Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Testy systemu IBCS. Obrona czterech obiektów

Fot. Northrop Grumman.
Fot. Northrop Grumman.

Koncern Northrop Grumman poinformował o przeprowadzeniu kolejnej serii testów systemu zarządzania obroną powietrzną IBCS. W trakcie testów utworzono grupę zadaniową, która miała za zadanie symulowaną obronę czterech obiektów.

Zgodnie z komunikatem Northrop Grumman zakres testu, określonego jako SCOE 4.0 (Soldier Checkout Event 4.0) obejmował sprawdzenie możliwości tworzenia sieci i współdziałania elementów systemu IBCS na dużych odległościach. Próby były realizowane przez okres pięciu tygodni, przez żołnierzy US Army w stanach Nowy Meksyk, Teksas i Alabama.

W komunikacie podkreśla się, że w trakcie prób wykorzystano dziewięć centrów zarządzania obroną powietrzną EOC i 12 stacji łączności systemu IBCS (IFCN). To pozwoliło połączyć radary obrony powietrznej Patriot i Sentinel oraz wyrzutnie z pociskami PAC-3, PAC-3 MSE i PAC-2.

W trakcie testów system obrony powietrznej oparty na IBCS wykonywał symulowaną obronę czterech obiektów infrastruktury krytycznej przed atakami ze strony samolotów, rakiet balistycznych i manewrujących, przy jednoczesnym śledzeniu wielu statków powietrznych, zarówno własnych jak i przeciwnika. W trakcie prób sprawdzono zdolność tworzenia sieci, przekazu głosu, danych i wideo, identyfikacji IFF oraz tworzenia rozpoznanego obrazu sytuacji powietrznej i wreszcie prowadzenia sekwencji zwalczania celów. Według Northrop Grumman próby przebiegły pomyślnie.

Wiceprezes i dyrektor generalny ds. systemów obrony przeciwrakietowej i ochrony Northrop Grumman Dan Verwiel stwierdził, że ostatnie testy posłużyły do zademonstrowania zdolności tworzenia rozpoznanego obrazu sytuacji powietrznej i integracji rozproszonych systemów dowodzenia i wykrywania. Zaznaczył, że w trakcie prób sprzęt był rozmieszczony w podobny sposób, jak w wypadku realnych działań operacyjnych w kilku stanach USA.

Przeprowadzone ostatnio testy były dosyć kompleksowe. Przypomnijmy, że w pierwszej fazie programu Wisła Polska pozyskuje sześć stacji EOC i 12 systemów IFCN, a w próbach brało udział dziewięć EOC i 12 IFCN, wraz z radarami dwóch typów i pociskami systemu Patriot różnych wersji.

Obecnie przewiduje się osiągnięcie wstępnej gotowości bojowej przez IBCS do 2022 roku. Nowy harmonogram wdrażania systemu pojawił się w pierwszej połowie 2017 roku, po tym jak wcześniejsze testy wykazały występowanie problemów ze stabilnością oprogramowania. To opóźniło wdrożenie IBCS w stosunku do pierwotnych planów.

Od momentu opracowania nowego planu prace nad IBCS przebiegają jednak według dostępnych informacji zgodnie z harmonogramem. Jego częścią jest prowadzenie szeroko zakrojonych prób i testów, mających krok po kroku sprawdzać zdolności systemu IBCS. Jeszcze w lipcu br. pełnomocnik MON ds. wdrażania systemu Wisła płk Michał Marciniak potwierdził w Sejmie, że wprowadzanie IBCS w armii USA przebiega zgodnie z przyjętym planem.

IBCS to system zarządzania obroną powietrzną, przewidziany do wdrożenia w US Army, jak i w Wojsku Polskim – od pierwszej fazy programu Wisła. Ma on za zadanie tworzenie rozpoznanego obrazu sytuacji powietrznej w czasie rzeczywistym, poprzez połączenie danych z różnych sensorów (np. radarów krótkiego i średniego zasięgu) i wybór najbardziej optymalnego sensora do zwalczania celów. Dzięki temu wyrzutnie przeciwlotnicze mogą działać w sposób zintegrowany i w środowisku rozproszonym, nie są zależne od hierarchicznej struktury.

Reklama

Komentarze (8)

  1. Rex

    @Willgraf...skoro tak się pieklisz to znaczy, że jest to bardzo dobry i przyszłościowy zakup.

  2. b.w.a

    @niki \"Tego nie robi nikt na świecie\". Serio? Zdaje się, Amerykanie właśnie to zrobili razem z nami. Większość projektów dedykowanych tak właśnie się realizuje, m.in. określając kryteria odbioru przedmiotu zamówienia (co jest jednym z istotnych warunków zapłaty). Owszem, zapłacić za system, którego testy się jeszcze nie zakończyły, to to byłoby kontrowersyjne. Ale zamówić a zapłacić to dwa różne etapy projektu. PS. Jak tu do diaska można odpowiedzieć pod postem, na który się odpowiada, a nie w głównym wątku?

  3. Willgraf

    natychmiast unieważnić Kontrakt na Patriota...SKANDAL ..za to powinna być pełna odpowiedzialność decydentów za taka nonszalancję i niekompetencję w wydawaniu miliardów, po dzisiejszym kursie usd to już 22-23 mld usd

  4. Dyktatorek

    Generalnie to skandal że obecny rząd wydał kasę na coś ...czego w najbliższych latach nie będzie.. (wstępna godowość do 2022 roku !!!)...także rząd Pis już zaliczkował typ broni , która nie wiadomo kiedy bedzie i nie wiadomo za ile...no brawo !!!...czy nie lepiej kupić/wdrożyć wcześniej Narew i od Brytyjczyków ...oni przynajmniej oferują nam sensowny offset...a nie blokować się systemem Pariot na który nas nie stać na dzień dzisiejszy...

  5. bender

    @niki: dokładnie w ten sam sposób kupiliśmy Rosomaki i Mastery (mam na myśli w naszej konfiguracji) i dobrze na tym wyszliśmy, więc nie bardzo rozumiem skąd te zaskoczenie. W podobny sposób działa też parnterstwo przy F-35 i kilku innych produktach. Właściwie to od zawsze różne MONy zlecają różnym wykonawcom zbudowanie czegoś czego jeszcze nie ma, ale jak będzie to będzie spełniać wymagania tych MONów. Tak to po prostu działa.

  6. niki

    Nie wiem jak można kupić system, który jest dopiero w fazie testów?? Tego nie robi nikt na świecie. Sprawą powinien zająć się NIK.

    1. Pav

      Jest to raczej ukryta zaplata za \'obrone granic Polski\' przez US Army ustalona przez p. M rewicza na spotkaniu z McCainem. Juz mielismy takich gigantow co kupywali niszczyciele w UK i Francji za obietnice obrony. ...

  7. Nikt

    Masa państw tak robi, choćby dopłacając też do projektu

  8. dawo

    Trzeba przyznać, że Polska kupuje rzadko, ale jak już kupuje to konkretnie (jakościowo) jak np. F-16, NSM czy właśnie Patrioty.

Reklama