Reklama

Siły zbrojne

Ukraińska armia z samobieżnymi moździerzami Bars

Fot. Ukroboronprom
Fot. Ukroboronprom

Ukraiński koncern Ukroboronprom przekazał informację, zgodnie z którą na wyposażenie armii tego państwa trafiły pierwsze egzemplarze samobieżnego moździerza Bars-8MMK.

Zgodnie z komunikatem nowy sprzęt pomyślnie przeszedł wszelkie próby poligonowe, prowadzone przez jedną z jednostek armii ukraińskiej. Po ich zakończeniu sześć pierwszych egzemplarzy oficjalnie znalazło się na wyposażeniu sił zbrojnych Ukrainy.

Bars-8MMK wykorzystuje ukraiński moździerz gładkolufowy 120 mm, który dzięki systemowi Alakran produkcji New Technologies Global Systems zamontowany jest wewnątrz lekko opancerzonego samochodu terenowego Bars-8 z napędem na cztery koła. Na czas prowadzenia ognia moździerz wystawiany jest na zewnątrz pojazdu, przejście w stan gotowości do otwarcia ognia trwa, zgodnie z deklaracją producenta, około 30 sekund. Moździerz w trakcie prowadzenia ognia opiera się o grunt. Przejście z pozycji bojowej do transportowej zamuje ok. 15 sekund.

Ukroboronprom informuje, że pojazd wyposażony jest w zintegrowany system kierowania ogniem, obsługiwany z kabiny lub z zewnątrz. Maksymalna donośność to 8 km, szybkostrzelność wynosi 12 strzałów na minutę.

Bars-8MMK ma trzyosobową załogę, przewozi 60 pocisków. Nosiciel jest zaprojektowany i produkowany przez ukraińską firmę Bogdan, wykorzystywane jest podwozie Dodge Ram. Pojazd oferuje ochronę przed ostrzałem z broni strzeleckiej i odłamkami pocisków artyleryjskich na poziomie 2 zgodnie z normą STANAG 4569.

Podobne rozwiązanie, również wykorzystujące teleskopowy wysięgnik Alakran, oferuje hiszpańska firma Everis Aerospace and Defense, która przedstawiła je podczas targów Indo Defence 2018. W tym przypadku moździerz zamontowany jest na pojeździe Toyota Land Cruiser 70.

Reklama

Komentarze (14)

  1. Marek

    Ja wiem, że Ukraińcy chcą taniej. Dlatego pewnie wykorzystali ten pojazd zamiast zrobić podobnie jak Francuzi i umieścić moździerz we wnętrzu podwozia od BTR-3 lub 4. W przypadku tego moździerza Nie podoba mi się ani sposób przygotowywania moździerza do strzału i zwijania stanowiska, ani sposób prowadzenia ognia. Wiem, że moździerz 120mm walący na dystans ośmiu kilometrów kopie jak gigantyczny muł z Plejstocenu . Ale kto wie, czy nie lepiej by było wydać trochę więcej pieniążków zrobić podstawę do moździerza tak, żeby radziła sobie z odrzutem i umieścić go na stałe w pojeździe. Zrobili tak Izraelici ze swoim 120 mm Soltam Spear. Zrobili Hiszpanie ze swoim Expal EIMOS CARDOM. Choć fakt, że tu kaliber jest mniejszy. Taki moździerze szybciej otwierają ogień, szybciej strzelają i w porównaniu z przyjętym przez Ukraińców rozwiązaniem błyskawicznie zmieniają stanowisko. Dziwię się także, że my nie odczuwamy potrzeby posiadania lekkiego moździerza samobieżnego. Jest przecież M-81 z Tarnowa strzelający typową w NATO amunicją. Do tego kalibru dostępne są Merliny więc jako bonus jest zdolność p-panc. Chodzą słuchy, że Tarnów chce połączyć ten moździerz z podwoziem odpowiednio przygotowanego Wirusa IV. Więc znów bonus, bo zarówno sam moździerz, jak i podwozie do niego to produkcja krajowa. Nie wiem jak Tarnów widział połączenie moździerza z podwoziem. Mam jednak nadzieję, że po izraelsku.

    1. Alek

      "Nie podoba mi się ani sposób przygotowywania moździerza do strzału i zwijania stanowiska, ani sposób prowadzenia ognia." Rozumiem, że wolisz moździerze na wózkach jednoosiowych umieszczane na skrzyni Hamvi z USA. Takie właśnie archaiczne rozwiązanie jest stosowane w naszej armii. O czasie rozłożenia i zwinięcia oraz liczbie zaangażowanych osób już nie wspominam. Pomyśl dlaczego.

