynatora ds. służb specjalnych, dlatego że w Polskiej Grupie Zbrojeniowej został przeprowadzony audyt. Musimy poznać jego treść. I po trzecie, chcemy zaprosić prokuratora generalnego tak, aby opowiedział nam o sprawach, które toczą się w tej chwili w polskiej prokuraturze.

poseł Cezary Tomczyk (PO)

Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz powiedział dziennikarzom w Sejmie, że w sprawie PGZ resort nie ma nic do ukrycia. – Jeśli posłowie uznają za zasadne złożenie takiego wniosku, stawię się przed komisją i przedstawię wyczerpujące informacje w tym zakresie – powiedział Skurkiewicz.

My w tej sprawie absolutnie nic nie mamy do ukrycia. Myślę, że ta informacja, jeżeli oczywiście miałaby być przedstawiona na posiedzeniu komisji, byłaby bardzo kompleksowa, szczególnie interesująca, gdyby mogła być przekazana od momentu powstania Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a pewnie byłoby takie dość bolesne dla Platformy Obywatelskiej, formacji, która przecież sprawowała jeszcze niedawno rządy w naszym kraju.

wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz (PiS)

Choć posłowie PO tego nie sprecyzowali, wniosek o nadzwyczajne posiedzenie najpewniej zostanie złożony z poparciem jednej trzeciej członków komisji. Zgodnie z regulaminem Sejmu przewodniczący (a jest nim obecnie Michał Jach z PiS) w takiej sytuacji ma obowiązek zarządzić obrady w ciągu 30 dni. Komisja obrony w tej kadencji w tym trybie dyskutowała już m.in. o modernizacji technicznej sił zbrojnych oraz o ponownym badaniu katastrofy smoleńskiej. Oznacza to, że – niezależnie od woli większości sejmowej – posiedzenie komisji obrony w sprawie sytuacji w PGZ prawie na pewno się odbędzie.

Polska Grupa Zbrojeniowa to jeden z największych koncernów obronnych w Europie. Skupia ponad 60 spółek (branże: obronna, stoczniowa, nowych technologii). Jej roczne przychody sięgają 5 mld zł.

Reklama

Komentarze (9)

  1. KrzysiekS

    Programy WISŁA, NAREW, HOMAR jeżeli zostaną oparte o produkcję w PGZ (co jest jak najbardziej pożądane) spowodują lawinowy wzrost kosztów PGZ (potrzebne duże inwestycje) więc dobrze się dzieje że ktoś zacznie przyglądać się wydatkom w PGZ.

  2. CaptainCash

    PGZ wygenerowała stratę za 2017 rok, nie wiemy tylko jeszcze jak dużą :) Musze przyznać że danie kopa w ...... całemu zarządowi było jedną z lepszych decyzji obecnego ministra. A nasza zbrojeniówka konsoliduję się od wielu lat (Bumar/PHO/PGZ) i jakoś efektów tej konsolidacji nie widać. Za to występuje stale: \"wzrost kosztów działalności operacyjnej związany z bardzo dynamicznym rozwojem, budowaniem struktur, których wymaga proces konsolidacji\".

    1. sierżant rachuby

      Struktury jeszcze niczego nie wyprodukowały i sprzedały. To dzieje się w firmach produkcyjnych a nie przekładających papiery. W moim ulubionym Łuczniku cena ich sztandarowego produktu jest 2 razy większa niż markowego HK. Mnie to nie dziwi skoro na 1 zatrudnionego podobno wypada tam sprzedaż ok 175 tys. zł. W dobrych firmach świata zaczyna się to od 1 mln zł. I niech to wystarczy za podsumowanie sytuacji w PGZ.

    2. Boczek

      Jak to? To Macierewicz z Kownackim nie postawili ich na nogi? A tyle o tym mówili.

  3. Zdzichiu897

    PGZ nie generuje żadnych przychodów zdziera tylko prowizję od swoich spółek.

  4. Ciekawy

    Skoro export leży to skąd 5mld przychodu?

    1. kapralek

      Z zaliczek od MON?

  5. Kasia

    Jedno pytanie;co takiego wyprodukowano ostatnio na potrzeby armii?

  6. Olgierd

    Ostatnie zdanie zastanawiające. 60 spółek tworzy koncern o rocznych przychodach 5 mld zł. I ten koncern jest nazywany jednym z największych obronnych koncernów w Europie? Pod jakim względem? Ilości zatrudnianych pracowników, ilości spółek go tworzących? Bo te 5 mld zł PRZYCHODU to szału nie robi.

    1. Sierżant rachuby

      Szanowny Panie, proszę sobie \"wygulać\" listę 100 największych firm zbrojeniowych świata dla 2016 r. (Sztokholmski Instytut Badań na Pokojem), PGZ jest na tej liście na 75 miejscu (spadek z 62 w 2015) ze sprzedażą ok. 1 268 mln USD co daje ok. 4,4 mld zł. Teraz proszę to podzielić przez 17 500 pracowników (dane ze strony PGZ) i otrzyma Pan ok. 250 tys. zł. na osobę. W takim Leonardo (9 miejsce na liście ) jest to ponad 1 mln zł. na osobę. w firmach amerykańskich jest jeszcze więcej. Następnie proszę policzyć firmy europejskie (z Rosją) na tej liście przed PGZ, będzie ich chyba 28-29. PGZ zajmuje więc w Europie co najwyżej 29 miejsce.

  7. vic

    Chyba się w końcu specjalsi dowiedzą gdzie się podziały te latające od 2016 śmigła

  8. Stiv

    Niech CBA ich przeskanuje

  9. WESDZ

    PGZ to najlepsza firma w świecie, najlepsze posady w świecie i największe przewały w świecie. Zero konkurencyjnych produktów, branża \"nowych technologii\"???????? hahahahahaha z czym do ludzi? DNO DNA....mają w składzie stocznię co nie buduje oketów wojennych?....a budują od 20 lat jeden patrolowiec...no FAKTYCZNIE POTĘGA!

Reklama