Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Ukraina: Zakończono testy państwowe rakiet Wilcha-R [WIDEO]

Fot. Ukroboronprom
Fot. Ukroboronprom

Na poligonie w rejonie Odessy 13 czerwca 2019 r. zakończyły się strzelania realizowane w ramach testów państwowych rakiet korygowanych Wilcha-R produkcji ukraińkiej firmy Łucz (Luch). Po opracowaniu dokumentacji z tego ostatniego testu możliwe będzie wprowadzenie pocisków do produkcji.

Po zakończeniu analiz i skompletowaniu wniosków we wszystkich aspektach testów, planuję podpisać rozkaz przyjęcia na uzbrojenie Sił Zbrojnych Ukrainy systemu (Wilcha-M - przyp.red.) wraz z amunicją do niego – stwierdził po zakończeniu strzelań poligonowych obecny na miejscu minister obrony Ukrainy, Stepan Połtorak. System wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych kalibru 300 mm Wilcha-M jest opracowanym na Ukranie rozwinięciem systemu BM-30 Smercz, ale w perspektywie ma zastąpić zarówno ten system, jak też pociski balistyczne Toczka-U. Będzie to możliwe dzięki zastosowaniu pocisków kierowanych w kilku wersjach.

 

Pociski rakietowe systemu Wilcha (pol. Olcha) są sterowane podczas całego lotu z użyciem korekcyjnych silników impulsowych rozmieszczonych w przedniej części rakiety, które modyfikują jej trajektorię w oparciu o wprowadzone wcześniej dane. Ukraińcy zapewniają, że pociski tego typu są odporne na zakłócenia systemu GPS, co wskazuje na zastosowanie również systemu inercyjnego. Rozrzut względem celu dla pocisków tego typu ma nie przekraczać 7 metrów dla wersji o zasięgu 70 km i 30 metrów dla maksymalnej donośności 130 km. Są one na tyle dokładne, że podczas jednego z ubiegłorocznych testów dwa pociski wystrzelone na krótszy dystans trafiły bezpośrednio w słup wyznaczający środek celu.

W ubiegłym roku do produkcji miał trafić pocisk Wilcha w podstawowej wersji z głowicą odłamkowo-burzącą o masie 250 kg. Obecnie zakończono testy pocisków Wilcha-R o zasięgu 70 km i kasetowej głowicy bojowej o masie 250 kg. Nadal rozwijana jest rakieta w dalekosiężnym wariancie Wilcha-M z głowicą o masie 125 kg, osiągająca obecnie donośność 130 km. Docelowo zasięg pocisków w tej wersji ma sięgać 200 km. 

Reklama

Komentarze (6)

  1. xyz

    Każdy taki sukces Ukraińców to ogromny wstyd dla naszego kraju, za który winę ponoszą kolejne rządy tego kraju.

    1. Davien

      A dlaczego ich sukces to ma być wstyd w Polsce?? Ukraina nie miała jak my zabronionych jakichkolwiek prac nad bronia rakietowa, ma wykształcone kadry i całe zaplecze.. Aha Zapoznaj się pan panie xyz z MTCR bo oba państwa go podpisały i zobacz jak to ogranicza jakiekolwiet transfery technologii czy rakiet.

  2. Hektor

    Polski MON powinien obowiązkowo zakupić te ukraińskie systemy jako uzupełnienie programu Homar.

  3. T 1000

    Bo Ukraina to państwo upadle i potrafi polska kraj rozwinięty bedacy w UE nic nie umie i nie może takie zrzadzenie losu.

  4. Tandem

    Dlaczego Oni potrafią my nie ? :(

    1. stefcio

      Bo rosjanie robili silniki rakietowe na ukrainie a my nie .

    2. Davien

      Panie Tandem, może dlatego że przez cały czas istnienia ZSRS rozwuijali technologie rakietowe, budowali rakiety nosne dla satelitów i pociski międzykontynentalne a Polska miała zabronione jakiekolwiek prace nad bronia rakietowa ?

    3. Etam

      Pytasz dlaczego odziedziczyli po czasach ZSRR przemysł zbrojeniowy w tym rakietowy?? No właśnie, dlaczego oni mają taki przemysł a my nigdy nie mieliśmy?? No dlaczego?

  5. kazik

    Polska nie ma czasu na szydełkowanie . Musimy mieć konkretne argumenty. I wykorzystać przychylność.

  6. Fanklub Daviena

    Ile razy taniej ich wyniosą niż astronomicznie przepłacone nasze zakupy HIMARSów?

    1. Davien

      Funku ale przeciez twojej Rosji nikt HIMARS nie sprzedał wiec o co chodzi:)

Reklama