  2. boxer

    Ta szybkostrzelność mocno naciągana, chyba że chodzi o całą tę baterię. Ładowanie co 5 sec. i do tego ręcznie? Te miśki na filmie nawet się tak szybko nie umieją ruszać. Widać, że pociski są przygotowane na podstawie obok pojazdu w ilości 5 szt. To jest faktyczna szybkostrzelność. A co się dzieje jak te kilka pocisków przygotowanych wcześniej się skończy?

    1. jak sie skonczy te 5 pociskow to czas sie zwijac, bo za 30 sek spadnie odpowiedz

  3. Gustlik

    Kompletnie nieergonomiczne te moździerze. Identycznie jak nasz Kryl. Stanowisko dowodzenia przeszkadza ładowniczym, jaszcz strasznie daleko. Gdyby stanowisko dowodzenia było po drugiej stronie a jaszcz amunicyjny bliżej lub wysuwany jak rozkładane skrzydło to ładowanie byłoby 2x szybsze bez zaangażowania dodatkowych ładowniczych.

    1. Ciekawy

      Gdzie temu ukraińskiemu moździerzowi do Kryla. Nawet nie leżał w pobliżu tego działa.

  4. Tak myślę

    I właśnie taki sprzęt powinien być dostarczany wojsku zamiast ciągnionych moździerzy 120mm czy 98mm. Mobilność jest większa, ergonomia użycia lepsza no i jest tańszy od RAKów. Powinien być ich uzupełnieniem w niektórych jednostkach i WOT.

    1. Tankcom

      W tych do mobilnej obrony wot czy mobilnej ucieczki? Bo udumali trzymanie trzonu bitwy obronnej blisko dworca kolei w opolu. A nie , .15ta ma nieco hardware I twarde w braniewie. Ile kompanii???

    2. Marek

      Taki sprzęt? Nie żartuj. Zobacz jak wygląda moździerz 120 mm na terenówce w izraelskim wydaniu. O izraelskim moździerzu można powiedzieć to jest sprzęt.

  5. Eryk

    Coś takiego dla WOT i dla lekkich brygad opracować a nie bzdurne 105 mm holowane . Już pominę sama masę pocisku 9-10 kg VS 18 kg ale i obsługa 3 moździerza ludzi wobec 5-7 ludzi 105-tki.

    1. Vvv

      Jasne jasne...słabe 105mm i przeciętne 120mm

    2. Marek

      Tak. Dać im do ręki nizbyt przemyślaną kontrukcję i z powodu zbyt długiego czasu na zwinięcie sprzętu narażać żołnierzy na ogień kontrbateryjny? Tego byś chciał?

  6. jan97

    w temacie WOT i uzbrojenia. W kraju jest wiele wywrotek 8x8 i dla WOT można je zmobilizować jako nośniki dla samobieżnego nośnika 120mm moździerza czy też zestawu plot w rodzaju Popradu. Taki zestawy w postaci platformy (kontenera) do zamontowania na nośniku mogły być taniej wykonane i oczekiwać na mobilizację.

  7. dokk

    Lepszy byłby obracany na zwykłej ciężarówce. A takie coś pewnie po to tylko, żeby utrzymać fabrykę jakiegoś oligarchy.

  8. fcuk

    Spear to nie jest. Do celowania trzeba przestawiać pojazdy.

  9. KAR

    Żeby tylko naszym decydentom nie przyszło do głowy, aby to kupić :)

  10. biały

    niezły system dla wojsk wsparcia stojących za rakami , tylko ten mały zasięg

  11. bender

    No nie, żadne 30 i 15 sekund, MON Ukrainy we własnym filmiku twierdzi, chyba wciąż nieco zbyt optymistycznie, że czas do otwarcia ognia to 60 sekund, a przejścia do pozycji marszowej 25. Na dostępnym w sieci pokazie NTGS Alakran mija 90 sekund do otwarcia ognia i 45 do spakowania. Ciekawa koncepcja, super ekonomiczna. Na rynku jest kilka konkurencyjnych moździerzy w terenówce, choćby SPEAR z Elbitu i EIMOS z Expal. Osobiście jestem pod wrażeniem Hawkeye z AMG. W trzy minuty 24 pociski haubicy 105 mm na odległość do 15 km z Humvee.

  12. ryba

    wszystko ok tylko po co to komu? bateria mozdzierzy o zasiegu 8 km ?

  13. comet

    Cudak. Czyżby celowało się całym pojazdem? Poza tym zzkoda, że nie pokazali jak sie to rozkłada i składa.

  14. Maciek

    Słabe to strasznie. Dlaczego nie zrobili tego po bożemu, czyli żeby załoga prowadziła ogień z wnętrza pojazdu?

Reklama